Wpadła mi w oko taka receptura Doktora:
"Rp.
Nalewka konwaliowa - 10 ml
Nalewka glistnikowa - 10 ml
Wymieszać. Lek silny i bardzo wartościowy.
Zażywać 3-4 razy dz, po 40 kropli. Dzieci ważące 24 kg - 13-14 kr., 30 kg - 17 kr., 35 kg - 20 kr., 40 kg - 22-23 kr., 45 kg - 25-26 kr., 50 kg - 2.3-29 kr., 55 kg - 31 kr., 3-4 razy dz.
Wskazania: wszelkie zaburzenia sercowe w okresie po- i przekwitania, zadyszka, nerwica serca, dławica, choroby wątroby i pęcherzyka żółciowego, lęk, bezsenność, zdenerwowanie, wewnętrzny niepokój, skurcze mięśni gładkich, nerwice narządowe, psychonerwice."
Nalewkę z glistnika mogę sobie sama przyrządzić, bo glistnik u mnie w ogródku robi za chwast, pełno go wszędzie. No ale kłopot z konwalią, bo choć też ją mam, to już dawno przekwitła i pewnie liście już niewiele warte.
Wygrzebałam w necie, że dostępna jest w aptekach nalewka z konwalii (pod nazwą krople nasercowe), ale niestety pomieszana z nalewką z kozłka oraz głogu.
Czy mogę użyć takiej trzyskładnikowej nalewki i zmieszać ją z nalewką z glistnika?