Teoretycznie każdy mgr farmacji powinien potrafić rozróżnić skład mieszanki, jeżeli miałby czas i mikroskop.
Tak teoretycznie powinno być, masz zupełną rację.
Można kupić za około 30 złotych, czasem taniej na Allegro atlas Muszyńskiego. Problemem jest to, że obecnie mogło wejść do obiegu trochę roślin nieopisanych przez Muszyńskiego. No i w której aptece jest mikroskop? Dobrze, jesli apteka ma wagę, a nie tylko dziewczyny i kosmetyki na wystawie.
Sądzę, że kobieta nie chce podać Ci składu mieszanki, żebyś sobie sama nie sporządziła leku. Nie jest to oczywiście, ani zgodne z prawem, ani moralnie etyczne, ale nie można wysnuwać na tej podstawie wniosku, że działania tej osoby szkodzą.
Ale przy tej liście chorób i branych leków ona musiałaby albo być rzeczywiście genialna by dobrać coś, co pomoże i absolutnie nie zaszkodzi, lub, że sprzedała coś absolutnie nieszkodliwego, wręcz placebo.
Moja sąsiadka z cukrzycą i słabym sercem kilka miesięcy temu miała wstrząs po czystku i wylądowała na OIM-ie. Na szczęście nie ja tego czystka zaproponowałam. A mówią, że to takie ziółko, które prawie działa tylko siłą marketingu i ładnej nazwy.
Z takimi ludźmi trzeba bardzo uważać, a w szczególności w ramach uważania bardzo starannie spisywać wszystko, co się dało świadomie i jeszcze, co mogło wpaść przez przypadek.
Pozdrowienia :-)