Autor Wątek: Hartowanie ciała zimną wodą  (Przeczytany 23853 razy)

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Hartowanie ciała zimną wodą
« dnia: Maj 17, 2011, 13:27:19 »
Jak to robić i czy warto ?
CZy to rzeczywiście wzmacnia odporność ?
Mowa o hartowaniu np pod prysznicem. Pytam bo pewnie wiecie wiele o tym

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 17, 2011, 14:45:10 »
Ja zimnego prysznica nie lubię, ale wchodzę do każdej wody, o ile nie jest zamarznięta lub zbyt koszmarnie upaskudzona. Jeżeli dno jest nieciekawe, to biorę sandały. Jeżeli nie mam kąpielówek, to chociaż wejdę do wody powyżej kolan, przemyję twarz, szyję, ręce, brzuch i zamoczę czubek głowy - to miejsce, które jest najbardziej wrażliwe na zimno.

Obecnie każdy już może zaczynać sezon kąpielowy - woda dochodzi do +15oC, a w wielu miejscach już pewnie jest i więcej.

Czy zamoczenie się poprawia odporność? A bo ja wiem... Ja od dłuższego czasu nie miałam nawet papieru ściernego w gardle, ale to może nie być z tym związane. Do pracy chodzę, bo mam blisko, a w biurze są tylko 4 osoby, czyli niewielka możliwość chwycenia wirusa.

Co zamoczenie się w zimnej wodzie poprawia? Poprawia apetyt i poprawia humor.
Niektórzy mówią, że dzięki temu przepychają się naczynia krwionośne ze złogów tłuszczu.
Czy odchudza? Wystarczy popatrzeć na wieloryby i foki, jakie mają kształty ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 17, 2011, 14:49:11 »
zamaczam się tylko w Dunajcu a ta to generalnie myję się pod prysznicem dlatego kończę zimnym prysznicem.

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 19, 2011, 06:55:31 »
Ja myję się w zimnej wodzie od lat , ale nie zawsze.. Na przykład po treningu nie myje sie w zimnej bo to sprzyja rozwojowi kontuzji i w tym wypadku uzywam wody ciepłej ( rozszerza też lepiej naczynia krwionośne co po treningu jest wskazane) Jesli zas myje sie w wodzie zimnej to zawsze zaczynam od stóp przemieszczając się do góry. Jesli chodzi o hartowanie to warto zacząć od chodzenia na boso o poranku po trawie (okolo 15 min) co poza hartowaniem znakomicie wpływa na układ krązenia (sam staram sie dreptac przynajmniej raz w tygodniu. Do bardziej ekstremalnych form jest dreptanie zima po sniegu (trzeba sie troszke przygotowac). Jeśłi chodzi o przygotowanie do mycia w zimnych wodach to nic prostszego jak zacząć od sukcesywnego zmniejszania tempertury każdego dnia przy branym prysznicu (sam tak zaczynałem i jest to naprawdę skuteczne) . Jeśli chodzi o intensywnoscto warto brać zimny prysznic rano i wieczorem bo wtedy nasz organizm dostaje "harta" o róznych porach i nie przyzwyczaja się.....
Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 19, 2011, 07:22:54 »
Ważne pytanie , bo jak się myję to zaczynać od zimnej wody od razu
czy na początku ciepła a kończymy zimną ?

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 19, 2011, 07:58:04 »
Lepiej rozpocząc ciepła a zakończyc zimna (tzn zahartować). Ponizej dwa pomysły na kapiele:
 • KĄPIELE ZIOŁOWE
Leśna: Bierzemy po garści igliwia sosnowego, świerkowego i modrzewiowego. Mieszankę zalewamy litrem zimnej wody, stawiamy na gazie i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy 5 minut, a po tym czasie odcedzamy i wlewamy do wanny z letnią wodą. Temperatura kąpieli
nie powinna być wyższa niż 36-37°C. Po kąpieli spłukujemy całe ciało chłodną wodą, wycieramy się i wklepujemy specyfik do natłuszczania.
Orientalna: Bierzemy po pół garści liści mniszka oraz kory kruszyny i po garści szałwii, owoców kolendry oraz kwiatów bratka. Zalewamy zioła 2 litrami wrzątku, a następnie zaparzamy pod przykryciem przez pół godziny. Przecedzony napar wlewamy do wanny z ciepłą wodą. Temperatura wody nie powinna być wyższa niż 36-37°C. Zanurzamy się w kąpieli na 10-12 minut, a po tym czasie, nie spłukując ciała, wycieramy się i wklepujemy specyfik nawilżający albo ujędrniający

Pozdrawiam - Fresh
Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #6 dnia: Maj 19, 2011, 08:07:16 »
mam rodzinną tendencję do nadciśnienia boję się tego że polewanie zimną wodą zaciska naczynia bardziej

Offline freshbynature

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1437
  • zioła i sport
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #7 dnia: Maj 19, 2011, 08:17:32 »
A to tu sprawa ma sie inaczej... Zimno nie pomaga ale pomaga jesli polewamy (krótkotrwale) stopy i dłonie... w twoim przypadku pozostałbym przy wodzie ciepłej i letniej naprzemiennie.... Zimne kapeiele nie sa wskazane dla osób obficie pocących sie....


