Stosowałam różne zioła, które były mi znane i szukałam nowych. M.in. był to protokół Buhnera, czystek, szczeć, srebro i złoto nano koloidalne, tlen stabilizowany, zappery, biorezonanse (za które tyle zapłaciłam, że do dziś spłacam raty...), olejek CBD.
[...]
Podsumowując, olejki okazały się dla mnie o wiele silniejsze niż zioła,
Fajnie, że znalazłaś jakieś światełko w tunelu.
Z Twojej listy wynika, że nie stosowałaś wszystkich dostępnych ziołowych armat. Nie będę się rozpisywać - wrzuć w wyszukiwarkę słowo "borelioza". to dostaniesz materiał do przemyśleń. Przewijała tutaj się sprawa protokołu Buchnera i wydaje się, że ludziom pomaga, ale nie rozwiązuje problemu.
O biorezonansach i zapperach chyba nikt tu się dobrze nie wyrażał - pomóc nie pomoże, ale zaszkodzić to nie może, ale jak widać, Tobie zaszkodziło na poziom kasy.
Tlen stabilizowany, to jakaś kompletna bzdura,
Srebro czy złoto koloidalne mają sens w zasadzie jako uzupełnienie porządnej terapii bakteriobójczej ziołami.
Ogółem sposoby przeprowadzania kuracji trzeba zmieniać, średnio co miesiąc-dwa, aby się organizm i bakcyle nie przyzwyczajały.
Pisałaś o proteście wątroby przeciwko antybiotykom - teraz musisz ją odbudować i florę bakteryjną jelit, szczegółnie, jak stosujesz olejki, co jest rzeczywiście oszczędniejsze dla jelit, ale obciąża wątrobę nie mniej, niż inne leki.
Dodatkowo musisz stosować zioła neuroprotekcyjne, przeciwzapalne i odtruwające.
Ja wiem, że Janek lubi mówić o sile olejków, ale przecież młotkiem się nie naprawi komputera, nawet, jeśli młotkiem można wykonać wiele pożytecznych rzeczy.
Pozdrowienia :-)