Autor Wątek: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią  (Przeczytany 10477 razy)

Offline zielonka

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 48
Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« dnia: Lipiec 13, 2016, 00:34:53 »
Aloha!
Tak, tak, ten temat już był na pewno wszędzie. O zapaleniu pęcherza można sobie wiele poczytać, ale ja tak naiwnie liczę, że może ktoś mi tutaj coś podpowie nowego, bo już tydzień z tym pęcherzem się męczę i wielka lipa. Normalnie zapalenia pozbywałam się w 2 dni pijąc sok z żurawiny, łykając wit C, jedząc tonami kapustę kiszoną i czosnek. Tym razem mam jakąś wredną bakterię (czekam na wynik posiewu). Łykam też urosept, wciągałam smothies z pietruszką, ładowałam probiotyki (badziewne, ale pod ręką nic nie mam), piję pokrzywę... Już nie pamiętam co jeszcze... Z ph 7 zeszłam do 5 ;)
No i tak - może doradzicie co tu jeszcze zrobić? Karmię piersią i chciałabym możliwie najmniejsze zło. Jak tak dalej pójdzie, to pozostanie mi antybiotyk, a jestem uczulona na penicylinę, więc to wybór antybiotyków drastycznie zmniejsza. Furagina i tak pewnie nie pomoże (niewskazana przy karmieniu piersią, choć nie wiem, co gorsze - antybiotyki czy furagina).

Załamka. Dawno nie miałam infekcji, która tak długo by mnie męczyła. Jeszcze tak żenująco upierdliwej ;)

Znacie coś, co mogłabym jeszcze zastosować przy karmieniu?


Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2646
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 13, 2016, 07:53:03 »
Nie wiem, jak tam jest z arcydzięglem przy karmieniu, pewnie jest "odradzany" jak wszystko. Na mleku parzony działa poprawnie :)
A z antybiotyków szybko powinien podziałać Duracef - na tyle bezpieczny także w trakcie ciąży i laktacji, że nawet specjalna informacja lekarska nie zawiera żadnych specjalnych ostrzeżeń. Bo co innego powszechnie dostępna informacja o leku a co innego papiery dla lekarzy. Jak wg nich dany lek jet bezpieczny dla karmiących to znaczy, że naprawdę wg najlepszej aktualnej wiedzy jest bezpieczny.
Żona w okresie karmienia Kuny miała taką infekcję dwukrotnie - raz nie było czasu na wynalazki więc wzięła Duracef (zadziałał od razu) a raz wystarczył arcydzięgiel, goździki, żurawina i takie tam...
Różnice, głupcze!

Offline zielonka

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 13, 2016, 07:55:34 »
Niestety, jestem uczulona na penicylinę, a Duracef jest zdaje się pochodną.
Sprawdzę arcydzięgiel, może akurat... :) Dzięki.

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2646
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 13, 2016, 08:06:00 »
Być może akurat arcy chwyci albo przeważy jako kolejny składnik terapii.
Antybiotykiem oczywiście zajmie się lekarz, ja nie wnikałem w pochodzenie Duracefu ale może się trochę zainteresuję. Bardzo lubię ten lek, mało jest antybiotyków które da się "lubić" ale ten jak najbardziej :)
Różnice, głupcze!

Offline Wesoły Sen

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 387
  • Ojcze Święty Janie Opalo módl się za nami
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 13, 2016, 09:44:24 »
Z probiotyków to działają SBO czyli bakterie ziemi stymulująco do walki z bakteriami infekującymi oraz E Coli Nissle 1917, w praktyce trzeba brać całe probiotyczne spektrum kilku probiotyków z lactobacillusami też. http://www.nationwidechildrens.org/medical-professional-publications/e-coli-derived-probiotic-shows-promise-in-halting-growth-of-uti-causing-bacteria-in-vitro?contentid=89061

 Z ziół ale tylko po konsultacji z lekarzem karmienia zastępczego, koper włoski, kolendra siewna, kmin rzymski w formie herbatki połączone z kombinacją punarnava, gokshura, musta + septilin lub z GSE Citricidal 100mg 3x1 brane co 8 godzin jak w zegarku 2 tygodnie nawet jak objawy miną z ekstraktem z żurawiny 500mg 50:1 ekwiwalent 2x12,750mg owocu.

