Autor Wątek: zielarze - pomożecie?  (Przeczytany 16138 razy)

Offline marooned

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 25
  • wiem, że nic nie wiem...
zielarze - pomożecie?
« dnia: Lutego 02, 2016, 09:43:49 »
Może fitoterapia będzie w stanie mi pomóc? Mam 35 lat i od 5 walczę ze zdrowiem:

Główne dolegliwości:
- przewlekłe zmęczenie;
- nietolerancje pokarmowe (wzdęcia, zmęczenie po jedzeniu, uczucie przepełnienia, maziste stolce po wielu produktach);
- zatkany nos (zależne od trawienia!)
- podkrążone oczy;
- przewlekły ból jądra oraz mała torbiel na drugim jądrze, czasami stany zapalne prostaty;
- strzelanie w stawach (głównie kolana i przeguby rąk);
- krwawiące dziąsła;
- biały, obłożony język;
- niska masa ciała;

Co do tej pory robiłem:
- od 5 lat – eliminacja chemii i żywności przetworzonej, kilkukrotna próba walki dieta przeciwgrzybiczą (podejrzenie kandydozy). 3 lata stosowania metod Słoneckiego (bioslone.pl). Od 2 lat multiwitamina dr Rath'a (Vitacor Plus) oraz dodatkowo ok 3g wit C dziennie, poziom wit D3 62 ng/ml, cholesterol, homocysteina, wapń całkowity itp. w normach.
Od około 1,5 roku mocno ograniczyłem dietę aby zmniejszyć dolegliwości odczuwane po większości posiłkach, jem głównie kaszę jaglaną z jogurtem, oraz komosę ryżową z surowymi żółtkami (tak – zero warzyw i owoców!, bo po surowych mam spore problemy z trawieniem) Próbuję jelita zasiedlać własnej roboty jogurtami z różnymi szczepami + piję na czczo kefirek z grzybka tybetańskiego i zaczynam wprowadzać kombuchę oraz kiszone warzywa.
Ostatnio robiłem badanie KyberKompakt w Instytucie Mikroekologii w Poznaniu, z którego wyszła – uogólniając dysbakterioza jelitowa. Candida niby z kału nie wyszła, ale ten obłożony język i ogólne dolegliwości moim zdaniem na nią wskazują. Odrobaczałem się ostatnio profilaktycznie preparatem ColonPack, a wynik badania na lamblie wyszedł "wątpliwy".
Na ból jądra jakieś 10lat temu jakiś konował szprycował mnie przez 3 tyg. antybiotykiem, oczywiście bez skutku.

Niestety wyglądam i czuję się źle :( i już nie mam pomysłu co dalej. Głównie męczą te nietolerancje pokarmowe i zmęczenie...

justyna35

  • Gość
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #1 dnia: Lutego 02, 2016, 09:56:20 »
cześć, zrobileś już tak wiele...
mam podobna liste dolegliwości. Trzeba jak na moje oko zmienic jadlospis. Jest ubogi!!! , na tym forum ludzie maja max wiedze i mi duzo doradzili wiec tego zycze i Tobie:))) to forum jest na  bardzo wysokim poziomie:)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #2 dnia: Lutego 02, 2016, 11:43:17 »
Plotkowałam z chłopakiem na priv i nikt nie mówi o boreliozie.

Moje rady:

Porządny przegląd techniczny jelit: gastroskopia, kolonoskopia, badanie kału na krew i pasożyty. Badanie na pasożyty można zrobić też u weterynarza starej daty z mikroskopem w gabinecie lub na przykład w Instytuciie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.

Badanie moczu i spermy na ewentualne zakażenie jakimiś bakteriami, poza tym porządne USG dróg moczowo-płciowych.

Miejmy nadzieję, że medycyna coś wymysli rozsądnego, co możnaby zrobić.
***

Zacznij stopniowo wprowadzać warzywa i owoce, surowe i gotowane. Nie wierz w nietolerancje pokarmowe, lepiej uwierz w problemy trawienne spowodowane dysbakteriozą. Nie będę się upierać przy laktozie, glutenie, białej mące i cukrze, ale warzywa i owoce muszą być, gotowane, surowe i kiszone.

