Klasyczna leki rozkurczowe nie zawsze są zdolne pomóc, ale jakoś działają. Glistnik rozkurcza, ale nie zawsze w pełni znosi ból. Doświadczenie z kuracji bólu miesiączkowego którą prowadzę pokazuje że idealną możliwością byłoby połączenie leków z glistnikiem bo znoszą ból w inny, swoisty sposób i mogłyby się uzupełnić. Czy można połączyć glistnik z naproksenem oraz glistnik z nospą? Czy zajdzie tu jakaś niekorzystna interakcja czy można liczyć raczej na korzystną synergię?
Może jakieś przecieki z przepastnych archiwów wykładów z Międzyborowa?
Pozdrawiam!
A.