ocet ziołowy

[betika11]

Kochani :)czy ktoś ma wiedzę na temat zalewania octem spożywczym ziół?
Chciałam zrobić ocet żywokostowy ( ze świeżego ziela)- wyczytałam kiedyś na stronach Gospodarza. Miał wspomóc babcię w jej kłopotach ze stopami (zrogowacenia, opuchnięcie, ból).
Nie dość, że zerwałam zamiast żywokostu, farbownik, to jeszcze nie umiem nigdzie znaleźć ogólnych informacji na temat zalewania ziół octem. A o losie octu farbownikowego  ,lada dzień trzeba zdecydować.Pozdrawiam .Beata

[stukam kopytkami]

http://rozanski.li/?p=769

"....Ziele żywokostu świeże zalane na 7 dni octem spożywczym dostarczy dobry lek na obrzęk nóg, pocące sie stopy i stłuczenia. Octem żywokostowym okładać krwiaki i miejsca uderzone, zmywać pocące się stopy. Kąpiel nóg w wodzie z octem żywokostowym usuwa objawy zmęczenia i opuchnięcia, np. po dłuższym chodzeniu i staniu. Włosy płukane w wodzie z dodatkiem octu żywokostowego stają sie lśniące i miękkie.

Ocet żywokostowy zmiękcza zrogowaciałe podeszwy stóp i stwardniałe paznokcie (kąpiele nóg) oraz zrogowaciałe wały paznokciowe.

Octem żywokostowym płukałem kiedyś jamę ustną (1 łyżeczka na pół szklanki wody) przy pleśniawkach i bolesnych nadżerkach w jamie ustnej oraz zapaleniu dziąseł po wizycie u dentysty..."

[betika11]

Tak.., znałam ten wpis. Jednak zamiast żywokostu mam ziele farbownika - już zalane. Wiem,że bywał używany w zastępstwie żywokostu, chociaż mu- sądzę- nie dorównuje.Teraz mam dylemat, czy taki ocet użyć do przemywania, czy tez nie. Sporo szukałam i zdaje się zalewanie ziół octem rzadko się stosuje.Pozdr Beata

[Alchemik]

Jak najbardziej można:) dobry ocet nie jest zły, nawe jeśli nie do końca to zioło ot, chociażby w rozcieńczeniu do płukania włosów po umyciu.

Alchemik

[ineslik]

A czy ktoś może wytłumaczyć, po co właściwie należy spożywać ocet? Mam te octy ziołowe i używam właśnie zewnętrznie, a może warto czasami zjeść? W kuchni śródziemnomorskiej jest przecież zawsze na stole.

[Alchemik]

3-7 % obowiązkowo, a jak ziołowy, to tym bardziej samo zdrowie. Czysty ocet spirytusowy jest produktem syntetycznym, natomiast takie winne lub ziołowe (poza zabarwieniem) są w większości naturalne. Mają po prostu w swoim składzie składniki, których nie uzyska się w procesie parzenia, gotowania czy ekstrakcji alkoholem. Okazuje się, że kilkuprocentowe roztwory kwasów świetnie wyciągają i rozpuszczają wiele związków organicznych, gdyż przekształcają sole w kwasy, które są rozpuszczalne już w wodzie:)
Dodatkowo spada nieco pH w naszym żołądeczku, co pobudza do wydzielania soków oraz ułatwia trawienie. Ponadto octany (sole kwasu octowego) są praktycznie zawsze rozpuszczalne w wodzie, a co za tym idzie - łatwiej przyswajalne.
W kuchni śródziemnomorskiej jest to pospolita przyprawa i dla onych ludzi byłoby to dziwne, gdyby go tam nie było.

Pozdrawiam
Alchemik

P.S. Mój zywokostowy już się maceruje:) znalazłem nieopodal bloku mały krzaczek i większy

[betika11]

Dzięki za info, trochę mi się rozjaśniło w tej sferze. Wydaje mi się, że ocet ziołowy najczęściej jest stosowany zewnętrznie. W pewnym rozcieńczeniu do płukania włosów (np. z pokrzywy) , przemywania skóry z dolegliwościami, jako okłady na stawy itp. Gospodarz pisał o zalewaniu octem spożywczym- to pewnie tym paskudnym spirytusowym 10%. Jesienią miewam robiony ocet jabłkowy -samo zdrowie, ale takim chyba ziół się nie zalewa. Alchemiku ,wiesz coś na ten temat? Pozdr Beata

[halina1]

Ocet jabłowy jest doskonały do przetworów ziołowych.
Na przykład serdecznik, którego wyciągi wodne są mało aktywne, a akoholowy nie każdy może, można robić na occie jabłkowym. Ja taki serdecznik popjałam z sodą- wtedy uzyskuje sie odkawszenie organizmu, kopa energetycznego i działanie uspakajające ze strony serdecznika.
Ocet jabłkowy jest też stosowany do doskonałej mieszanki na grypę itd - octu 7 złodziei.