Kiszonki rób samodzielnie: wymyte i pokrojone warzywa zalej słoną wodą w wiaderku lub garnku, przyłóź talerzem tak, by wszystko utonęło i zostaw na kilka dni. Co jakiś czas możesz mieszać.
Do litra wody wsyp łyzkę soli kamiennej - nie marki O'sole, może być kłodawska, czy z Wieliczki - co znajdziesz, byle porządna, a nie odpady przemysłowe. Po tygodniu zacznij to zjadać po odrobinie między posiłkami.
Dobrze przyprawiaj jedzenie przyprawami jednoskładnikowymi, nie mieszankami.

Jesli masz prawdziwe mleko od krowy, to pij dobrze kwaśne lub rób sobie twaróg, wtedy nie będzie pytania o laktozę.

Możesz pić kombuczę czy wyroby na grzybku tybetańskim, jeśli Tobie smakują, ale to nie może być jedyna dostawa bakterii dla Twoich jelit, dlatego potrzebne są zwykłe kiszonki i kwaśne mleko. Jesteśmy Polakami, a nie Tybetańczykami, więc bakterie w jelitach możliwe, że mamy chyba różne.

Pozdrowienia :-)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #3 dnia: Lutego 02, 2016, 12:33:46 »
Prawdopodobnie grzybica plus coś jeszcze. Stawy mogły by wskazywać na boreliozę tak jak i problemy z jądrami. Ale podobne efekty mogą dawać inne patogeny. Mogą być też pasożyty.
Okazuje się że to co piszę że od 15-20 lat na świecie pojawiła się olbrzymia grupa magów żerujących na chorobie innych. Zresztą na tym forum też część rad jest bzdurna. Są też tacy który świadomie oszukują innych dla kasy.
Metoda Słoneckiego, dr Rath'a, witamina C to metody o wątpliwej skuteczności. Jeśli pomagają to mniej więcej tyle ile placebo. Ja do dziś nie mogę sobie dać rady ze skutkami takich cudownych recept. Przez kilka lat jadłem surowe warzywa z pastą doktor Budwig. Skutek tego był żaden. Jak bolało tak bolało mnie nadal. Doszło do tego, że jadłem tylko gotowane ziemniaki na zmianę z gotowaną marchwią i burakami. I też bolało. Potem przez kilka miesięcy miałem dietę opartą o siemię lniane świeżo mielone rozprowadzone w odwarze z imbiru z dodatkiem jogurtu i trochę soku z czarnego bzu. I też bolało. Przez 8 lat nie jadłem mięsa. Jadłem wszystkie probiotyki po kolei jakie były na rynku. I nic zero efektu.
Reasumując
- jedzenie surowych rzeczy to podstawa zdrowia jest kłamstwem
- pasta Budwig to cudowny lek też jest kłamstwem
- mięso szkodzi więc nie należy go jeść i wtedy człowiek stanie się silniejszy i zdrowszy też jest kłamstwem
- dieta oparta o tłuszcze z niską zawartością cukrów też jest kłamstwem.
- dieta rozdzielna przywraca zdrowie też jest kłamstwem
- probiotyki naprawią naszą florę jelitową to też nie prawda
Wszystkie te rzeczy mają jakiś wpływ na nasze zdrowie ale nie taki jak się to opisuje.
Ja próbując to wszystko na pewno zrobiłem sobie kuku. A ile się ucierpiałem to tylko ja wiem. Były momenty że z bólu biłem głową o ziemię i prosiłem o śmierć. Nie wspomnę, że lekarze ani nie byli mi w stanie pomóc ani nie ustalili jaka jest przyczyna moich wzdęć i ogromnego bólu. Jeden chciał mi wyciąć woreczek, a jak widać to nie on był przyczyną bo mija 13 lat i wbrew temu co twierdził niejaki dr. nauk medycznych Prażmo woreczek mi nie pękł.
To właśnie dla tego walczę z wszystkimi którzy głoszą herezję i którzy podają metody mające na celu wyciągnięcie kasy od chorych.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline alcia1907

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 324
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #4 dnia: Lutego 02, 2016, 12:45:58 »
Do Gumppka - Wpierw będą Cię ignorować, póżniej będą sie śmiać, jeszcze póżniej będą atakować a na końcu dopiero wygrasz. Mahatma Gandhi. Powodzenia

Offline werbena

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1256
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #5 dnia: Lutego 02, 2016, 12:58:32 »
Reasumując
- jedzenie surowych rzeczy to podstawa zdrowia jest kłamstwem
- pasta Budwig to cudowny lek też jest kłamstwem
- mięso szkodzi więc nie należy go jeść i wtedy człowiek stanie się silniejszy i zdrowszy też jest kłamstwem
- dieta oparta o tłuszcze z niską zawartością cukrów też jest kłamstwem.
- dieta rozdzielna przywraca zdrowie też jest kłamstwem
- probiotyki naprawią naszą florę jelitową to też nie prawda
Wszystkie te rzeczy mają jakiś wpływ na nasze zdrowie ale nie taki jak się to opisuje.


