Antybakteryjny jest też miód. Można umyć się miodem . Znakomity patent, szczególnie do mycia twarzy, ponieważ miód jest również łagodnym eksfoliantem, czyli usunie martwy naskórek.
Można rozpuścić miód w wodzie, dodać mydło (rozpuścić albo szare mydło w płynie) i olejki eteryczne- jakie kto lubi , wszystkie są bakteriobójcze( niektóre mogą jednak podrażniać skórę, inne z kolei wybielają, inne pomagają goić ranki itd.). Do tego gliceryna dla nawilżania i olej dla odżywiania. Do tego ekstrakt ziołowy. Dzięki bogatemu składowi nie trzeba pamiętać o smarowaniu rąk kremem.
Można wyprodukować całą butlę ,ponieważ olejki jako składnik bakteriobójczy mają zdolność konserwowania produktu.
Dodając olejki warto poeksperymentować - łączenie olejków daję możliwość uzyskania własnej "linii zapachowej".
Dla osób , które nie lubią szarego mydła , są wynalazki na bazie detergentów kokosowych, które ja osobiście używam , ten sam płyn do rąk i reszty ciała oraz do włosów. Podstawowym składnikiem antybakteryjnym jest zawsze kompozycja olejkowa.