łagodny szampon

[ineslik]

Przyzwyczaiłam się do szamponów Logona, nie zawierają SLS . Skóra głowy jest mi naprawdę za to wdzięczna. Zauważyłam jednak , że ceny szamponów na bazie łagodnych detergentów strasznie się rozbrykały - 30 - 40 zł. butelka. Czy znacie łagodne szampony w bardziej przystępnych cenach? Nie muszą być bogate w składniki pielęgnujące - te można dodać samodzielnie.

[ineslik]

Zamówiłam łagodne detergenty i sama zrobię ten szampon. Znacie jakieś patenty na wzbogacenie o składniki pielęgnujące ? Chodzi o to, żeby detergent zmieszany z wodą potraktować jako bazę, a dodać wyciągi z wybranych ziół i substancje nawilżające.

Warto zrezygnować z typowych szamponów zawierających SLS i podobne. Skóra głowy zdrowieje, przestaje się nadmiernie przetłuszczać, swędzieć itp.
Sam szampon robi się łatwo. Przykładowy przepis
http://kosmetyki-naturalne.blogspot.com/2010/11/szampon-do-wosow-delikatnych-suchych.html

[krynia]

W Rossmanie pokazała się linia własna kosmetyków "Alterra" certyfikowanych przez BDIH.
Z etykiety szamponu:" Nie zawiera syntetycznych barwników,subst.zapachowych i konserwujących. Bez silikonów, parafiny i innych związków olejów mineralnych. Tam gdzie tylko możliwe zastosowane składniki mineralne pochodzą z kontrolowanych  biologicznie upraw i dziko rosnących zbiorów. Produkt nie zawiera substancji pochodzenia zwierzęcego". Nabyłam szampon i balsam do ciała. Ja i moja kieszeń jesteśmy zadowolone. Koszt obu kosmetyków razem, to niecałe 20 zł. Aha, to nie jest reklama choć może nie powinnam tak z "imienia",
ale przy nadal dość skromnej i nie najtańszej ofercie podobnych kosmetyków pozwoliłam sobie.
Jeżeli ktoś bardzo chce, to spiszę ingrediencję.

[ineslik]

Poproszę o skład, bardzo mnie ciekawi.

[krynia]

Chwilę to trwało  , ale już podaję.
Aqua,Glycine Soja Oil*, Alcohol, Glycerin, Myristi Myristate,Eleis Guineensis Oil*, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Glceryl Stearate, Parfum**, Soritol, utyrospermum Parkii utter*, Persea Gratissima Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Prunus Armeniaca Kemel Oil*, Sodium Cetearyl Sulfate, Xanthan Gum Linalool**, P-anisic Acid, Tocopherol, Sodium Cocoyl Glutamte, Limonene**, Helianyhus AnnuusSeed Oil, Sodium Hydroxide, Citral**, Disodium Cocoyl Glutamate, Geraniol**, Citronellol**.

* ingredients from certified organic agriculture
** from natural essential oils

Ufff...
pozdrawiam

[ineslik]

To wygląda na balsam, szampon jest chyba tak
Skład: Aqua, Lauryl Glucoside, Sodium Coco Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Lauroyl Sarcosine, Prunus Armeniaca Fruit Extract*, Triticum Vulgare Extract*, Vitis Vinifera Extract*, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Wheat Protein, Alcohol*, Gardenia Tahitensis Flower Extract, Cocos Nucifera Oil, Tocopherol, Parfum**, Linalool**, Geraniol**, Citral**, Limonene**. (16.03.2011) kopia z KWC http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=38921
 
szampon spróbuję, wygląda całkiem dobrze, chociaż po co ten coco jest sodium i sulfate?
ale w balsamie obok fajnych olejów Myristi Myristate - to składnik zatykający pory.
Ja do ciała robię mieszankę olejową.
http://kosmetykinaturalne.blogspot.com/search/label/Oleje%20ro%C5%9Blinne

[krynia]

No jasne, że balsam  . Było już dość późno jak dla mnie, wzięłam pierwszą z brzegu butelkę i kompletnie bezmyślnie przepisałam. I tak udało mi się, że następnego ranka skoro świt, zaspana nie wylałam sobie tego suto na głowę   . Butelki są identyczne i pomyliłam miejsca.
Co do Myristi...cóż leniwy nie może mieć wszystkiego. Ja również eksperymentuję z olejami, ale mieszanek olejowych do ciała używam 3 razy w tygodniu. Robiłam już różne i doszłam do wniosku, że używanie do codziennej pielęgnacji mi nie służy. Miałam wrażenie "przenawożenia" skóry. Dlatego stosuję "płodozmian". A teraz wrócę do szamponu. Cóż, było fajnie, ale się skończyło  . Coś z lekka zaczyna mi się sypać z głowy. Chyba Sodium dało znać o sobie. Poszukiwania na nowo czas zacząć.