.....JAKIŚ jednak mają.....
z tego wynika, ze bez wyjątków wszyscy kłamią - oczywiście oprócz Ciebie.
Nie ma znaczenia, ze każdy organizm jest inny i innym te kuracje służyły, choćby dieta dr Dabrowskiej

« Ostatnia zmiana: Lutego 02, 2016, 13:03:01 wysłana przez werbena »

Offline czesiu69

  • Ekspert forum
  • Średnio Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 156
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #6 dnia: Lutego 02, 2016, 13:22:26 »
Może zrób badania krwi , jonogram, nie napisałeś że bolą Cę stawy tylko strzały w stawach, istnieje wiele możliwości ale może czegoś nie wchłaniasz, najpierw badania, pozdrawiam.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11068
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #7 dnia: Lutego 02, 2016, 14:21:12 »
- jedzenie surowych rzeczy to podstawa zdrowia jest kłamstwem

To akurat jest prawdą - testowane na marynarzach, badaczach Arktyki i mniej lub bardziej dobrowolnych "turystach" w strefach polarnych w dawnych czasach - bez witaminy C szkorbut czy cynga czy awitaminoza witaminy C zabija.

Cytuj
- pasta Budwig to cudowny lek też jest kłamstwem

Ostatnie cuda były 2000 lat temu, a potem to już było życie

Cytuj
- mięso szkodzi więc nie należy go jeść i wtedy człowiek stanie się silniejszy i zdrowszy też jest kłamstwem

Człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym, dlatego mógł się przystosować do życia w tropikach i w Arktyce. W Arktyce bez mięsa nie ma szans na przeżycie.

Cytuj
- dieta oparta o tłuszcze z niską zawartością cukrów też jest kłamstwem.
- dieta rozdzielna przywraca zdrowie też jest kłamstwem

Z tym się zgodzę. Jeśli ktoś się po tym czuje lepiej, to chyba tylko dlatego, że ma poczucie, że coś kontroluje.
Jest oczywiście cukrzyca, ale prawdziwy cukrzyk musi mieć na podorędziu nie tylko insulinę, ale i cukierki.

Cytuj
- probiotyki naprawią naszą florę jelitową to też nie prawda

I to jest prawdą - same probiotyki bez dodatkowych działań wylądują pod spłuczką lub zostaną strawione.
Niestety, mało jest porządnych badań na temat praktycznego poprawiania nieprawidłowego składu mikroflory jelitowej, a większość z nich opublikowanych jest po rosyjsku.

Pozdrowienia :-)
« Ostatnia zmiana: Lutego 02, 2016, 14:33:40 wysłana przez Basia »

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #8 dnia: Lutego 02, 2016, 14:25:51 »