Pozdrawiam - Fresh
Piękno, które ma się w sobie, nie przemija nigdy, jest  w umyśle,...ale widzą je tylko ci, kórzy umysłem sie posługują... leżysz wstań wstałes-idź idziesz-biegnij biegniesz- leć lecisz?

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #8 dnia: Maj 19, 2011, 08:35:28 »
Czy istnieją takie rzeczy? mam rodzinną tendencję do nadciśnieniaNie piszę złośliwie, chciałabym się dowiedzieć.
Cytuj

Ja pracuję nad takim patentem do mycia w zimnej wodzie . Peeling myjący wzbogacam różnymi znanymi substancjami rozgrzewającymi, wtedy zimna woda nie jest taka zimna. Ma to na celu poprawę krążenia podskórnego, usuwanie toksyn. Nie wiem , jak wpływa na nadciśnienie.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #9 dnia: Maj 19, 2011, 11:03:08 »
mam rodzinną tendencję do nadciśnienia boję się tego że polewanie zimną wodą zaciska naczynia bardziej

To nie całkiem tak działa, jeśli ćwiczenie prowadzimy prawidłowo: chodzi o to, aby organizm był rozgrzany, ale aby schłodzić skórę. Skutek jest taki, że po pierwsze mięśnie obsługujące naczynia krwionośne mają ćwiczenie: skurcz - rozkurcz, a po drugie, krew pod zwiększonym cisnieniem przepłukuje głębsze naczynia krwionośne. Dlatego fajnie takie ćwiczenie jest przeprowadzić na świeżym powietrzu i poprzedzić lekką rozgrzewką - na przykład przebieżka kilka metrów z kilkoma wymachami rąk - według potrzeb. Przyśpieszona przy tej okazji przemiana materii wypali właśnie uwolnione tłuszcze ze złogów i skutek będzie taki, że po kilku zabiegach ciśnienie się obniży, a wydolność organizmu wzrośnie. Acha - po zamoczeniu się, ale przed ubraniem się, znów rozgrzewka. Stanie w miejscu w celu trzesienia się jest zakazne.
Apetyt wzrośnie też, ale to inna historia ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline Alchemik

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 839
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #10 dnia: Maj 19, 2011, 20:07:07 »
Z tym zwężaniem to nie do końca tak. Na zajęciach z fizjologii oraz medycyny fizykalnej udowodniono mi, że zimna woda działa odpowiednio na naczynia. Skurcz naczyń zewnętrznych (kończyny i bliżej powierzchni skóry) = rozkurcz naczyń głębiej zlokalizowanych. I odwrotnie.
Tak samo picie zimnych i gorących napojów. Rozgrzanie wnętrzna = oziebianie warstwy zewnętrznej.

Jak ja kocham zimną wodę...

Pozdrawiam
Alchemik
Wszystko, co jesteś w stanie zrobić, czyń to z całą swoją mocą. Nie jutro. Teraz.

Offline vitara

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 363
  • nr gg 14 987 97
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #11 dnia: Maj 19, 2011, 22:12:07 »
Witam  czyli w sumie hartowanie ciała nie powinno wpływać negatywnie na lecznie lekkiego nadciśnienia tak ?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #12 dnia: Maj 19, 2011, 22:44:52 »
Błędem jest martwienie się nad/ciśnieniem. Jeżeli coś takiego masz, to powinieneś znaleźć przyczynę. Jeżeli tylko się martwisz rodzinnymi skłonnościami, a jesteś zdrowy, to jesteś chyba zbyt młody, aby tym się przejmować.
Stres przecież też podwyższa ciśnienie krwi i niepotrzebnie obciąża wątrobę. Nie darmo mawia się, że coś komuś leży na wątrobie.

Jeżeli zaczniesz rozsądnie zabawę z wodą o różnej temperaturze, to zaszkodzić sobie nie możesz. Chodzi o to, aby być rozgrzanym, czyli nie odczuwać zimna w chwili kontaktu z zimnem. To ma być radość, a nie katowanie się - jeśli napnie się mięśnie, to zaraz one będą drżeć i tracić ciepło z powierzchni skóry. Odpowiednio intensywny ruch rozluźnia mięśnie. Po jakimś czasie można nauczyć się świadomie takiego rozluźnienia, nawet bez dodatkowego ruchu, tylko aby nie czuć chłodu. Na przykład jeśli się czeka na jakimś przystanku.

