Jedna z mądrzejszych osób na forum napisała do mnie na PW abym się wypowiedział czy napisał więcej na ten temat. Adresat może nie wie najwięcej czy wszystkiego ale zawsze coś tam na ten temat wie. Są śliczne Panie zielarki sprzedające pod własną marką olejki - może one się też wypowiedzą. Ja wiem, że to tylko forum a nie fb ale bardzo, bardzo proszę.
Wiadomo, że jestem wielkim fanem stosowania olejków bo nieustająco twierdzę, że nie ma silniejszych substancji w świecie roślinnym. Tym którzy mi wiercą dziurę pisząc, że to nieprawda odpowiem konkretnie chodzi o porównanie 1g czy 1ml olejku z dowolnym ziołem w proszku czy nalewce. Przy tym ich stosowanie też jest najbezpieczniejsze bo przy infekcjach bakteryjnych wystarcza tylko smarować skórę. Jest to dość wygodne bo olejki bezproblemowo wnikają do całego organizmu, przekraczając nawet barierę krew-mózg, a przy tym skóra stanowi zawsze barierę ochronną.
Wiadomo, że olejki są fałszowane. To, że się dowiem więcej na ten temat było jednym z głównych argumentów za kursem w Krośnie. Niestety to jeden z większych zawodów, ale nie tracę nadziei. Dr Rózański mówi, że w przyszłości być może zrobi osobne spotkanie czy zajęcia na ten temat. W każdym razie taką deklarację mi osobiście w sobotę przekazał, ja mam nadzieję, że to będzie np. tegoroczna przyszłość.
Pytanie do mnie skierowane akurat zbiegło się z tym co w tą sobotę na wykładach mówił Doktor. Jak zwykle było sporo o olejkach, o ich wielkiej sile rażenia czy o konkretnych recepturach z ich użyciem. Mnie osobiście ogromnie cieszy, że dr Różański coraz częściej wspomina o różnych recepturach olejkowych. Uważam, że po tym można poznać prawdziwego,nowoczesnego naukowca, że wykorzystuje wiedzę współcześnie osiągalną i propaguje ją. Wiadomo, że w poprzednich stuleciach czy u ogromnej większości zielarzy - nawet tych najbardziej znanych i sławnych olejki nie były praktycznie stosowane. Wszystkie receptury do końca XX wieku praktycznie nic nie mówią o olejkach, zielarze ich nie używają, a przecież to nie oznacza, że nie działają. Jednak współczesne metody badawcze pozwalają właśnie wykryć większość składników obecnych w olejkach i znając składy i ich działanie można je zastosować w wielu jednostkach chorobowych.
Jak to wszystko co napisałem ma się do fałszowania olejków? Okazuje się, że bardzo często fałszowanie polega na tym, że miesza się składniki syntetycznie uzyskiwane sztucznie w labach ze składnikami naturalnymi tylko pochodzącymi od innych tańszych olejków. Myślę, że sztandarowym przykładem mógłby być olejek oregano gdzie da się zastosować syntetyczny karwakrol z naturalnymi domieszkami.
Jak takie praktyki mają się do bezpieczeństwa czy działania olejków? - okazuje się, że najczęściej jest to praktyka nieszkodliwa ponieważ nie ma znaczenia czy działa naturalny czy syntetyczny karwakrol bo w końcu jest to identyczna substancja. Jeśli chcesz zabić jakieś bakterie czy grzyby to jest bez znaczenia co zastosujesz. Czyli działa i jest bezpieczne.
Nie ukrywam, że bardzo mi ulżyło bo ja w końcu tylko mieszam olejki kupowane w specjalistycznych firmach.
Okazuje się, że nawet my - bardziej zaawansowani nie mamy raczej szans aby wykryć oszustwa, gorzej, nawet osoby dysponujące chromatografem mogą oszustw nie wykryć bo faktycznie maszyny będą pokazywać "piki" odpowiednich, właściwych związków.
Na wykładzie w sobotę było przynajmniej kilkanaście dyktafonów, może namieszałem, przekręciłem - proszę o weryfikację.