.....JAKIŚ jednak mają.....
z tego wynika, ze bez wyjątków wszyscy kłamią - oczywiście oprócz Ciebie.
Nie ma znaczenia, ze każdy organizm jest inny i innym te kuracje służyły, choćby dieta dr Dabrowskiej
Dokładnie przeczytaj bo napisałem bo jak widać nie do końca to zrozumiałaś. Ja bynajmniej nie napisałem że to nie służy.
- jedzenie surowych rzeczy to podstawa zdrowia jest kłamstwem
- pasta Budwig to cudowny lek też jest kłamstwem
- mięso szkodzi więc nie należy go jeść i wtedy człowiek stanie się silniejszy i zdrowszy też jest kłamstwem
- dieta oparta o tłuszcze z niską zawartością cukrów powoduje wyleczenie też jest kłamstwem.
- dieta rozdzielna przywraca zdrowie też jest kłamstwem
- probiotyki naprawią naszą florę jelitową to też nie prawda
ponadto napisałem Wszystkie te rzeczy mają jakiś wpływ na nasze zdrowie ale nie taki jak się to opisuje.
A skąd wiesz, że im służyły ?? Były jakieś niezależne badania wpływu diety dr. Dąbrowskiej na zdrowie człowieka czy też opierasz się na tym co mówi i pisze pani Dąbrowska.
Mogę ci podać numer telefonu do Sebastiana. Jego matką jakiś mag leczył cudowny propolisem na raka wątroby. Diety cud też stosowała. Popytaj jak cierpiała i w jakich męczarniach zmarła. Ale mag 100 000 zł nie zapomniał przy okazji wyciągnąć. Ja sam znam gościa który był na 3 tygodniowej kuracja u dr Dąbrowskiej. Wydał kupę kasy. Wrócił i wszystkie pozytywne skutki po pewnym czasie znikły. Nie widziałem go z 2-3 lata ale był jeszcze bardziej chory jak przed kuracją. Uwierzył jak sądzę że dieta go wyleczy. Tak właśnie działa efekt placebo. On nie jest efektem trwałym.
Żywienie jest ważnym elementem ale nie przesądzającym. Jakoś po wyzwoleniu wszyscy więźniowie obozów koncentracyjnych nie umarli w ciągu kilku lat. Nie powiesz mi że tam się zdrowo odżywiali.
I jeszcze takie drobne pytanie dlaczego pani Dąbrowska na swoje stronie umieściła zdjęcie z przed co najmniej 20 lat.
Tu jest filmik z nią z 2006 roku czyli z przed 9 lat
https://www.youtube.com/watch?v=VFN3dU81lGg
wcale tak rewelacyjnie na nim nie wyglądała.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Paweł

  • Ekspert forum
  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 384
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #9 dnia: Lutego 02, 2016, 14:30:28 »
Plotkowałam z chłopakiem na priv i nikt nie mówi o boreliozie.

Moje rady:

Porządny przegląd techniczny jelit: gastroskopia, kolonoskopia, badanie kału na krew i pasożyty. Badanie na pasożyty można zrobić też u weterynarza starej daty z mikroskopem w gabinecie lub na przykład w Instytuciie Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni.

Badanie moczu i spermy na ewentualne zakażenie jakimiś bakteriami, poza tym porządne USG dróg moczowo-płciowych.

Miejmy nadzieję, że medycyna coś wymysli rozsądnego, co możnaby zrobić.
***

Zacznij stopniowo wprowadzać warzywa i owoce, surowe i gotowane. Nie wierz w nietolerancje pokarmowe, lepiej uwierz w problemy trawienne spowodowane dysbakteriozą. Nie będę się upierać przy laktozie, glutenie, białej mące i cukrze, ale warzywa i owoce muszą być, gotowane, surowe i kiszone.

Kiszonki rób samodzielnie: wymyte i pokrojone warzywa zalej słoną wodą w wiaderku lub garnku, przyłóź talerzem tak, by wszystko utonęło i zostaw na kilka dni. Co jakiś czas możesz mieszać.
Do litra wody wsyp łyzkę soli kamiennej - nie marki O'sole, może być kłodawska, czy z Wieliczki - co znajdziesz, byle porządna, a nie odpady przemysłowe. Po tygodniu zacznij to zjadać po odrobinie między posiłkami.
Dobrze przyprawiaj jedzenie przyprawami jednoskładnikowymi, nie mieszankami.

Jesli masz prawdziwe mleko od krowy, to pij dobrze kwaśne lub rób sobie twaróg, wtedy nie będzie pytania o laktozę.

Możesz pić kombuczę czy wyroby na grzybku tybetańskim, jeśli Tobie smakują, ale to nie może być jedyna dostawa bakterii dla Twoich jelit, dlatego potrzebne są zwykłe kiszonki i kwaśne mleko. Jesteśmy Polakami, a nie Tybetańczykami, więc bakterie w jelitach możliwe, że mamy chyba różne.

Pozdrowienia :-)
Bardzo praktycznie i rozsądnie.
Mam podobne zdanie w tej sprawie.

Pozdrawiam,
Paweł

Offline marooned

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 25
  • wiem, że nic nie wiem...
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #10 dnia: Lutego 03, 2016, 10:08:13 »
- mięso szkodzi więc nie należy go jeść i wtedy człowiek stanie się silniejszy i zdrowszy też jest kłamstwem
No a co w takim razie z "badaniem chińskim" Campbell'a?

