Autor Wątek: Hashimoto i menopauza  (Przeczytany 6961 razy)

Offline Prognozja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 26
Hashimoto i menopauza
« dnia: Styczeń 25, 2017, 22:47:28 »
Witam,
Potrzebuję wsparcia i obiektywnego spojrzenia na mój przypadek- 2 lata temu zdiagnozowano u mnie hashimoto. Do wizyty u endokrynologa skłoniły mnie m.in.krwotoczne miesiączki, bardzo częste infekcje, w tym zawsze stan zapalny zatok. Dostałam Euthyrox 25, ale po hormonach czułam się fatalnie, spałam po 13-14 godzin, waga w górę, włosy leciały garściami, cera fatalna, ciągłe uczucie zimna, okres nadal mega obfity. Odstawiłam Euthyrox, tym bardziej, że po prawie 10 latach (z zalecanymi przerwami) brania pigułek anty. nie chciałam przyjmowac hormonów. Zaczęłam czytać i leczyć się niekonwencjonalnie.Tak minęło 2 lata, w sprawach kobiecych i z cerą bez zmian, zimno nadal, ale brak ospałości, energia do życia super, waga spadła do prawidłowej, tylko te wiecznie chore zatoki.

Narzeczony nie mogąc już ścierpieć mojego pociągania nosem i głosu jak po przepiciu, zapisał mnie na wizytę u Bonifratrów. Udałam się tam dzisiaj do leciwej Pani doktor, która była oburzona tym, że nie przyjmuję hormonów, zapytała na co liczę i dlaczego jestem tak nieodpowiedzialna? Pytała mnie, czy chcę wychowywać własne dziecko? Przestraszyłam się nie na żarty i jednocześnie przeżyłam ogromne rozczarowanie. Szukam alternatywy dla bezsensownego tradycyjnego leczenia i przyczyny mojej choroby. Dlatego Pani Doktor zaskoczyła mnie stwierdzeniem, że powinnam udać się do endo. celem wznowienia leczenia hormonalnego. Do tego powiedziała, że mam nadmiar testosteronu i.... przekwitam.
Mam 37 lat, zero nadmiernego owłosienia,żadengo PCOS,kobieca sylwetka, waga w normie itd. ale oczywiście zbadam ten testosteron. Dostałam bardzo bogatą mieszankę ziół. Ani wizyta, ani zioła nie były zbyt kosztowne, jednak cała porada dość zaskakująca. Pani Doktor wspomniala tylko, że moje Hashi. to efekt Czarnobylu, zapytałam o jod, ale tylko usmiechnęła się pod wąsem:/
Ponieważ ostatnio dopadła mnie dziwna wysypka na ciele, miałam czerwoną szyję od drapania się, na co Pani Doktor jak tylko weszłam baknęła, że nerwus ze mnie, co kompletnie nie pasuje do mojej osoby:)

Teraz kompletnie zgłupiałam, po co brać tyroksynę, skoro moja tarczyca ją nadal produkuje w normie. Endokrynolog twierdziła, że musimy ją odciążyć stąd Euthyrox. Obstawiałam deficyt odporności a usłyszałam menopauza. Teraz, już??

Doradzcie proszę w którą stronę iść.


Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 26, 2017, 12:48:09 »
Z przykrością stwierdzam, że odkąd Bonifratrzy weszli w książeczki z serii o ziołolecznictwie Bonifratrów, tak na prawdę przepisanymi z Vademecum Fitoterapii, to schodzą na psy (nie obrażając zwierzątek).
***

Zacznijmy po kolei:
Miesiączki: pij korę dębu, krwiściąg, krwawnik, krwawnicę, rdest wężownik - wszystko, co tradycyjnie jest przeciwkrwotoczne i jedz kalinę. Kalina w zasadzie jeszcze ma owoce na gałęziach i można się częstować do oporu. Jeśli nie masz kaliny, to daj znać na priv.
W międzyczasie załatw USG macicy, czy nie masz mięśniaków.

