2. Badanie jakie było wykonane przez użytkownika optimus jako okresowe badanie moczu, jest badaniem jakościowym czyli albo jakaś bakteria jest lub jej nie ma, dopiero badanie posiewu moczu może wykazać rodzaj bakterii i ilość w moczu oraz oporność danej bakterii na konkretne antybiotyki. Jeżeli użytkownik jest mężczyzną to wynik jest nieprawidłowy, mocz powinien być jałowy.
Dziękuję za informację. Lekarz który widział wyniki najwyraźniej tego nie wie.
3. Użytkownik optimus napisał "nie ma objawów nie ma problemu"
Taka logika w naukach przyrodniczych jest co najmniej nie właściwa przykłady:
- guz trzustki daje objawy praktycznie tuż przed śmiercią czy jeżeli nie daje objawów to nie nie ma problemu?
- cukrzyca potrafi dać objawy dopiero przy angio i neuropatiach - tak więc czy problemu nie ma dopóki nie stracę wzroku?
- czy jak stłukę termometr to nie mam gorączki?
Miałem na myśli ten konkretny przypadek, rozmawiamy przecież o bakteriach w układzie moczowym.
Jednak wg punktu 2. wychodzi, że byłem w błędzie co do braku problemu, a raczej lekarz się mylił.
4. Użytkownik Optimus zadał pytanie czy zależy mi na stworzeniu leku czy na pozytywnym wyniku do doktoratu. Stwierdzenie wewnętrznie sprzeczne, ponieważ:
- badanie potencjału leczniczego substancji to ogromny proces moja praca to niewielki kroczek do dalszych badań tylko początek do dalszych badań, wybacz użytkowniku Optimus ale badanie nowych leków nie odbywa się jak na kreskówkach typu laboratorium dextera...
- dodatkowo użytkownik optimus zarzucił mi że zależy mi na pozytywnych wynikach do doktoratu, co jest błędem logicznym ponieważ badacz nie zakłada że wynik będzie pozytywny lub negatywny tylko zapoznaje się z wynikiem
Nie pisałem o tworzeniu leku, lecz o wykorzystaniu olejku w leczeniu.
A praca naukowa z wnioskiem o braku skuteczności olejku z goździkowca korzennego w leczeniu lekoopornych szczepów E.coli nie spotkałaby się z entuzjazmem środowiska naukowego, więc nie da się zaprzeczyć, że masz nadzieję na pozytywny wynik. W przeciwnym razie nielogicznym byłoby w ogóle zajmowanie się tym tematem, albo można by badać coś co ma gorszy potencjał leczniczy.
Jestem trochę zaskoczony postępowaniem niektórych uczestników forum którzy swoim samym uczestnictwem deklarują chęć rozwoju ziołolecznictwa, z drugiej zaciekle atakują chęć badania surowców roślinnych.
To jest naciąganie faktów.
Ja nie nie zaatakowałem chęci badania surowców roślinnych.
Zwróciłem jedynie uwagę na projekt planowanego badania.
Masz jednak rację, że zachowałem się nieodpowiednio, za co Cię przepraszam.
Mogłem po prostu zapytać dlaczego objawowe zakażenie dróg moczowych jest kryterium wyłączenia z badania.