PS.
Umówiłem się już do gastroenterologa oraz urologa. Na razie prywatnie, aby spróbować wyciągnąć od nich listę wszystkich badań z ich alopatii. Namierzam jeszcze lekarza chorób zakaźnych, aby wyciągnąć listę badań pod kątem zakażeń różnymi cudeńkami. Następnie zamierzam - czy to na nfz, czy w jak się nie da - prywatnie zrobić wszystkie możliwe badania i będę Was dalej męczył, aby mnie ogarnąć :P
Basia, Paweł, justyna35 - dziękuję Wam za pomoc ;) Zaczynam jeść warzywa ;)

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #11 dnia: Lutego 03, 2016, 11:45:26 »
- mięso szkodzi więc nie należy go jeść i wtedy człowiek stanie się silniejszy i zdrowszy też jest kłamstwem
No a co w takim razie z "badaniem chińskim" Campbell'a?

Odnośnie badań pana Campbell'a kiedyś podyskutowaliśmy sobie tutaj :)

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=1439.msg23174#msg23174
veritas est adaequatio intellectus et rei

justyna35

  • Gość
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #12 dnia: Lutego 03, 2016, 11:58:59 »
I Chwala Niebiosom! bo... Takiego niejadka jeszcze nie widzialam:)

Offline Wesoły Sen

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 386
  • Ojcze Święty Janie Opalo módl się za nami
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #13 dnia: Lutego 07, 2016, 03:31:14 »
Odrazu pH soku żołądkowego zbadaj przy gastroskopii.

Na twomim miejscu bym spróbował enzymy/zioła Solgar Comfort Zone do posiłku i Bajkalinę (przez jakieś 3 miesiące) by ograniczyć stany zapalne autoagresji które przy niestrawności napewno są.
« Ostatnia zmiana: Lutego 07, 2016, 12:04:12 wysłana przez Wesoły Sen »
Jedna nitka DNA jest + a druga nitka -.  Całkowite sterowanie falami elektromagnetycznymi wszystkimi chorobami człowieka, komórkami, wirusami. Prąd powstaje z rozmagnesowania które zabija planetę obniżając pasy Van Allena. Walka z totalną kontrolą systemu śmierci się zaczyna

Offline Krzysztof

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 34
Odp: zielarze - pomożecie?
« Odpowiedź #14 dnia: Lutego 08, 2016, 00:38:27 »
Żywienie jest ważnym elementem ale nie przesądzającym. Jakoś po wyzwoleniu wszyscy więźniowie obozów koncentracyjnych nie umarli w ciągu kilku lat. Nie powiesz mi że tam się zdrowo odżywiali.
To właśnie warto często powtarzać: nie samo odżywianie buduje nasz organizm. Obok soma jest psyche. Jeśli psyche źle funkcjonuje to i ciało niedomaga. Który z lekarzy medycyny konwencjonalnej pyta się o samopoczucie pacjenta, o jego emocje, o to jakie są relacje w rodzinie czy w pracy.

A sprawa oddychania, zdrowego powietrza?
A ruch niezbędny nam jak woda?
A woda czy jest czysta i w miarę nasycona minerałami?
A promieniowanie to naturalne jak i to z mikrofal, komórek, stacji nadawczych, przekaźników, sprzętu elektronicznego itd.
Dlaczego, zwłaszcza osobom odchudzającym, mówi się, że dieta i tylko ta dieta im pomoże. Oczywiście, to w wielu przypadkach jest nieprawda jak pisze gumppek
Odnośnie modnego ostatnio wegetarianizmu przypominają mi się książki niezapomnianej Ireny Gumowskiej. Przytaczała ona badania w USA na religijnych grupach, które nie jadły mięsa.
Ludzie tam niemal nie zapadali na choroby cywilizacyjne, np. na schorzenia krążeniowe, z rakiem na czele.
I trudno nie wierzyć w takie badania, jednak trzeba mieć świadomość, że grupy te były odizolowane od cywilizacji, a ich członkowie nie spożywali alkoholu i nie palili tytoniu. O braku stresów dnia codziennego nie wspominając.  :)
Wpierw głowa, umysł, o to zadbajmy, a potem dopiero o resztę ciała; pożywienie, płyny, zdrowy wysiłek. Na otoczenie zewnętrzne raczej niewielki mamy wpływ, choć uciekać w spokojne rewiry zawsze warto.  :)
Nasze geny są całkiem dynamiczne w swojej ekspresji, a spokój naszego umysłu może być potencjałem w kwestii zmiany ich ekspresji
 Richard Davidson