Nie martw się, one działają w inny sposób, nie powinny się wzajemnie wykluczać. Zupełnie inna sprawa, co przejdzie do wyciągów olejowych i co się w związku z tym wchłonie do skóry - tego do końca nie wiem.
Ale, jeśli są problemy z krążeniem i stanem naczyń krwionośnych, to oznacza problem dla organizmu, nie tylko dla włosów, i bez ziół do picia za daleko się nie dojdzie.
Proponuję się zainteresować rozkwitającą gryką, młodymi listkami jabłoni i poczytać o dawnym Rutisolu.
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=799.msg7953#msg7953Poza tym trzeba suplementować pełny alfabet i całą numerację witamin lub rozszerzyć dietę tak, by solidnie pouzupełniać braki.
Do rozważenia: parzone drożdże i inne grzyby, pełne ziarna zbóź, zielone, świeże zboża, porządne jajka i nabiał prosto z gospodarstwa, porządne różne oleje. No i oczywiście cała letnia surowizna.
Pozdrowienia :-)