Tarczycę i cały układ hormonalny trzeba pogonić do pracy, wygasić stany zapalne i uzupełnić niedobory witamin i minerałów. Chemicznie trzeba hormony wyrównać, ale potem się wchodzi z ziołami jednocześnie obcinając leki do połowy. Po miesiącu badania i ewentualnie decyzja, czy dalej obniżać, czy utrzymać. Poczytaj tutaj wątki tarczycowe, może już bez opowiadań o dietach, bo to już przerobiłaś.

O zapaleniu zatok chyba też się tutaj już naczytałaś i mam nadzieję, że przynajmniej nazbierałaś gałązki i szyszki sosnowe na kompoty.

Pozdrowienia :-)

Offline Klara2

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 26, 2017, 15:16:47 »
Dostałam Euthyrox 25, ale po hormonach czułam się fatalnie, spałam po 13-14 godzin, waga w górę, włosy leciały garściami, cera fatalna, ciągłe uczucie zimna, okres nadal mega obfity. Odstawiłam Euthyrox,
Taki przypadek, że szwankuje tarczyca, ale po hormonach tarczycy (Eutyrox) czujemy się źle, to objaw źle pracujących/nie pracujących nadnerczy. Wówczas, bez postawienia nadnerczy na nogi tarczyca nie zaskoczy.
Koniecznie odsłuchaj sobie wykłady J. Zięby na temat tarczycy. Webinar PAZ - 6 odcinków tylko o tarczycy. Doskonała rzecz - kawa na ławę, gdy idzie o tarczycę. Duża dawka wiedzy bez opłat. :)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 26, 2017, 15:18:44 wysłana przez Klara2 »

Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #3 dnia: Styczeń 26, 2017, 15:27:59 »
Chemicznie trzeba hormony wyrównać, ale potem się wchodzi z ziołami jednocześnie obcinając leki do połowy. Po miesiącu badania i ewentualnie decyzja, czy dalej obniżać, czy utrzymać.

Basiu tu chyba sytuacja jest inna, nie ma co brać jesli jeszcze nie trzeba!
Endokrynolog twierdziła, że musimy ją odciążyć stąd Euthyrox.

Branie hormonów rozleniwia tarczycę, a wiemy, że narząd nieużywany zanika.

Webinar p. Zięby oplotkowalismy w innym wątku, są tam ciekawe rzeczy, ale jego teorii o jodzie lepiej nie brać serio.
Lukrecja pogania nadnercza i w ogóle hormony, ale trzeba pamiętać, że to kawałek poważnego leku

Pozdrawiam,
A.
:-)

Offline Klara2

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 26, 2017, 16:46:12 »
Webinar p. Zięby oplotkowalismy w innym wątku,
Pozdrawiam,
A.
No ale ja nie opieram się na plotkach, lecz na wiedzy.
Też pozdrawiam,
K.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 26, 2017, 18:52:44 »
Ja rozumiem, że najpierw stwierdzono Hashimoto, potem był Euthyrox, nie na odwrót, a przy okazji jest masa innych plątających się spraw, ze starą antykoncepcją włącznie.

W sumie zdaję sobie sprawę, że się nie leczy tarczycy, tylko właścicielkę tej tarczycy, a endokrynologia jest jak bierki zlepione butaprenem. Na szczęście nie jesteśmy naukowcami, nie piszemy doktoratów, dlatego nie musimy ustawiać hormonów po kolei, zupełnie wystarczy wiązkami ;-)

Pozdrowienia :-)


Offline adampupka

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 26, 2017, 20:10:03 »
Webinar p. Zięby oplotkowalismy w innym wątku,
Pozdrawiam,
A.
No ale ja nie opieram się na plotkach, lecz na wiedzy.
Też pozdrawiam,
K.

Oplotkowaliśmy to w forumowym dialekcie oznacza żeśmy omówili ;-)
W dodatku w oparciu o wiedzę, często przedwojenną o praktykowaniu z jodem, wiele tego co powiedział p Zięba jest wartościowe na tym webinarze, ale źródła, wiedza mówią, że przy jodzie się myli, ja jako (choć błąkający się wciąż jak we mgle bo takim jest temat hormonalny) praktyk też tak uważam.
Możesz poczytać te roztwarzania tu: http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=4740.0 (moje zdanie dl aporządku podam ze pojawia się od 3 strony) i tam możemy kontynuować dyskusję bez zaśmiecania tego wątku dygresją (która może być skądinąd ciekawa :-))

pozdrawiam,
A.
:-)

