Jak mąż zgodził się na obcięcie włosów to już z pomysłu nie zrezygnuję, Tym bardziej, że szczerze powiedziawszy nie wierzę żeby to coś na mojej głowie zdołało się zregenerować

wyglądam jakby piorun w rabarbar chlasnął

.
Moja "procedura" wygląda tak, że na suche włosy przed myciem nakładam ciepłą miksturę: oliwa z oliwek z olejkiem rycynowym i macerowanym suszonym rozmarynem, rozczesuję grzebieniem, zwijam w koczek i chodzę w tym 2-3h potem myję włosy szamponem (tu chciałam wprowadzić wcześniej opisaną mieszankę) i nakładam sklepową odżywkę/ maskę (bardzo lubię te pachnące paciajki, chciałabym stosować coś naturalnego, ale nie mam pomysłu czym to zastąpić), ponownie zwijam włosy w kulkę i parzę sobie coś do płukania włosów np czarną herbatę z pokrzywą, jak płukanka wystygnie to zmywam maskę i do ostatniego płukania używam herbaty, wyciskam włosy, zawijam w ręcznik i jak podeschną to nakładam jedwab lub inne tego typu serum, oraz wgniatam piankę do włosów kręconych (cholerna trwała bez tego wygląda jak puch).
Nie ukrywam, że staram się trochę przyciemnić kudły. Włosy natłuszczam od tygodnia i na razie jestem zadowolona. Zastanawiam się tylko czy te wszystkie zioła nie zaszkodzą robaczkowi w brzuchu i dlatego wolałam się Was poradzić przed przygotowaniem szamponu.
Jeśli chodzi o mydła to znalazłam w internecie coś takiego:
1/4 szklanki suszonych kwiatów rumianku lub 1 łyżka stołowa suszonych liści szałwi
2 łyżki stołowe suszonych liści rozmarynu
1 łyżka stołowa suszonej mięty
2 1/4 szklanki wody destylowanej
60 g twardego, białego mydła
3 krople olejku mięty pieprzowej lub olejku eukaliptusowego
2 łyżki stołowe wódki
Umieścić suszone zioła w głębokiej patelni, rondlu itp. Dodać wodę destylowaną i doprowadzić całość do wrzenia. Zmniejszyć ogień i podgrzewać jeszcze przez 10 minut. Następnie zakryć i namaczać zioła przez około 30 minut. Przecedzić płyn do miski, odciskając wszystkie zioła z nadmiaru wody przed ostatecznym wyrzuceniem ich. Następnie twarde, białe mydło umieścić w głębokiej patelni i dodać odcedzony ziołowy płyn. Podgrzewać na wolnym ogniu dopóki mydło nie rozpuści się całkowicie. Mieszać regularnie drewnianą łyżką. Pozwolić na wystygnięcie mikstury. Mikstura powinna mieć kremową konsystencję. Następnie wymieszać krople mięty lub eukaliptusa z wódką po czym dodać do ziołowej mikstury. Wszystko dobrze wymieszać. Wlać ziołowy szampon do słoika i szczelnie go zamknąć. Szampon zostawić w ciepłym miejscu na 3 – 4 dni przed jego użyciem.
Pamiętam jednak, jak mama opowiadała, że za dziecka myli głowę szarym mydłem i włosy były matowe i sztywne i to mnie zniechęciło