Chodzi mi o to, że dpść szczegółowy liczyłęm ile i co jadłęm i według kalkulatora jakie mam proporcje.
Chodzi tu głównie o:
1. Stosunek wapń -> fosfor -> magnez
2. Sód -> potas
3. Omega 6 - Omega 3
To by się zgadzało, bo po okresie gdy mocno schudłem (planowo), zamierzałem się wzmocnić.
Chyba lepiej gdy unikamy część rzeczy, i jedzy normalnie. Ale ja tu widze potencjał, gdy będę regularnie
ćwiczył, to wszystko gdzieś zniknie.
Jak mam rozumieć że magnez z potasem w jednej szklance wybuchnie?
Sód, omega 6 a dużo fosforu mamy wszędzie.
Wykombinowałem że najlepiej to byłby Sanosvit Calcium + Jabłczan Magnezu. Z tym że jabłczan drogi, mleczan i cytrynian najbardziej powszechny. Co do potasu mam obawy, może wystarczy od czasu do czasu z pomidora albo ogórka albo banana.
Ten preparat Sanosvit bardzo ciekawy ma taką dziwną formę wapnia, której .... nie nalezy uważac za wapń ale za wspomaganie tegoż z jedzenia.
PS. Różne formy magnezu lubią różny odczyn pH żołądka, ale nie wiem jaki ma to związek że jabłczan generalnie jest na zmęczenie a taurynian na serce, przecież magnez to magnez?