Autor Wątek: optymalny sposób przygotowania intraktów  (Przeczytany 18682 razy)

Offline red

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 218
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #15 dnia: Stycznia 05, 2017, 15:00:01 »
hehe no tak ale jak masz te (za chwile) 40 lat :o i na plaży spinasz kaloryfer, podczas gdy Twoi znajomi swoimi brzuchami miażdżą swoje kochones a Twoja żona patrzy tylko na Ciebie (razem z innymi zresztą) z palnikami acetylenowymi w oczach to i przyrost Cie zainteresuje 8)


No to jak już taki będę to będzie gyt hahaha

Tak jest szybciej  :D
http://zalamka.pl/obrazek-6581,Jak,szybko,zrobic,kaloryfer
Człowiek poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Dalajlama :-)

Offline moonboy

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 42
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #16 dnia: Stycznia 08, 2017, 14:15:31 »
Ja swoje alkoholatury robię tak, że łączę od razu alkohol (zwykle ok. 40-50%) z mielonką roślinną, słoik lekko zakręcam i wstawiam do garnka z wrzątkiem. Potem wyciągam i dokręcam mocno. Zwykle w słoiku będzie ok. 60 stopni - wystarczy, lepiej żeby nie wrzało (woda zawrzała a ty się zestarzałaś - zespół ZEMBY). Bardzo mi się moje "naliwki" podobają, na działanie nie narzekam ;)
Właśnie dziś zamiarowuję pozyskać i przerobić psiankę. Idąc w krzaki chyba założę wodery jako "kleszczochrony" - tym bardziej, że błoto też tam bywa i w ogóle nie lubię, jak mię chaszcze po nogach drapią... :P

A co z cudami pozostawiają w słoiku?

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów i nalewek
« Odpowiedź #17 dnia: Marca 18, 2017, 23:24:14 »
Wymyśliłem jeszcze jedno udoskonalenie procesu wytwarzania intraktów i nalewek.

Wiadomo, że często niektóre substancje aktywne rośliny przechodzą do roztworu alkoholowego tylko przy bardzo wysokim stężeniu etanolu, inne zaś tylko przy niskim stężeniu etanolu czyli przy znacznym udziale wody w roztworze.
Czy nie można by więc intraktów i nalewek sporządzać dwuetapowo?
Najpierw użyć czystego spirytusu, macerować tydzień lub dłużej, a następnie dolać tyle wody aby powstał roztwór 40% i znowu macerować.

Takie postępowanie oprócz lepszej ekstrakcji miałoby jeszcze jedną zaletę - wysterylizowanie surowca w pierwszym etapie z potencjalnych grzybów i bakterii.
Po pierwszych eksperymentach dochodzę do wniosku, że dwuetapowy sposób przygotowywania nalewek ma sens.
Korę sosnową zalałem czystym spirytusem.
Macerowałem tydzień i dzisiaj dolewając powoli wodę zauważyłem, że klarowny płyn wraz ze zwiększeniem ilości wody staje się coraz bardziej mętny, a zaczęło się tak dziać mniej więcej przy stężeniu 80% m/m.
Sądzę, że wytrąciły się substancje hydrofobowe i w związku z tym podejrzewam, że do ich ekstrakcji alkohol 70% byłby niewystarczający.

Zastanawiam się czy postępując w powyższy sposób cząsteczki hydrofobowe po dolaniu wody nie oblepią surowca.

Żeby zapobiec takiej możliwości wpadłem na pomysł zastosowania zmodyfikowanej dwuetapowej ekstrakcji:
1. Surowiec macerować w czystym spirytusie.
2. Po odpowiednim czasie nalewkę odlać do drugiej butelki.
3. Do butelki z surowcem wlać alkohol o stężeniu tylko 30% aby maksymalnie wydobyć substancje hydrofilowe, ale o stężeniu nie niższym żeby nie utracić właściwości konserwujących.
4. Po odpowiednim czasie macerat ponownie odlać do drugiej butelki.

W taki sposób uzyska się w nalewkach maksymalną ilość substancji hydrofilowych jak również hydrofobowych.