No i tylko się modlić by któreś rozwiązania podziałały te bakterie od infekcji układu moczowego strasznie złośliwieją w obecnych czasach.
Jedna nitka DNA jest + a druga nitka -.  Całkowite sterowanie falami elektromagnetycznymi wszystkimi chorobami człowieka, komórkami, wirusami. Prąd powstaje z rozmagnesowania które zabija planetę obniżając pasy Van Allena. Walka z totalną kontrolą systemu śmierci się zaczyna

Offline zielonka

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 13, 2016, 09:51:25 »
Karmienie zastępcze raczej odpada ;)
No nic, jeszcze powalczę :)

Offline Wesoły Sen

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 387
  • Ojcze Święty Janie Opalo módl się za nami
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 13, 2016, 09:58:06 »
W wariancie probiotyki nie jest potrzebne karmienie zastępcze. Informacja o bezpieczeństwie w trakcie karmienia jest na ulotce. http://mutaflor.com.au/wp-content/uploads/2014/05/Consumer-Package-Insert-Mutaflor.pdf
Jedna nitka DNA jest + a druga nitka -.  Całkowite sterowanie falami elektromagnetycznymi wszystkimi chorobami człowieka, komórkami, wirusami. Prąd powstaje z rozmagnesowania które zabija planetę obniżając pasy Van Allena. Walka z totalną kontrolą systemu śmierci się zaczyna

Offline kaminskainen

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2646
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 13, 2016, 10:13:23 »
Jak mogliśmy zapomnieć o takim klasyku, jak połonicznik? Przypomniał mi się dopiero w kontekście antybiotykooporności.
Różnice, głupcze!

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 13, 2016, 10:15:28 »
Znalazłam opracowanie naszego gospodarza dotyczące problemów z układem moczowym: http://espz.pl/materialy/urotropica.pdf

Edit: warto rozejrzeć się również za nasturcją.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 13, 2016, 10:26:18 wysłana przez kuneg »
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline czesiu69

  • Ekspert forum
  • Średnio Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 156
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 13, 2016, 10:49:21 »
Proponuje nawłoć pospolitą, zwykły napar akurat zaczyna kwitnąc, pozdrawiam.

Offline zielonka

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 13, 2016, 13:28:09 »
Dziękuję. Czytam i zaraz spróbuję podziałać :)

Offline zielonka

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 48
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 14, 2016, 21:03:22 »
Ech, no i niestety, muszę przyznać, że czuję się pokonana przez to zapalenie. Jeszcze mi się nie zdarzyło i prawdę mówiąc, nie wiem, czemu nie mogę zniszczyć tego badziewia.
Piszę tutaj, bo specjalisty dobrego nigdzie nie mam i muszę teraz wybrać mniejsze zło, a nie mam wiedzy by podjąć odpowiednią decyzję.

No to tak: bardzo nie chciałam psuć mikrobiomu memu maluchowi. Poród miał niedobry, potem antybiotyk po porodzie, więc karmiłam uparcie piersią pełne 6 miesięcy, po czym bardzo powoli rozszerzaliśmy dietę (teraz ma 7 miesięcy). Nie podawałam mu żadnych leków (żadnych cudów na kolki, których nie miał, nie chorował, miał tylko 2x gorączkę, która szybko minęła i którą kontrolowałam i zbijałam okładami) i tylko przez jakiś czas probiotyk. Lekarza nie mam sensownego. Pani, u której byłam kazała mi przestać karmić i łykać furaginę. Nie jest za bardzo możliwe, żebym przestała karmić, bo maluch jest za mały i bardzo cycaty, zresztą, furagina mi rzadko pomagała. No ale, jakoś to zapalenie muszę zabić, bo trochę mnie martwi, że dziadostwo się rozniesie.

W ostateczności jednak widzę takie opcje:
1. Wezmę antybiotyk i będę karmić. Ale nie wiem, jakie to szkody dla małego. Lekarka znalazła mi tylko Monural, bo mam uczulenie na penicylinę. Ten antybiotyk na pewno przenika do mleka i nie jest z tych najbezpieczniejszych...
2. Odstawię małego (baardzo trudne) i będzie jadł przez 3 dni mleko modyfikowane. Ta wersja nie bardzo mi się jednak podoba, bo po pierwsze będzie jak wspominałam trudno, po drugie to na pewno spowoduje mnóstwo problemów z laktacją, o którą bardzo walczyłam. No i też wcale nie jestem pewna, co poczyni mniej szkody - antybiotyk w moim mleku czy podawanie mleka modyfikowanego... A chcę karmić przynajmniej do ukończenia roku.

I co tu zrobić...

Teraz tak: niezmiennie Urinal, żurawina, probiotyki (nie mam dobrych tu stacjonarnie, więc łykam kilka różnych), czosnek, olej kokosowy w dużej dawce, ocet jabłkowy, kiszonki, inulina... I dodałam połonicznik. Oczywiście, wszystko jakoś rozbite w czasie itp. Do tego jem też jagody (gdzieś tam wyczytałam, że pomagają) i nawet ktoś polecił okłady ze srebra, więc stwierdziłam, że chyba nie zaszkodzi... Chaos z całą pewnością, ale brakuje mi pomysłu...

Polecano mi też d-mannozę, ale tez nie ma danych, czy można stosować przy karmieniu, zresztą, chyba żurawina działa podobnie.