Offline Klara2

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 26, 2017, 20:36:46 »
... w oparciu o wiedzę, często przedwojenną [...]  ja jako (choć błąkający się wciąż jak we mgle bo takim jest temat hormonalny) praktyk też tak uważam.
Zahaczyłam Cię celowo i tylko dlatego, że (nawet bez spoglądania w szklaną kulę ;) ) widzę, że jesteś mądrym, młodym człowiekiem, w dodatku pasjonatem. Możesz zajść daleko, a jeśli będziesz otwarty na wszystkie, różnorodne źródła wiedzy, to nawet bardzo daleko.  Od każdego można się wiele nauczyć, tylko nie można zamykać się w zaklętym kręgu krytykantów.
Wiedza przedwojenna ok, ale równolegle warto znać współczesność. To daje w perspektywie lat tzw. rozległe horyzonty wiedzy. Tego Ci życzę.
Bez odbioru. :)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #8 dnia: Styczeń 26, 2017, 23:33:22 »
Zięba na tych wykładach coś jakoś tłumaczy, co jest w podręcznikach do endokrynologii, ale nie radzi, co można zrobić samodzielnie. Nie chodzi o lanie na niego pomyj, chodzi o ustalenie, co fizycznie zrobić, oprócz narzekania na medycynę, bo to można zrobić i bez oglądaniaa tych filmów.

Dlaczego warto zaglądać do starych książek dla lekarzy? Bo kiedyś, zanim wymyślono pojęcie "autoagresji" (=nie wiem, co zrobić), to jakoś sobie jednak radzono z problemami z tarczycą i wieloma innymi.
Dobrze, że jest Allegro, gdzie można się porządnie obkupić za niekoszmarne pieniądze. Potem zostaje znaleźć czas, by to przeczytać ze zrozumieniem :-/

Pozdrowienia :-)

Offline Prognozja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #9 dnia: Styczeń 26, 2017, 23:57:38 »
Wykładów Pana Zięby słuchałam, zwłaszcza tych o zatokach i o jodzie. Czytałam też "Ukryte terapie", w nich m.in. autor pisze, że obfite krwawienia miesięczne leczy się wysoką dawką vit. A.
Jadwiga Górnicka poleca pić odwar ze skrzypu (gotowany 20 min.) oraz nagietek najlepiej w postaci intraktu. Maria Treben poleca mieszankę ziół na kobiece sprawy, w której składzie jest m.in. kozłek lek., porost islandz., melisa, przywrotnik, szałwia. Tę mieszankę Marii Treben piłam przez pół roku, bez efektu.
Basiu dziękuję za propozycję ziół, wdrożę je w codzienność. Dzisiaj znowu byłam w lesie, przyniosłam do domu szyszki, gałązki świerku i narobiłam kompotu na kilka dni:)

Offline Prognozja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #10 dnia: Styczeń 27, 2017, 00:05:17 »
Przemyślałam jeszcze raz moją wizytę u Pani Doktor w Przychodni Bonifratrów i doszłam do wniosku, że z tą menopauzą to może wcale nie jest taka totalnie nietrafiona sprawa. Moja siostra zawsze powtarza, że można się zdrowo odżywiać, dbać o siebie, uprawiać sport itd i chorować, bo najważniejsza jest psychika.Odnośnie Pani Doktor z Bonifratrów powiedziała, że ważna jest jeszcze energia jaką przekazuje lekarz, że to co słyszymy i forma w jakiej jest nam to przekazane,często rzutuje na dalsze losy pacjenta. I my to wszyscy wiemy, że to co w głowie jest szalenie ważne, jednak ja jestem niepoprawną optymistką,lubię ludzi i wierzę w ludzi a mimo to choruję. 10 lat temu było podobnie, ciągłe infekcje, problemy ze skórą, z cerą, z odpornością, z kobiecymi sprawami. Pojechałam do zielarza, trochę przez przypadek i on postawił diagnozę, którą później potwierdziłam badaniami. Przepisał mieszankę 12 ziół i powiedział, żebym się nie zamartwiała, bo będę mieć dzieci:) Po roku ciąża podczas której czułam się rewelacynie, poród bez problemów, macierzyństwo cudne. Po drodze okropne wydarzenie uderzające w moją kobiecość, trauma do dziś choć opanowana. Może w tamtym momencie moja kobiecość podupadła, sięgnęła najniższego poziomu i organizm otrzymał błędny sygnał, że nie chcę być już kobietą. Ale jestem nią i to pełną gębą. Dziś jestem mądrzejsza o tamto wydarzenie, ale wygląda to tak jakby organizm swoje, a głowa swoje.Mi się wydaje, że to juź za mną, w mój organizm może nadal to przerabia? :/