Offline zielarz polski

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 803
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #18 dnia: Marca 19, 2017, 09:20:34 »
Ja często robię  odwrotnie.
1. Zalewam surowiec alkoholem o "niskich" stężeniach (30-50%, w zależności od surowca)
2. Zlewam płyn do innej butelki.
3. Zalewam Spirytusem 75-80%.
Tak sobie kiedyś wydumałem, że wysokoprocentowy alkohol może zniszczyć/zablokować niektóre związki hydrofilowe, jeśli pierwszy zalew będzie wysoko procentowy.
Natomiast w tym przypadku, na pierwszym zalewie pozyskuje substancje hydrofilowe, natomiast cała reszta pozostaje nienaruszona (jednocześnie surowiec podlega spulchnianiu). Potem spirytus "robi" resztę.
Czy to ma sens?

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #19 dnia: Marca 19, 2017, 09:36:54 »
Wydaje mi się, że to jest jedyny dopuszczalny sposób.

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 19, 2017, 15:27:07 »
Etanol powoduje denaturację białek, ale czy ma wpływ na inne substancje?
To bardzo ciekawy i ważny temat.

Podana przez Ciebie kolejność na pewno ma sens w przypadku intraktów, ponieważ świeże rośliny zawierają sporo wody.
Jednak sądzę, że to spulchnienie alkoholem niskoprocentowym (czyli w większości wodą) wysuszonego surowca może znacznie utrudnić dostęp dla etanolu.
Na pewno warto byłoby zmielić taki surowiec przed drugą ekstrakcją, a zmiękczenie wodą to bardzo ułatwi.

Liczę na to, że Doktor Różański wspomni w jakich przypadkach nie należy stosować wysokoprocentowego alkoholu.

Offline Optimus

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 780
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #21 dnia: Marca 30, 2017, 02:15:19 »
Powielę dla potomnych cenną informację gdyż znalazł się już jeden surowiec roślinny bardzo wrażliwy na alkohol:
Jeszcze na zajęciach w Poznaniu, prof. Dróżdż opowiadał nam, że niewskazane jest zalewanie miąższu z liści aloesowych wysokoprocentowym alkoholem.
Chodzi o zwiększone ryzyko całkowitej denaturacji (utraty aktywności biologicznej) grup/struktur aminokwasowych.
Pisze zwiększone/całkowite bo trzeba pamiętać, że niskoprocentowe alkohole też wywołują denaturację.
Ja zawsze przygotowywałem albo wino aloesowe (starałem się używać mocnych win 15-18%) albo jeśli nalewkę to na 45-55% alkoholu. Częściej na winie.

Offline Ondrasz

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 360
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #22 dnia: Kwietnia 03, 2017, 11:12:09 »
Pokrewny temat - różne sposoby, podobne dylematy: http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3168.0

Offline zielarz polski

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 803
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #23 dnia: Kwietnia 03, 2017, 21:24:15 »
Wiadomo, problem polega na tym, że w zależności nie tylko od składu danego surowca ale również jego formy (świeży / suszony) oraz części rośliny (kora / liść / itd.) stężenie alkoholu / temperatura / czas wytrawiania - będą różne.
Niby oczywiste ale stwarza ten problem, że niestety nawet najlepszy i najbardziej przemyślany sposób, nigdy nie będzie uniwersalny.
 

Offline Ondrasz

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 360
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #24 dnia: Kwietnia 04, 2017, 13:03:28 »
Jak sobie czytam przemyślenia Doktora w wywodzie "Tinctura et Intractum", to tak sobie myśle, że z robieniem nalewek leczniczych to chyba może być coś tak jak z budową skrzypiec i nakaładaniem politury. Niby są jakieś zasady, których wszyscy się trzymają, ale i tak każdy majster robi to inaczej, nigdy dwa razy tak samo a efekt końcowy czasem zaskakuje jego samego. Nie wiem czy to mądre, czy nie. Chciałem coś tam skrobnąć na wesoło, bo niby słońce świeci a jakoś tak nieprzyjemnie. Achaaa... żeby nie było - skrzypiec nigdy nie budowałem.
;)

Offline Henryk Rozanski

  • Administrator
  • Mało Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 62
    • Medycyna dawna i współczesna
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #25 dnia: Kwietnia 04, 2017, 13:27:15 »
Ma Pan rację.