Offline ewula K

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1638
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 14, 2016, 21:35:36 »
W książce A. Saula (medycyna ortomolekularna):"Wylecz się sam. Megadawki witamin" jest obszerny rozdział dotyczący chorób nerek.
Pisze np." rola megadawek witaminy C w zapobieganiu i leczeniu infekcji nerek jest naprawdę ogromna. W związku z tym, że witamina C jest "filtrowana" i "wydalana" przez nerki, stanowi ona idealnie celowane lekarstwo."
To tylko maleńki fragment.
Tutaj recenzja książki:
http://www.akademiawitalnosci.pl/andrew-w-saul-wylecz-sie-sam-recenzja/
Gdybyś była zainteresowana, to najlepiej dotrzeć do książki bo w niej jest dokładnie opisane jak stosuje się witaminę C w dużych dawkach, by był pozytywny efekt. Oczywiście trzeba kupić za ok. 30 zł kilogram kwasu L-askorbinowego.
Myślę, że maluszkowi by to nie zaszkodziło.
Ale to tylko wyłacznie Ty decydujesz :)
Pozdrowienia
Ewa

Offline witk1234

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 38
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 14, 2016, 22:07:20 »
Wszyscy sobie pożartowali a teraz tak na poważnie.

Pierwsze zastanów się z czego wynika dana infekcja.

Jesteś po porodzie a w czasie porodu następuje namnożenie ilości bakterii mlekowych, których zadaniem jest chronienie pochwy przed infekcjami do czasu zagojenia się ran. Jeżeli są infekcje to znaczy, że występuje jedna z opcji:

Opcja pierwsza.  Pochwa nie jest wygojona a ty ją za bardzo alkalizujesz jakimiś środkami chemicznymi przy myciu. (szare mydło powinno wystarczyć)

Jeżeli uprawiasz seks to:

Opcja dwa. Uprawiasz zbyt gwałtowny seks, który uszkadza niewygojoną dobrze pochwę.

Opcja trzecia. Partner zaraża cie przy kontakcie seksualnym. 

Opcja czwarta. Robisz coś nietypowego

Infekcja nie przychodzi sama coś musisz robić że się pojawia,


Jak się jej pozbyć najprościej. Sprawdzone a nie tak że niby ktoś coś podaje i niby że gdzieś coś przeczytałem.

Odpompuj mleka do pojemników na parę dni i wsadź  część do lodówki a część do zamrażarki,

Kup sobie sok aloesu w aptece i strzykawkę 20 ml. Jak już nazbierasz mleka na 5 dni to zacznij terapię.

Na noc wlej sobie sok z aloesu do pochwy i wsadź tampon. Tak na całą noc i rano wylej. Przez 3 dni.

W tym czasie małego karmisz mlekiem z lodówki. Po 3 dniach będziesz mieć spokój z bakterią a po 5 dniach możesz wrócić do karmienia. W czasie stosowania aloesu nie karmisz młodego bo aloes ma substancje pobudzające do wydalania i możesz mieć lekką biegunkę. Te substancje mogą zadziałać tak samo na dziecko. ALe odciągasz mleko aby cały czas utrzymywać piersi w kondycji do karmienia (tym mlekiem nie karmisz).



Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: Zapalenie pęcherza i karmienie piersią
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 14, 2016, 23:09:43 »
Witk1234, będę nieco polemizować n.t. aloesu.
Kupny sok aloesowy zawiera niewiele substancji powodujących przeczyszczenie. Nawet gorzki nie jest. Mnie ani razu nie przeczyściło, jak leczyłam zapalenie błony śluzowej żołądka u siebie. Wyleczyłam. Poza tym działanie przeczyszczające byłoby przy zastosowaniu doustnym, a Ty proponujesz zupełnie inną drogę podania. Wątpię, żeby była konieczność odstawiania półrocznego dziecka od piersi przy takim sposobie podawania soku z aloesu. Nigdzie nie znalazłam ostrzeżenia dla matek karmiących. Ja bym nie odstawiała z powodu soku z aloesu, a karmiłam 3 lata i też musiałam walczyć o laktację.

Niestety, nasz gospodarz podaje jako przeciwskazanie dla zastosowania alony zapalenie nerek i dróg moczowych.

Poza tym, ja rozumiem związek infekcji dróg rodnych z infekcją dróg moczowych, ale tu jest głównie problem z drogami moczowymi, więc trzeba na drogi moczowe głównie zadziałać. Zgadzam się natomiast, że zadziałanie równocześnie na cały układ moczowo-płciowy może dać lepsze efekty. Uwagi dot. seksu też nie są bez sensu. Może warto by się powstrzymać na czas leczenia - chociaż ok. 2 tygodnie.

Edit:
Warto również wyeliminować cukry proste z diety chociaż na czas leczenia, bo one utrudniają sprawę.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 14, 2016, 23:54:30 wysłana przez kuneg »
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.