Jak oszukują producenci żywności? Nie zawsze zwracamy uwagę na skład żywności, którą kupujemy. Aż 80% konsumentów kieruje się wyglądem i zapachem potrawy, oraz smakiem, czy walorami estetyczno-smakowymi, przy wyborze produktu, a nie składem ilościowym i jakościowym. Producenci żywności mają obowiązek informować klientów o produkcie, podając pełny skład, oraz potencjalne substancje alergogenne, które mogą wywołać wstrząs anafilaktyczny u osób uczulonych. Należą do nich śladowe ilości orzechów arachidowych, białek mleka, białek jaja kurzego.
Producenci mają obowiązek informować konsumentów o zawartości składników GMO w danym produkcie, należy jednak pamiętać, że określenie żywność niemodyfikowana genetycznie, oznacza, że w swoim składzie zawiera mniej niż 0,5% składników modyfikowanych genetycznie. Żywność modyfikowana genetycznie, zawiera więcej składników poddanych genetycznej modyfikacji. Kupując zatem produkt wolny od GMO, musimy mieć świadomość, że może zawierać w swoim składzie składnik genetycznie modyfikowany, jednak jego udział jest niewielki.
Żywność ekologiczna to określenie sposobu produkcji i wytwarzania – stosowanie dozwolonych nawozów i środków ochrony roślin. Jednak produkt ekologiczny nie oznacza: „wolny od zanieczyszczeń”, lub „o zmniejszonej zawartości substancji szkodliwych”. Produkcja ekologiczna prowadzi z reguły do zmniejszenia zawartości składników niepożądanych, jednak nie eliminuje ich całkowicie. Niektóre rośliny mają tendencję do kumulowania toksyn, niezależnie od sposobów produkcji i hodowli. Dotyczy to sałaty, buraków, marchwi, które zawsze zawierają azotany, grzybów, które zawsze zawierają rtęć, nawet jeżeli pochodzą z upraw ekologicznych. Producenci żywności ekologicznej nie mają obowiązku badania zawartości toksyn w żywności za pomocą powszechnie dostępnych metod, takich jak spektrometria, spektrofotometria, czy spektroskopia lub chromatografia.
Określenie, że „nie zawiera konserwantów”, znaczy tyle, że „nie zawiera chemicznych dodatków do żywności w zakresie od E200 do E299”, ale może zawierać wzmacniacze smaku, substancje słodzące, żelujące, emulgatory, spulchniacze. Kwas glutaminowy, inozynian disodowy, guanylan disodowy, karagem, żółcień chinolinowa, na przykład nie są konserwantami, mimo że mogą być szkodliwe. Producenci często chwalą się, czego nie zawiera ich produkt, ale celowo pomijają te chemiczne dodatki do żywności lub konserwanty, które ich produkt zawiera.
Zdrowe, apetycznie wyglądające suszone owoce często zawierają dwutlenek siarki lub siarczany, albo siarczyny, jako środki konserwujące. Są one także powszechnie obecne w winie, czasami piwie. Zwykle producent chwali się, że są to produkty zdrowe, mają witaminy i minerały, ale zapomina, że siarczany są szkodliwe i mogą powodować nietolerancję. Dotyczy to także soków owocowych, które reklamowane są jako zdrowe, wspierające rozwój intelektualny i fizyczny dziecka, tymczasem w ich składzie znajduje się głównie cukier lub niezdrowy zamiennik – syrop glukozowo-fruktozowy. Podobnie desery mleczne, które mają wspierać rozwój kości małego dziecka, „na mocne kości”, zwykle są niezdrowe.
Jednak największe oszustwa dotyczą masła. Produkt nazywany „masłem” nie jest masłem, nawet jeżeli ma namalowana krowę i garnek z mlekiem, oraz zawiera co najmniej 82% tłuszczu, jeżeli w składzie nie napisano wyraźnie „tłuszcz mleczny”, lub „wyprodukowano ze śmietanki ukwaszonej”.
Producent, który pomija tę informację, najprawdopodobniej nie sprzedaje masła. Prawdziwe masło ma charakterystyczny zapach, smak i aromat, jest białe lub żółte od barwnika annato, twarde w temperaturze lodówki i miękkie w temperaturze pokojowej.
https://www.youtube.com/watch?v=wy2psFDouWkPiśmiennictwo:
1. Ustawa z dnia 25 sierpnia 2006 r. o bezpieczeństwie żywności i żywienia Dz.U. z 2015 poz. 594
2. Ustawa z dnia 25 czerwca 2009 r. o rolnictwie ekologicznym Dz.U. 09. Nr 116, poz. 975