Z wlewami jest to tak, że z kolei askorbinian sodu - jak sama nazwa wskazuje, wprowadzi do organizmu dużo dodatkowego sodu, co może mieć wpływ na krążenie.
Zięba nie jest lekarzem i jego rady mają taką samą wartość, jak nasze, czyli też samouków.
Doświadczeń praktycznych z wlewami nie ma za wiele, to jest procedura nieustandaryzowana. Na przykład, jak monitorować na bieżąco skuteczność (nie prędkość) podawania witaminy?
Witamina C ułatwia odtrucie organizmu, wiąże toksyny i ułatwia ich wysikanie, uszczelnia naczynia krwionośnie, utrudniając przerzuty. Jednak, jeśli się ją zmiesza z inymi lekami cytotoksycznymi, to przede wszystkim je unieszkodliwi, co wcale nie pomoże w leczeniu samego raka.
Adaś napisał u uszczelnianiu naczyń krwionośnych. To jest bardzo ważne, bo to jest kanał transportu komórek rakowych, a przerzuty idą właśnie przez nieszczelne naczynia krwionośne.
Co można na pewno: kurkumę - dużo kurkumy, w wyciągach alkoholowo olejowych. Myślę, że zmielone kłącza trzeba najpierw zalac spirytusem 70-80%, a po 2-3 tygodniach odlać spirytus i dolać do tych samych fusów olej lniany.
Dieta "budwigowa" może mieć sens, bo olej lniany dojdzie do przewodu pokarmowego.
Dalej - czarna huba brzozowa, ale w wersji niskotemperaturowej do picia lub rosyjski gotowiec Befungin
Jaskółcze ziele, dziurawiec, mniszek - wszystko to, co tradycyjnie może pomóc. Z jaskółczego ziela teraz trzeba zrobić soki (maceraty na soli fizjologicznej) z korzeni i utrwalić gliceryną, to samo z jemiołą.
Jeśli się znajdzie przekwitły szczwół, to można zrobić z niego nalewkę na nasionach do immunostymulacji według rosyjskich pomysłów: podaje się od kropelki dziennie, dodając po jednej dziennie, dochodzi się do 20 i schodzi się znów do zera. To jest prawie homeopatia.
Można stosować oczywiście wszelkie inne immunostymulanty
Nie jest prawdą, że komórki rakowe można zagłodzić, odcinając im cukier. Prawdą jest, ze ich właściciel najczęściej umiera właśnie z głodu, depresjaa zabija bardzo skutecznie, a cukier jest antydepresantem.
Poza tym: kit na jelita, probiotyki, warto popijać świeże wywary z gałązek czeremchy (rzeczywiście aktywna amygdalina, która dostanie kontakt z komórkami raka), a jeśli jest aanemiaa, to trzeba pobudzić procesy tworzenia krwi:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=2095.msg25629#msg25629Oczywiście, każdy inny racjonalny pomysł może mieć sens, ale pytanie Zięby o radę do tej kategorii nie należy.
Nie ma co się łudzić: nawet, jeśli się wykona całą pracę fizyczną, to i tak gwarancji nie ma, chociaż cuda się zdarzają.
Pozdrowienia :-)