czy chodzi Tobie o to:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=6782.msg82532#msg82532 ?
Wczoraj wpisałeś swój tekst w niewłaściwy wątek i nie wyjaśniłeś, o co Tobie chodzi, a dziś płaczesz z powodu braku odpowiedzi. Gdybyś wczoraj napisał to, co dziś, to bym najwyżej przeniosła wpis, tam, gdzie by lepiej pasował. Pewnie i tak go usunę, bo zaśmieca tamten wątek. Wiem, że każdy jakoś zaczynał ;-)
***
Oczywiście, że istnieją zioła przeciwzakrzepowe, uszczelniające i obkurczające naczynia krwionośne, które trzeba pić. Jeśli są hemoroidy, to oznacza, że inne żyły też są w fatalnym stanie, tylko hemoroidy mają możliwość wystawienia łebka na świat i ostrzeżenie właściciela, że coś trzeba zrobić z własnym zyciem..
Klasyczna mieszanka Herbapolu na hemoroidy do picia i nasiadówki, czyli Rektosan, kiedyś była w sprzedaży, teraz trzeba sobie to zrobić samodzielnie, ale surowce są dostępne:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=360.msg2548#msg2548***
Czy hemoroid się wchłonie od samych ziół? Często tak, jesli to nie jest stan zapaprany. Nie ma środków z gwarancją, trzeba zmieniać mieszanki, kombinować z różnymi czopkami, aż w końcu się trafi. Dodatkowo ABSOLUTNY ZAKAZ ZAPARĆ, posiad w samotności max 10 minut (w razie czego nastawić minutnik i wyrzucić gazety) i zakaz długotrwałego siedzenia lub stania.
Jeśli masz zapaprany stan, to szukaj chirurga - artysty, bo zwykły tylko spaprze jeszcze bardziej. W stanie zapapranym zioła i czopki ułatwiają doczekanie do terminu operacji, ale nie rozwiążą raczej sprawy. Przynajmniej mi się nie udało tego osiągnąć i człowiek w końcu miał operację, po której stanął na nogi, a zioła ułatwiły i przyśpieszyły gojenie.
Pozdrowienia :-)