Werbena, może nie każdego stać na prywatne leczenie, ale prawie każdego stać na naukę.
Nie jest problemem farmacja, nawet nawredniejsze koncertny farmaceutyczne nie są problemem.
Nie jest prawdą, że lekarz MA OBOWIĄZEK zapisać statyty, ale prawdą jest, ze lekarz mógłby zapytać człowieka, jakie woli rozwiązanie. Niestety, najczęściej lekarz słyszy, że pacjent musi być zdrowy, by iść do pracy, a wyniki poza widełkami mogą spowodować niedopuszczenie do pracy. Co nie zmienia faktu, ze nie każdy jest w takiej sytuacji, a lekarz mógłby zapytać o wybór. To samo zjawisko występuje też i w "lepszych" krajach.
Zostaje się uczyć.
Pozdrowienia :-)
Nie każdego stać na naukę, nie ma co zaprzeczać biologii i faktowi, ze jest wielu ludzi niezbyt zdolnych, lub też zdolnych w innym kierunku. Nie kazdy np. geniusz muzyki jest dobry z chemii itp
Inna kwestia, to ludzie harując od świtu do nocy zwyczajnie nie mają czasu , poza tym MAJĄ PRAWO oczekiwać UCZCIWEJ PORADY od służby zdrowia, skoro płacą składki.
Dlaczego usprawiedliwiasz sytuację, gdzie ludzie płaca składki, a i tak muszą szukać prywatnie?
Czy tak samo zaakceptowałabyś sytuację, gdy zmuszona opłacałabyś np. swoje mieszkanie, a nie mogłabyś w nim mieszkać, bo urząd ma takie procedury?...i czy zaakceptowałabys argumentacje, ze -po co się czepiasz- przecież gdzie indziej śpią pod chmurką?
W PRAKTYCE wyglądało to tak, ze mąż -doinformowałam go przed wizytą-powiedział lekarce, ze nie chce statyn.
Lekarka w szpitalu stwierdziła, ze są bardzo dobre, i co przyniósł na recepcie?
...oczywiście STATYNY.
Współczesne kształcenie medyczne wygląda tak, ze lekarz ma wyklepane procedury "na blachę" i inaczej NIE potrafi