Wpadłem na pomysł aby przerobić zioła na sposób win owocowych. Czyli zalewamy zioła osłodzoną wodą dodajemy drożdże, pożywkę i mamy po jakimś czasie wino ziołowe. Może nie będzie smaczne ale może być zdrowe. Zaletami tego sposobu powinny być: - długi czas w roztworze może spowodować przejście dużej części sub. czynnych do roztworu, dostaniemy zakonserwowany produkt bez użycia spirytusu, można wykonać dość duży nastaw preparatu. Nie słyszałem jednak, aby ktoś przerabiał tak zioła - wszystkie wina ziołowe o jakich czytałem powstały z zalania gotowym winem ziół. Co do wad mojego sposobu to wydaje się że niektóre zioła mogą zatrzymać drożdże zanim te ruszą. Jak myślicie czy powyższy sposób ma sens?