Offline Klara2

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 333
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #11 dnia: Styczeń 27, 2017, 10:30:02 »
Zięba na tych wykładach coś jakoś tłumaczy, co jest w podręcznikach do endokrynologii, ale nie radzi, co można zrobić samodzielnie. Nie chodzi o lanie na niego pomyj, chodzi o ustalenie, co fizycznie zrobić, oprócz narzekania na medycynę, bo to można zrobić i bez oglądaniaa tych filmów.
Tłumaczy, bardzo klarownie, działanie organizmu i podaje sposoby na rozwiązanie problemów. Nie są to sposoby Zięby, lecz sprawdzone metody stosowane przez innych - starszych i mądrzejszych :D i doświadczonych. No w przypadku tarczycy, rzeczywiście nie radzi stosować leczenia w kuchni. Radzi leczyć się u mądrego endokrynologa. A, że takich u nas ze świecą szukać to i narzeka... Cóż... jakby dawał dobre rady jak to zrobić samodzielnie, to znów by było obrzucanie błotem - łoj, jaki to nieodpowiedzialny człowiek!

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #12 dnia: Styczeń 27, 2017, 14:25:02 »
Czyli taka osoba ląduje tu na forum, gdzie hobbyści z dobrą wolą, ale bez wsparcia profesjonalistów, w wolnych chwilach od innych zajęć próbują czytać książki napisane przez lekarzy i dla lekarzy i wprowadzać to w praktyce.

Wniosek: nie ma co tracić czasu na te wykłady i lamenty na temat poziomu lenistwa medycyny, lepiej przeczytać stary podręcznik endokrynologii za kilka złotych z Allegro.

Pozdrowienia :-)

Offline Prognozja

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 26
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 18, 2017, 01:13:10 »
Zrobiłam komplet badań i tsh w normie, przeciwciała spadły znacznie, ale nadal wysokie, poza tym wszystkie hormony w normie. Nie jest tak jak powiedziała Pani Doktor u Bonifratrów, czyli nie przekwitam i nie mam za dużo testosteronu :D i wszystko byłoby ok, gdyby nie fakt, że jestem cały czas chora, czyli stan zapalny zatok, którym jestem już umęczona. Od dwóch lat katar, chrypa, mnóstwo wydzieliny z zatok itd. Odporność beznadziejna. Co robię źle? skupiłam się na zatokach, próbuję je uzdrowić róźnymi metodami, nie zajmując się w ogóle hashimoto. Jedyne co, to odstawiłam 2 lata temu całkowicie gluten. Może póki się solidnie tą tarczycą nie zajmę, to nie wyleczę tych paskudnych zatok? poradźcie proszę co wszym zdaniem powinnam zrobić, jaką drogę obrać?

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Hashimoto i menopauza
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 18, 2017, 10:52:07 »
Bo kiedyś, zanim wymyślono pojęcie "autoagresji" (=nie wiem, co zrobić), to jakoś sobie jednak radzono z problemami z tarczycą i wieloma innymi.
Tylko, że kiedyś niedoczynność tarczycy objawiała się wolami, a teraz jest wysyp autoagresji (szyje chorych wyglądają ładnie). Niedoczynność wywołana niedoborem jodu, a Hashimoto to dwie różne choroby.
Mnie zadziwia dlaczego Prognozja pisze nocami. Osoby z niedoczynnością lubią spać, a tu chyba bezsenność dokucza. Problemy, z zatokami, skórne, ginekologiczne... A może borelioza wywołała Hashimoto, warto zastanowić się, czy było kiedyś bliskie spotkanie z kleszczem.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller