Autor Wątek: Witamina C - wlewy i borelioza.  (Przeczytany 25190 razy)

Offline lena83

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #30 dnia: Kwietnia 14, 2016, 21:24:11 »
Witam.

Widzę ,że rozpętała się mała burza  :).Niejaki Krzysztof jest lekko nakręcony.
Pytanie było ,czy ktoś ma jakieś doświdaczenia z dożylną witaminą c.Czy to na sobie lub osobie znajomej.Ja nikogo do niczego nie namawiam.Zbieram informacje,gdyż sama się przymierzam do takich wlewów.Po 15 latach choroby na boreliozę człowiek łapie się wszystkiego.Kto mi to poda i w jaki sposób ,to już jest moja sprawa.Gdybym miała patrzeć na procedury(i wiekszość chorych na bb) to wrotycz musiałby mnie już zabić(wypiłam tego sporo):).To są słowa z jakimi spotkałem się w wielu sklepach zielarskich.Nie dostanie pani tego ,bo to trucizna:).Procedury procedurami ,a życie życiem.Ja się nie boję zaryzykować ,byle cokolwiek pomogło.Na pewno wiedzą o czym mówię osoby z wieloletnią bb.
Nieprawdą jest również ,ze witaminy c(askorbinian do wlewów  + sól fizjologiczna)nie da się podać w domowych warunkach.Sam widziałam jak pani z nowotworem wzięła 50 g (za jednym razem) wstała i pojechała samochodem do domu.Nie róbmy z witaminy c diabła rogatego.Oczywiście wlew był robiony przez pielęgniarkę.Ja uważam ,że trzeba wszystkiego próbować.Nie mamy wyjścia.Myślę o chorych na bb.
Moim zamiarem nie było wprowadzać zamieszania na forum.Chciałam uzyskać jakieś merytoryczne informacje na temat podawania w ten sposób witaminy C.
Jeśli nikt nie ma takich informacji,to uważam za stratę czasu na kolejne przepychanki w tym temacie.


Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #31 dnia: Kwietnia 14, 2016, 21:46:25 »
Ja tam całkowicie rozumiem każdego chorego na boreliozę.
Ale są jakieś granice -ja np. nie wierzę w podanie dożylne przez lekarza czy pielęgniarkę 100g vit.C.

W warunkach domowych robi się wszytko i sam widziałem jak osoby bez żadnych kwalifikacji medycznych robiły wkłucia do żyły a potem wlewy.
W końcu to nie jest jakaś filozofia.
Dostajesz receptę na Biotrakson, zlecenie które jest g...warte bo nikt nie chce Ci podać więc nie ma wyjścia, jakoś musisz sobie radzić.

Piszesz człowiek łapie się wszystkiego - aż mi się wierzyć nie chce, że olejki nie działały.

Offline lena83

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #32 dnia: Kwietnia 14, 2016, 22:09:53 »
Stosowałam olejki zmikronizowane ultradźwiękami wymieszane z olejem bazowym.Cokolwiek to znaczy ,żadnych reakcji.Także nie dziw się ,że chcę zastosować wlewy z witaminy C.Ja akurat myślałam ,aby maksymalnie dojść do 75g na dobę.Wszystko zależy od reakcji jaka (ewentualnie)wystąpi.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #33 dnia: Kwietnia 14, 2016, 22:55:54 »
Gdybym miała patrzeć na procedury(i wiekszość chorych na bb) to wrotycz musiałby mnie już zabić(wypiłam tego sporo):).To są słowa z jakimi spotkałem się w wielu sklepach zielarskich.Nie dostanie pani tego ,bo to trucizna:).

To raczej miałaś jakichś sprzedawców teoretyków, a nie zielarzy. Wrotycz można sobie na szczęście samodzielnie nazbierać do oporu. Teraz wyłażą młode listki - nie są zbyt bójcze, ale za to regenerują wątrobę

Cytuj
Nieprawdą jest również ,ze witaminy c(askorbinian do wlewów  + sól fizjologiczna)nie da się podać w domowych warunkach.Sam widziałam jak pani z nowotworem wzięła 50 g (za jednym razem) wstała i pojechała samochodem do domu.

W 5 gramów to bym uwierzyła bez problemów.
Czyli gdzie był ten wlew, jeśli pojechała DO DOMU? Czy wiesz, co było potem?

Cytuj
Moim zamiarem nie było wprowadzać zamieszania na forum.Chciałam uzyskać jakieś merytoryczne informacje na temat podawania w ten sposób witaminy C.
Jeśli nikt nie ma takich informacji,to uważam za stratę czasu na kolejne przepychanki w tym temacie.

Nie wprowadziłaaś zamieszania, tylko wywołałaś temat - to nic złego.
Wniosek z dyskusji jest taki, że temat w teorii znamy, planowana dawka jest szokująca i nie wiemy, kto się odważy ją podać.

Zapytałam wujka Google i chyba mam rację: na przykład niemiecki produkt: 7,5g witaminy C / 50ml płynu. Czyli ta pani z rakiem najprawdopodobniej wzięła wlew 50ml roztworu i pojechała do domu.

Pozdrowienia :-)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #34 dnia: Kwietnia 15, 2016, 07:17:08 »
Lena.
A co to są zmikronizowane ultrdźwiękami olejki?
Po co się to robi?
Gdzie takie stwory są dostępne?

Twój przypadek bardzo mnie zaciekawił, jest na pewno wyjątkowy. Ja jeszcze nie miałem osoby która by nie miała żadnych reakcji na olejkach. To prawie aż niemożliwe.

Jeśli chcesz spróbować normalnych, prawie zawsze działających olejków boreliozowych napisz do mnie na PW.

Offline yar

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 401
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #35 dnia: Kwietnia 15, 2016, 07:36:08 »
Posilę sie moimi zapiskami z wykładow J. ZIĘBY . 
W  razie draki można podać 75gram askorbinianu sodu. Medycyna mówi  o jedynie 90mg.
Dr. KLENER leczył komórki nowotworowe dawkami od 100 do 300 g !
JEDNAK trzeba bardzo uwazac na nerki, ktore mogą nie wyrobic sie z usuwaniem produktow metabolicznych po rozkladzie nowotworu .
Jemu zmarła pacjentka własnie przy podaniu 15 g ...
JEZELI ZBYT SZYBKO USUWAMY PLEŚNIE, PASOŻYTY TRZEBA UWAŻAĆ.

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #36 dnia: Kwietnia 15, 2016, 07:55:36 »
Uważasz, że pasożyty trzeba usuwać na raty?

Offline yar

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 401
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #37 dnia: Kwietnia 15, 2016, 08:22:48 »
Opisalem to co mowil J. Zieba o wlewach

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #38 dnia: Kwietnia 15, 2016, 08:27:15 »
Yar.
Trochę mało precyzyjnie piszesz.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #39 dnia: Kwietnia 15, 2016, 08:28:48 »
Zastanawiam się co wlewy z wit C mają zrobić dobrego w leczeniu bb. Czy wit C wybije bakterie, czy też ma zmobilizować układ odpornościowy do walki?
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline yar

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 401
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #40 dnia: Kwietnia 15, 2016, 09:38:47 »
Zięba mowi o ostroznych dawkach probnych jak i o częstosci podawania. To te dwa wazne elementy

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #41 dnia: Kwietnia 15, 2016, 10:25:23 »
Nie chcę tu robić za Gumppka, ale chyba będę ;-)

Przypominam, że Jerzy Zięba nie jest lekarzem ani farmaceutą. On jest ekonomistą, publicystą, aktorem i ma działalność gospodarczą. Poza tym jest hipnoterapeutą, co się dobrze komponuje z publicznymi wykładami - przedstawieniami.

Jego opinie mają wagę dokładnie taką samą, jak moje, yara czy Leny - są to opinie mniej lub bardziej poduczonego hobbysty.

Niektóre liczby w jego książkach mogą być wynikiem durnego błędu złośliwej klawiatury, który zjadł przecinek, a to mógłby wyłapać tylko uważny korektor znający temat, a takiego mieć na zawołanie nie jest łatwo.

Trzeba się posługiwać rozumem i nawet przeglądem dostępnych produktów na rynku.
***

Zastanawiam się co wlewy z wit C mają zrobić dobrego w leczeniu bb. Czy wit C wybije bakterie, czy też ma zmobilizować układ odpornościowy do walki?

Witamina C przede wszystkim wspomaga procesy odtruwania tkanek, poprawia przemianę materii w komórkach, co ma prawo pomóc wrócić do zdrowia po ubiciu patogenów, których zwłoki trzeba w końcu przepuścić przez nerki.

To może mieć sens, szczególnie, że witamina C brana doustnie przyswaja się w jakimś procencie, a wlana w żyłę już tam pływa.
7,5 grama dziennie dożylnie przez krótki okres czasu wydaje mi się dawką racjonalną.

Pozdrowienia :-)

Offline Krzysztof B

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 97
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #42 dnia: Kwietnia 15, 2016, 20:20:51 »
Nie chcę tu robić za Gumppka,

Wróć do cytokin - odpowiedź humoralna ?

Wróć do olejków - 

Nieszczęściem jewropejczyków jest postrzeganie zdrowia z perspektywy stanów ciężkich .
Kto pracuje nad odpornością na "kleszcza" ? -

przyszłość w zwalczaniu beztlenowca.

« Ostatnia zmiana: Kwietnia 15, 2016, 20:28:29 wysłana przez Krzysztof B »

Offline lena83

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #43 dnia: Kwietnia 15, 2016, 21:53:51 »
Witam.

Zgadza się ,że p. Zięba nie jest lekarzem .Czasami wkrada mu się jakiś lapsus.Chcę zwrócić uwagę ,że on tego nie wymyślił (podawania witaminy c dożylnie)i nie praktykował,chyba ,że na sobie i rodzinie.On przytacza wieloletnie badanie nad podawaniem witaminy c" najlepszych z najlepszych".Nie można powiedzieć,że dr Cathcart,Riordan.Pauling,Klenner to jacyś leszcze.To poważni naukowcy.Oni nie bawili się w podawanie 7,5g/50ml.Taka dawka to dla nich pewnie placebo ;).Sęk w tym ,aby podać taką witaminę w jak największych dawkach,aby to miało sens.Oczywiście wszystko w granicach zdrowego rozsądku.Zaczynając od mniejszych dawek i stopniowo zwiększając.
Pani ,która zmarła dr Klennerowi miała guz nowotworowy ,który zaczął się rozpadać .Organizm nie nadążył z wydaleniem toksyn.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11099
Odp: Witamina C - wlewy i borelioza.
« Odpowiedź #44 dnia: Kwietnia 15, 2016, 22:20:26 »
Nie chcę tu robić za Gumppka,
Wróć do cytokin - odpowiedź humoralna ?

humorystyczna ;-)
***

Chcę zwrócić uwagę ,że on tego nie wymyślił (podawania witaminy c dożylnie) i nie praktykował,chyba ,że na sobie i rodzinie.

Czy ktoś tu twierdzi, że to jego pomysł? Wiemy, że on sie powołuje na innych, ale ci inni pracowali w warunkach szpitalnych, a nie domowych.

Cytuj
Pani ,która zmarła dr Klennerowi miała guz nowotworowy ,który zaczął się rozpadać .Organizm nie nadążył z wydaleniem toksyn.

Tak, jest to znane zjawisko, opisywane w wielu niezależnych źródłach. Nawet Gumppek w kółko twierdził, że chorobę powinien załatwić układ odpornościowy, a nie taka, czy inna trucizna, własnie po to, by usunąć zwłoki i produkty ich rozkładu.

Pozdrowienia :-)