Sąsiad miał zaniedbany klomb i podsunęłam mu nasiona nagietków. Wyrosły przepięknie. Cały dywan pomarańczowych cudownych kwiatów, a co za zapach! Bardzo lubię nagietkowy zapach.
W ramach współpracy dobrosąsiedzkiej wykorzystuję liście nagietka to smarowania sokiem swoich nóżek, którym daleko do zdrowotności.
Po pierwsze szorstkie brązowe plamy, które wyszły na łydkach w miejscach gdzie zakłada się nogę na nogę. Nie mogę oduczyć się tego przyzwyczajenia. Smaruję sokiem z liści nagietka dopiero 3 dni a już widzę, że plamy wyraźnie się zmniejszyły. Byłoby cudnie jakby znikły całkowicie. Zobaczymy.
Dodatkowo na nogach mam opuchnięcia i żylaki. Jakoś nie mam podejścia dobrego do tematu odnośnie żylaków. Ciągle mi się wydaje, że nie wiemy najistotniejszych rzeczy w tym temacie i dlatego wszystkie metody ich leczenia są takie nieefektywne. Mnie wyszyły jak byłam w drugiej ciąży. W jeden dzień i zostały do dziś a syn ma już 28 lat. Żaden lekarz nic specjalnie w tym temacie nie wymyślił. owszem popatrzyli na moje nogi i z miną no normalne żylaki... i przeszli nad tym do porządku dziennego. Moja mama miała operację na żylaki. Problem u niej wrócił po jakimś czasie od operacji i w sumie jakoś się do tego nie palę.
Maria Treben pisze o smarowaniu nóg maścią nagietkową. Ale smarować trzeba długo, bo dwa lata jeżeli ma to być skuteczne. Ja smarowałam tą maścią kilka miesięcy, bez jakowychś widocznych rezultatów. Ponieważ i tak smaruję się teraz tym sokiem zwrócę uwagę jak to się ma do moich żylaczków.
Wyczytałam w sieci, że taki sok z nagietka może opóźniać porost włosów, co tez będę obserwować.
Siejmy nagietki gdzie się da. Ja przypilnuję nasion w tym roku, a w przyszłym każde wolne miejsce zanagietkuję:)