Nalewka to wyciąg alkoholowy z suchego ziela (wg większości farmakopei), ale modne są (w Szwajcarii, Francji) FreshTinktur, czyli ze swieżych ziół. Proporcje farmakopealne to 1:5, ale lepiej przyswajalne, bardziej ekonomiczne i praktyczne są proporcje dra G. Madausa 1:10 (100 g surowca na 1000 ml alkoholu). Zresztą w Farmakopeach też są nalewki 1:10 dla surowców silnie działających, np. konwalia, ciemiężyca, naparstnica, oleander, pokrzyk wilcza jagoda, kulczyba wronie oko, lulek, arnika itd.

Intrakt: wyciąg z surowca świeżego na gorąco, w celu inaktywacji enzymów (denaturacja), aby nie rozkładały składników czynnych. Wrzący alkohol lepiej wytrawia też składniki, zabija mikroorganizmy. Produkt jest stabilniejszy, mniej się zmienia w czasie przechowywania, w przeciwieństwie do nalewek. Proporcje madausowskie 1:10.

Wyciągi na winie, wg Farm. Helvetica - wyciągi uzyskane ze świeżych ziół lub suchych, za pomocą wina białego wytrawnego, na ciepło lub zimno, możliwie wysokoprocentowego. Dobrze jest surowiec zwilżyć spirytusem, szczególnie świeży, bo wnosi wodę i obniża poziom alkoholu w produkcie. Wino jest najbardziej uniwersalnym rozpuszczalnikiem obok octu 5-10%. Wino zawiera alkohol, kwasy, wodę, wszystko co potrzeba, każdy składnik zadowoli, a jak nie to go przeprowadzi w związek rozpuszczalny (sole, estry itd.). Proporcje 1:7, 1:10, 1:20, dawka kieliszek 100-120 ml dziennie.

Tak jak Pan mówi, trzeba modyfikować, obserwować, dobierać moc alkoholu do składu chemicznego surowca i do przeznaczenia preparatu. Źle dobrana moc alkoholu zniweczy produkt.

Dawka nalewki z normalnych ziół (nie silnie działających) w medycynie ludowej: kieliszek (od wódki) 1-2 razy dziennie.

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #26 dnia: Kwietnia 04, 2017, 13:53:11 »
Jeśli mogę dodać: urok wina tkwi w zawartości etanolu oraz kwasów (jabłkowy, bursztynowy, winowy, galusowy) które to poprawiają ekstrakcję oraz działają antyoksydacyjnie na substancje aktywne, zawarte w surowcu. Mając świadomość tych cech możemy sobie przygotować "oszukane wino". Doktor nam to tłumaczył w zaśnieżonym Krośnie, jak staliśmy pod jesionem, zajęcia gemmoterapii.

Aby przygotować takie wino mieszamy wodę (lub jeszcze lepiej roztwór Ringera czy podobny) z etanolem około 15% (stężenie dobrane do surowca) oraz kwasami,  na przykład bursztynowy (1%) oraz galusowy (0,25%). Ekstrakcja w takim płynie będzie skuteczniejsza od zwykłej wody z etanolem. Uzyskany produkt stabilniejszy i smaczniejszy. U mnie klasyka smaku "oszukane wino": owoce głogu 1cz, dzikiego bzu 1cz, mierznica czarna 0,5cz, miłorząb 0,5cz, melisa 0,3cz. Surowce zalewamy płynem i doprowadzamy do wrzenia pod przykryciem - decoctio brevis, szyli "szybkie gotowanko".

Wspomniany jesion to również dobry składnik winka z wody, ja łączę np. z kłączem wiązówki błotnej, kwiatem forsycji, igliwiem wiosennych świerków.

