Na marginesie naszej forumowej rozmowy o wykładach Łukasza Lubickiego, weszłam na film na YouTube pokazujący jego składzik surowców zielarskich. Drażniło mnie pokazywanie korzeni i nazywanie tego zielem, ale to formalność.
Zaciekawiła mnie jego uwaga, że nauczył się uprawiać białą piwonię.
Wrzuciłam "paeonia alba" w Google i wyrzuciło mnie na tekst:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3466460/"Radix Paeoniae Alba (Bai-shao in Chinese), Radix Paeoniae Rubra (Chi-shao in Chinese), and Cortex Moutan (Mu- dan-pi in Chinese) are important Chinese herbs used in many herbal preparations.[1] These three herbal medicines all come from Paeonia: Bai-shao is the steamed and dried root of cultivated P. lactiflora; Chi-shao is the dried root of wild P. lactiflora or P. veitchii; and Mu-dan-pi is the root bark of P. suffruticosa."
Wynika z tego, że Paeonia lactiflora, to piwonia chińska. różnica między wersją piwonią białą, a piwonią różową polega na technologii traktowania korzeni: surowiec na piwonię białą jest parowany i suszony, na piwonię różową jest tylko suszony.
Trzeci surowiec, to kora z korzeni Paeonia suffruticosa, czyli piwonii drzewiastej.
Wychodzi na to, że wiadomo, co trzeba uprawiać, by uzyskać własny surowiec.
Pozdrowienia :-)