Ja bym zaleciła wszystko, co wspomaga trawienie, a w szczególności wątrobę i produkcję żółci, a poza tym te delikatne środki czyszczące krew, tak, jak napisałaś.
Istnieje prawdopodobieństwo, że tej pani coraz gorzej pracuje wątroba, tłuszcze są źle trawione i pojawiają się zatory.
Dodałabym miętę, melisę, jaskółcze ziele, rzepik, kompot z liści rdestu japońskiego, tran czy olej lniany lub inny żółciopędny i dużo sezonowych owoców, o ile wątroba i poziom cukru to będzie tolerować. Proponowałabym przejście na chleb razowy, jeśli tego jeszcze nie zrobiła. W tej chwili można kupić razowce tak różne, o różnej twardości dla osób z różnymi zębami i tak smaczne, że to już nie jest umartwianie się dla zdrowia, tylko czysta przyjemność.
Do obiadu warto dodawać dużo przypraw trawiennych - majeranek, lebiodka, tymianek, lubczyk, estragon - co się napatoczy.
Pozdrowienia :-)