Offline bakteria

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #27 dnia: Kwietnia 04, 2017, 14:08:00 »
Jedna rzecz obok doboru stężeń alkoholu przyszła mi jeszcze do głowy, mianowicie podgrzewanie wszystkiego w zakreconej szczelnie butelce i związanym z tym wzrostem cisnienia: co ze związkami bardziej złożonymi np o strukturze pierścieniowej lub związkami, mniej stabilnymi? Czy wzrost ciśnienia w butelce nie spowoduje ich rozłożenia lub innych przemian, w wyniku których stracą one swoje cenne właściwości?
Życie jet cudem...to jak powstaje, rodzi się, rośnie... to jak wrzeszczy już mniej...

Offline ineslik

  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2121
    • herbiness
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #28 dnia: Kwietnia 04, 2017, 14:28:18 »
na temat wpływu ciśnienia nie odpowiem, wspomnę jednak, że:

jeśli gotowanie w medium lotnym ma potrwać dłużej (długie gotowanko) wtedy należy posłużyć się aparaturą o nazwie chłodnica zwrotna, która zapobiega ucieczce lotnego rozpuszczalnika z ogrzewanego naczynia. Polega to na tym, że surowiec umieszczamy w kolbie szklanej, na to bezpośrednio zakładamy chłodnicę (w pionie) i włączamy źródło ciepła oraz układ chłodzenia. Opary unoszą się do góry i chciałyby uciec z naczynia, jednak chłodzenie w chłodnicy skrapla je i trafiają z powrotem do naczynia.

Jeśli nie dysponujemy taką aparaturą, to należy przeanalizować ubytek rozpuszczalnika w trakcie gotowania i uzupełnić (dolać).

Offline Ondrasz

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 360
Odp: optymalny sposób przygotowania intraktów
« Odpowiedź #29 dnia: Kwietnia 04, 2017, 15:42:29 »
Ma Pan rację.
Dziękuje ! Bardzo mi miło :)

Do mojej wypowiedzi wkradło się pewne uproszczenie - zamiast "nalewek leczniczych" powinienem napisać np. "wodno alkoholowych wyciagów leczniczych". Ale nie będę już poprawiał.

Rozumiem stosowanie większych proporcji w przypadku substancji bardzo silnie działających i niebezpiecznych. Nie bardzo rozumiem co dr Madaus miał na myśli, ale też na razie, jako początkujący może i nie muszę. Nie od razu Kraków zbudowali ;) Może musiał robić tego dużo a spirytus miał bez akcyzy ;)
Swoje robie dwu, a w zasadzie 3-etapowo, w proporcjach 1:3 czyli suma sumarum ~1:6. Liczę wagowo, bo jakoś mi się to bardziej na rzeczy wydaje np. przy rozdrabnianiu korzeni heblem stolarskim. Moja ekonomia i nie tylko, podpowiada mi mniejsze proporcje (cena spiritualiów) a także to, że alkoholu poza spożyciem w celach towarzyskich zasadniczo nie lubię, a będę musiał to wypić.
Pierwszy etap małym stężeniem alkoholu, potem zlewam i drugi etap dużym, Na koniec zlewam wszystko razem - trzeci etap. Roztworu alkoholu nie podgrzewam, bo mieszkam w starym domu, w kótrym wszystko za wyjątkiem ścian jest z drewna, a widziałem co podgrzewany alkohol potrafi zrobić z domostwem. Słoik z surowcem i ekstrahentem wkładam do gorącej wody i zostawiam do wystygnięcia.
Gdybym miał wątpliwości jaką kolejność stężeń zastosować, a chciałbym być hiperpoprawnym, to zrobiłbym tak: surowiec dziele na dwie cześci, jedną zalewam dużym a drugą małym stężeniem, potem zlewam i na odwrót, a na koniec wszystko do jednego słoja. Ale to już nawet nie w przenośni dzielenie rzeczy na czworo ;) choć nie wykluczone, że kiedyś nie spróbuję - porównać kolor, smak i działanie, może i warto by było. I tak to pomału od kilku tygodni się uczę się uczę. Cieszy mnie to.

Bardzo dziękuję za cenne uwagi. Pozdrawiam,  Andrzej