' w końcu wynaleziony przez gumppka genialny lek na boleriozę "I, czy nie jest dziwne - autor wyautowany prze kogo i dlaczego.
I, znikąd pomocy
Dalej polski grajdołek - bo, świat też jest bezradny .
Czy lek genialny czy tylko krok ku naprawianiu tego co sami psujemy .
O umiar proszę w ocenach. (bez miarodajnych przekazów).
Stąd moje uwagi nad systemowym działaniem w oparciu o takich jak wyżej wymieniony.
Działając samodzielnie dużo się nie osiągnie.
W świecie gdzie lasy przemysłowe za chwilkę wyprą gospodarkę leśna z Polski.(wide plantacje szybko rosnącej sosny kalifornijskiej) gdzie polskie firmy zielarskie promują siano zagraniczne .
Gdzie nasz zielarski urobek jest przykryty przez podobnie działające roślinki.
I co z wojenna medycyną bez odpowiedniego przygotowania.
Zdobędziesz recepty w czasie wojny - ataków na strony (patrz Medycyna dawna ...).
Skąd, taka ufność ?
Och.
ps.Wczoraj odkryłem nowe stanowisko Warzuchy polskiej (Cochlearia polonica).
Miałem nielada problem z identyfikacją
I dalej idąc tropem-
Leki siarkocyjanowe = rodanowe w XIX wieku.
http://rozanski.li/2061/leki-siarkocyjanowe-rodanowe-w-xix-wieku/Jako przyczynek do wzmocnienia działania terapii.