Dokuczliwa i nieestetyczna sprawa … owlosienie na twarzy kobiety …
trudno sie dziwic - ideał urody kobiecej traktuje obfite owlosienie - nawet w miejscach fizjologicznych - po macoszemu.
Pisalam o wypadaniu wlosow, zwiazanym najczesciej z okresem przekwitania.
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=831.0 -
Wiemy, ze przyczyn jest bardzo duzo, wiec bardzo trudno zwerifikowac, co jest faktyczna przyczyna …
Jednak inna dolegliwoscia okresu menopauzy jest zwiekszenie owlosienia skory, zwlaszcza u kobiet,
i to w miejscach najbardziej nieodpowiednich – „wasik“ i boki policzkow.
Podczas tak ciezkiego okresu dla organizmu mamy wiec jeszcze dodatkowy STRESS …
poprzez niepozadane owlosienie na twarzy …
Czy mozemy temu przeciwdzialac ?
Czy znane sa skuteczne sposoby pozbycia sie tego uciazliwego owlosienia ?Pisalam na temat hormonow, na temat psychiki ludzi podczas klimakterium …
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=841.0Wiadome jest jedno – przyczyna naszych klopotow jest rozchwiana gospodarka hormonalna.
Nalezaloby wiec rady szukac w zastosowaniu odpowiednich ziol estrogennych,
ktore pomoglyby uzyskac równowage hormonalna.
Pomocna moze byc takze wizyta - porada u endokrynologa odnosnie "nadprogramowego" owlosienia.
Owłosienie na twarzy występuje wtedy gdy dochodzi do zachwiania proporcji między kobiecym hormonem
– estrogenem a męskim – testosteronem,
który w okresie płodności jest również wytwarzany przez nasze jajniki.
Przewaga męskiego testosteronu nad estrogenami może mieć również wpływ na zmianę głosu oraz wypadanie włosów z głowy. Przyjmowanie HTZ może pobudzić tego rodzaju reakcje, to jednak nie stanowi bezpośredniej przyczyny pojawienia się “wąsików”.
http://www.objawyklimakterium.pl/12-owlosienie-na-twarzy/
Sama “obnosze sie” z “meszkiem” na twarzy, mam leciutki wasik …
Probowalam przeciwdzialac, byc moze z pozytywnym skutkiem, gdyz „zarost“ nie jest duzy,
nie jest zbyt „dokuczliwy“ , choc niezbyt estetyczny,
gdy nie dopilnuje odpowiedniego czasu na usuniecie.…
Stosowalam mieszanki ziolowe stabilizujace hormony, w sklad ktorych wchodzi czerwona koniczyna, dziurawiec, szalwia,
damiana, kora sliwy afrykanskiej, pokrzywa, zielona herbata, niepokalanek pieprzowy, pluskwica groniasta, lukrecja.
Robilam kuracje pylkiem pszczelim,
Stosowalam leki na prostate, w ktorych skladzie byla Saw palmeto, pokrzywa,
macznica lekarska i dynia.
Obecnie – pogodzona ze stanem rzeczy, „wasik“ od czasu do czasu depiluje woskiem,
a meszek na twarzy kasuje lepkim cukrem, ktory palcami „walkuje“ na twarzy, az „powyrywam“ wiekszosc …
To smo mozna zrobic woskiem, ale ja sie jakos przekonalam do cukru.
Siedze przy compie i „walkuje i zeskubuje“ ten ulepek na policzkach.
Na laserowe usuwanie nie zdecydowalabym sie nigdy, chocby z obawy przed zmianami nowotworowymi.
Nie jestem przekonana o sensownosci przyjmowania lekow syntetycznych,
gdyz wiecej zlego po nich nastepuje niz dobrego.
Uwazam, ze stosowane przeze mnie mieszanki ziolowe duzo mi pomogly
w przejsciu przez ten niespokojny okres, i byc moze zaoszczedzily mi wiekszego owlosienia.
Podsumowywujac moje doswiadczenia
– jedynym sposobem na „samoobrone“ w tej gestii jest wspomaganie ziolami gospodarki hormonalnej i sposoby mechaniczne.
Proponuje zapoznac sie z artykulem:
http://www.endokrynologia.net/content/androgeny-u-kobiet-nadmierne-ow%C5%82osienie-hirsutyzm-tr%C4%85dzikJesli macie jakies skuteczne, rewelacyjne sposoby,
by zapobiec lub zlagodzic ten przykry element klimakterium – podzielcie sie radami.
Problem bowiem dotyczy - predzej czy pozniej - kazdej z nas …
Byc moze Ayurveda ma jakies konkretne rozwiazania tego problemu
- prosilabym wiec Mire o zabranie glosu ...
Basiu - moze ludowa medycyna rosyjska ma cos ciekawego ?