[Alchemik]

Zgadza się dla ziół jak znalazł.
Ocet jabłkowy miesza się równiez ze świeżym sokiem z cytryny i popija jako mieszankę odtruwająco-oczyszczającą. Można także dodawać go do kąpieli - działa rewelacyjnie.
Spirytusowy nie jest taki zły, jak się wydawać by mogło - te 2 zł za 0,75 l... w razie czego można rozcieńczać, maceratów mnóstwo. Warto, naprawdę i zewnętrzenie, i wewnętrznie (po rozcieńczeniu) - np. do płukania jamy ustnej. Jako tonik po goleniu albo do demakijażu
A co do robionego octu jabłkowego... ktoś dysponuje przepisami? z chęcią bym się pobawił domyślam się, że od "jabola" począwszy...

Pozdrawiam
Alchemik

[ineslik]

Ja też dziękuję, wprowadzę dzięki wam udoskonalenia w moim jadłospisie.

najbardziej zaszokowało mnie Alchemika

Ocet jabłkowy miesza się równiez ze świeżym sokiem z cytryny i popija jako mieszankę odtruwająco-oczyszczającą

i Halinki

z sodą- wtedy uzyskuje sie odkawszenie organizmu,

[betika11]

Przepisów na ocet jabłkowy jest podobno wiele, ja podam najprostszy wg.którego robię sama (tzn.Babcia robi
Jabłka całe- razem ze skórką i gniazdami nasiennymi- pokroić na małe kawałki.Umieścić je w szklanym naczyniu (owiniętym przed światłem, zalać ciepłą przegotowaną wodą, dodać cukru lub miodu w ilości ok.1,5 łyżki na 1 litr wody. Naczynie zakryć, postawić w ciepłym miejscu,ale nie na słońcu na ok.4 tygodnie.Po tym czasie ocet, po przecedzeniu go przez gazę, jest gotowy do spożycia.Można przelewać go do butelek -dr Jadwiga Górnicka uważa go za lepszą od lekarstw >bombę pierwiastkową<.
Profilaktycznie dorośli :- dwa razy dziennie 1-2 łyżki octu i 1 łyżka miodu wymieszane z połową szklanki wody źródlanej lub przegotowanej, wypijać po jedzeniu.Zalecane w ciąży i karmiącym.
Dzieci 1łyżeczka octu i 2 łyżeczki miodu + pół szkl.wody -raz dziennie.

Dla wzmocnienia odporności, uzyskania równowagi kwasowo-zasadowej,na schudnięcie, przy niedoborach potasu, anginie, przeziębieniu,żylakach i innych.
To tyle.
Przy okazji znalazłam przepis na ocet winny i faktycznie można nim zalewać zioła .
Pozdr. Beata

[ineslik]

Zdecydowanie zrobię.
przy okazji poszukiwań info o occie trafiłam na ocet z płatków róży - ponoć bałkański przysmak.
http://cukierniczekreacje.blox.pl/tagi_b/95476/Ocet-rozany.html

znalazłam też takie oto pasjonatki http://pinkcake.blox.pl/2009/06/Kwiatowa-Ksiazka-Kucharska.html

[Alchemik]

Aaa to już rozumiem - nastawić jak na wino, tylko że fermentować aż do kwasu octowego:) czy przykrycie ma być szczelne, czy nie musi? bo jeżeli ocet - to wydaje mi się, że lekki dostęp powietrza warto zostawić?

Pozdrawiam
Alchemik

[ineslik]

Dostęp powietrza do fermentujących owoców jest właśnie kluczowy . Kwas octowy powstaje właśnie dzięki dostępowi powietrza. Przykrycie muślinowe / gaza musi być na tyle szczelne , żeby uniemożliwić dostęp muszkom.

Na octach znam się od niedawna, zrobiłam jabłkowy i winogronowy. Smaczne, mocne i klarowne. Większość rozlałam do butelek, to co się w butelkach nie zmieściło umieściłam w słoiczkach. W słoikach , na powierzchni octu ,pojawił się kożuszek, jakby grzybek kombucha. Czy możecie mi podpowiedzieć , co to takiego?

Inez
ps
Pan Słonecki podpowiada
Cytuj
Stosunkowo często na powierzchni octu pojawia się dwu-, trzymilimetrowy białawy kożuch. Jeśli nie ma on charakterystycznego zapachu pleśni, to jest to objaw prawidłowy, ponieważ ów kożuch tworzą bakterie octowe.

Ocet jabłkowy sam w sobie jest konserwantem, toteż jego przechowywanie nie wymaga warunków chłodniczych. Można go przechowywać w temperaturze pokojowej, chroniąc przed światłem.
http://www.bioslone.pl/ocet-jablkowy

[freshbynature]

A czy ktoś wie czy ma znaczenie to że zrobimy ocet z jednego gatunku jabłek lub z wielu?


Pozdrawiam - Fresh