Dlaczego schładzamy skórę przy ćwiczeniach na świeżym powietrzu? Aby zmniejszyć różnicę temperatur pomiędzy skórą a otaczającym środowiskiem, czyli aby zmniejszyć stratę ciepła. To głupio może brzmi, ale wiem, że moja skóra jest w czasie takiego ćwiczenia zimna, pomimo, że jestem rozgrzana - nie czuję zimna. Wystarczy popatrzeć na osoby kąpiące się zimą w otwartych wodach i na widzów tejże zabawy. Kto porządniej zmarznie?

Wynikiem zabawy na dłuższą metę może być przebudowa tkanki tłuszczowej: ona się zamieni w "ubranko" - nieco zmniejszą się fałdy i nadmiary, ale ogólna ilość tłuszczu pod skórą się nie zmieni, ona się tylko równomierniej rozłoży. Ja ciągle stawiam za wzór foki i wieloryby. Tak to po prostu działa. Ja na przykład noszę średnio o 1-2 wartwy ubrań mniej niż reszta mojej rodziny. W domu chodzę boso, bardzo rzadko zakładam skarpety - muszę być wtedy nieźle wychłodzona. Sandały zakładam przy temperaturze około +12oC. Czasem się śmieję, że stopy mi jeszcze nie odpadły, ale już nie czują zimna. Ale z kolei zimą to się nie wygłupiam i noszę grube spodnie, porządne trapery a do nich grube wełniane skarpety. No... chyba, że akurat postanowiłam sprawdzić temperaturę wody ;-)

A Dunajec to fajna rzeka. Czy już Nowy Targ sprawił sobie w końcu oczyszczalnię? Kiedyś tam często pływałam ze spływami kajakowymi z Nowego Targu do Nowego Sącza.

Powodzenia :-)

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #13 dnia: Maj 20, 2011, 07:50:29 »
Basiu, może kiedyś rozwiniesz ten wątek.
Cytuj
Odpowiednio intensywny ruch rozluźnia mięśnie. Po jakimś czasie można nauczyć się świadomie takiego rozluźnienia, nawet bez dodatkowego ruchu, tylko aby nie czuć chłodu. Na przykład jeśli się czeka na jakimś przystanku.

O dziedziczenie nadciśnienia pytam , bo przypomniał mi się przypadek , jak kobieta leczyła się acardem przez lata z nadciśnienia odziedziczonego po mamie (140-90) i po prostu  się rozchorowała.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11043
Odp: Hartowanie ciała zimną wodą
« Odpowiedź #14 dnia: Maj 20, 2011, 13:51:49 »
Nadciśnienia nie można odziedziczyć, dziedziczy się tylko geny, a obserwacja zdrowia rodziców pozwala stwierdzić tylko możliwe problemy na przyszłość. Jednak kombinacja genów rodziców i wyzwań środowiska może wyzwolić zupełnie inne skutki.
Tak na marginesie, to dziwne, że zioła zmienia się co 1-2 miesiące, a leki chemiczne niby ma się jeść przez lata te same. Pewnie Arcad podziurawił wątrobę i żołądek, a wpływ na ciśnienie był coraz mniejszy, bo organizm się przyzwyczaił do dawek.
***

Jeżeli chodzi o rozluźnianie się, aby nie czuć zimna, to można wykonać proste ćwiczenie: położyć się w chłodnym pokoju i rozluźniając się "wygaszać" gęsią skórkę. Do tego nie trzeba być żadnym "para", to po prostu relaksacja. Skóra nadal się ochładza, ale organizm nie marnuje energii na jej bezsensowne ogrzewanie, a przy okazji na ogrzewanie otoczenia.
W ruchu jest to jeszcze prostsze.

Uczucie zimna zależy też od stanu psychicznego - na przykład wystarczy pomyśleć o jakiejś kompletnej głupocie, którą się samemu popełniło i od razu robi się gorąco.

Ale - w warunkach ekstremalnych, typu długie przebywanie w zimnej wodzie, intensywny ruch zwiększa wychłodzenie. Śmierć z wychłodzenia zdarza się wśród ofiar lawin lub wypadków w wodzie.

Jednak nie mówmy o ekstremach. Wystarczy dla zdrowia 5 minut od rozebrania się do ponownego ubrania, a wszystko to w odpowiednium dla temperatury ruchu. Ciepła herbata lub obiad dozwolone są wyłącznie po rozgrzaniu się za pomocą ruchu - chodzi o to, aby nie stanąć, zanim się nie rozgrzeje.

Pozdrowienia :-)