Od jakiegoś czasu zaczęlam eksperymentowac z zatrzymanie zapachu kwiatow. Na poczatku dla samego zapachu jako takiego, teraz zastanawiam sie, że chyba nie tylko. Porost, mąklik otrębiasty, przejmuje zapachy od kwiatów i nie tylko. Poczatek eksperymetu był na zwyklych perfumkach. Popsikany nimi porost pachnial nawet po roku. To skloniło mnie do wypróbowania na prawdziwych zapachach. Efekty mnie zaskoczyły. Pierwszy słoik na 1 szt kwiatu konwalii. Zamknełam na 12 godzin razem z porostem w sloiczku. Po 12 godzinach otwarłam, zapach był, był intensywny ale trudno bylo sie doszukac konwalii. Okazało się, że to co zrobiłam wymaga osuszenia. Po 2 dniach porost zaczał pachnąc cudownym konwaliowym zapachem, az musiałam zamknąć słoiczek, bo przesada tez niedobra. Powtórzyłam eksperyment na jaśminowcu. Dziś mam pod reką jego intensywny zapach. I teraz tak... nie znam właściwości mąklika, oprócz tych, że zatrzymuje zapachy. Może spotkaliście się gdzieś z jakimś opracowaniem. Ogólnie o porostach coś tam znalazłam, ale nie o mąkliku konkretnie. Nos daje duże możliwości, nie chce tu zrobić jakowychś błędów. W planach mam próby z zapachem róż, lilii a i inne co znajde o wyraźnych zapachach. Możecie coś poradzić w tym wzgędzie?