[ineslik]

Kiedyś miałam węgierski komplecik - pasta do zębów i krem do rąk ze słonikiem. Wtedy pomyliłam opakowania.

Podrażnia sodium coco sulfate. Wygląda na to , że producent wstawia między słowo sodium a sulfate inne słowo niż laureth (SLS ) w tym wypadku coco i chce nas zmylić. Jest to jednak ciągle siarczan sodu. Dziękuje,że dzielisz się doświadczeniami z własnej skóry.

Ja też się codziennie nie smaruję olejem. Właściwie to nie smaruję się wcale, zrobiłam sobie wieloskładnikowy peeling do ciała, myjący, nawilżający, odżywiający, rozgrzewający i leczący w jednym, taki ze mnie leń. I stosuję co 2 - 3 dni. Plan mam taki, żeby peeling rozgrzewał do tego stopnia, żeby myć się zimną wodą. Eksperymentuję więc z olejkami i kumaryną. Z kumaryną słabo mi idzie, pozyskuję ją z wybranych ziół, koncentratu coś nie ma u nas w sprzedaży.

[ineslik]

Dzięki pomocy Adriana Budka znalazłam do kupienia glicerynę za malutkie pieniążki http://allegro.pl/gliceryna-roslinna-99-5-1-l-i1607563698.html

[stukam kopytkami]

dzięki za podpowiedź Ines, dokonam zakupu. Bo faktycznie tanio.
Nie będę przepłacać tak jak z orzechami 

[jolanta]

Sodium Coco Sulfate - ten składnik zawierają także naturalne szampony: z Lawery, szampony z firmy duńskiej Urtekram oraz szampony z Logony. Można porównać składy szamponów z Lawery i Alterry. Podaję sklad szamponu Lawery:
"Water (Aqua), Sodium Coco Sulfate, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lauroyl Sarcosine, Coco Glucoside, Glycerin, Citrus Aurantium Amara (Bitter Orange) Flower Water*, Camelia Oleifera Leaf Extract*, Humulus Lupulus (Hops) Extract*, Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Panthenol, Panthenyl Ethyl Ether, Hydrolyzed Wheat Protein, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrogenated Lecithin, Glycol Distearate, Alcohol*, Fragrance (Parfum)**, Citral**, Limonene**, Linalool*

Pozdrawiam miłe koleżanki

[stukam kopytkami]

nawet pasty do zębów dla dzieci zawierają sls-y.

[ewula K]

Mam do Was pytania.... przejrzałam swoje kosmetyki, które są "podobno" ekologiczne:
szampon firmy alverde: w składzie m.in. sodium Coco -Sulfate ...czy to też sls???
mydło też alverde: sodium Cocate, sodium chloride - czy to też sls?
mleczko do ciała: propylene glicol, metylo paraben, propyloparaben...czy to bezpieczne? Parabeny kojarzą mi się z ksenoestrogenami... a ksenoestrogeny chciałam wyeliminować,  bo pisze się, że wywołują raka prostaty.
Wybrałam ze składu to co mi "podpadło"... proszę Was bardzo o ustosunkowanie się do tych składników, bo jeżeli jest "coś nie tak", to będę szukać coś lepszego (zdrowszego). Ewa

[ineslik]

posprawdzaj http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm
zasadniczo chodzi o wyeliminowanie sulfatów - sodium sulfate czy coco sulfate - to chyba jeden czort. Bezpieczne detergenty to glukozydy cukrowe , np. coco glucoside. Testuję teraz taki z drogerii natura - Johsosns baby płyn do mycia ciała i włosów.

I szare mydło.

[ewula K]

posprawdzaj http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm
zasadniczo chodzi o wyeliminowanie sulfatów - sodium sulfate czy coco sulfate - to chyba jeden czort. Bezpieczne detergenty to glukozydy cukrowe , np. coco glucoside. Testuję teraz taki z drogerii natura - Johsosns baby płyn do mycia ciała i włosów.

I szare mydło.

Dziękuję Inez...posprawdzam na pewno.
Teraz szare mydło...sprawdzałam skład... tylko c zy czasem nie dodają do niego tłuszczy zwierzęcych? Jeżeli by tak było, to miałabym znów ksenoestrogeny, których chcę uniknąć.