Zacznijcie od wątroby, cokolwiek, bo tu jest przynajmniej punkt zaczepienia.
Po chemii pewnie jest do kompletu anemia. Kłaniają się dzikie lub normalnie uprawiane jagody, pokrzywa, pomurnik, mniszek, a z adaptogenów kolcosił, czyli eleuterokok, bo on pobudza jeszcze procesy krwiotwórcze.
Siniaki wskazują na marny stan naczyń krwionośnych, czyli wszystko, co pachnie flawonoidami i krzemionką
Pozdrowienia :-)