Od wczoraj kotek jest strasznie słaby,zwymiotowal kilka razy,myslalam,ze to jakaś niestrawność,a dziś córka mi powiedziala,ze dwa dni temu ona go zabrała,bo jakieś różowe kuleczki jadł i faktycznie w garażu była wysypana trutka.
Kotek pije mleko ale bardzo słaby jest,od czasu do czasu zaczyna mialczec i tak go pręży jakby skurcze brzucha miał, czy jest szansa, że z tego wyjdzie, bo zastanawiam się żeby go uśpić.