Z bezsennością zmagałem się na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, a obecnie problem rzadko mnie dotyka.
Wiele zależy moim zdaniem od przyczyny bezsenności. Być może warto się nad przyczynami zastanowić, wyeliminować je, a jednocześnie próbować ziół zanim zmuszeni będziemy do wizyt u lekarzy i chemicznych środków.
U mnie ta bezsenność związana była z momentami głęboką depresją jakiej doświadcza większość chorujących przewlekle. Nasilenie choroby reumatoidalnej (RZS) wywoływało depresję co z kolei wpływało na kłopoty z zaśnięciem.
Dodatkowym czynnikiem sprawczym była praca na zmiany. Wracałem z popołudniowej zmiany ok. 23-ej i nie mogłem zasnąć do 1-ej, 2-ej, czasem 3-ej lub dłużej. A wstać musiałem na zmianę ranną o godz. 6-tej. Kłębiące się myśli, powrót do tego co działo się poprzedniego dnia, wreszcie myśli o ostateczności (na szczęście bez tych o rezygnacji z życia
) Obsługa systemów komputerowych w stanie niedospania
nie była łatwym zadaniem, czułem się niemal jak na wojnie,
stres osiągał kulminację przechodząc w stan depresji.
Zastosowałem środek stosowany podczas I wojny światowej czyli korzeń kozłka. Zestresowanym, mającym kłopoty ze snem żołnierzom serwowano krople walerianowe.
Własnoręcznie wysiany w ogródku kozłek lekarski i potem własną ręką wykonana nalewka alkoholowa na korzeniu tego ziółka pomogła.
Zwykle wystarczała zalecana dawka na pół szklanki wody i po 15 minutach opanowanie senności było nie do zniesienia. Oczy się zamykały, mózg przestał produkować niepotrzebne, niespokojne myśli.
Czasem po pół godzinie musiałem dawkę powtórzyć.
Obecnie od kilku lat nalewki tej nie używam, inna sprawa, że sam RZS jakby przycichł a inne schorzenia nie stanowią aż takiego problemu.
Edit: Dla dopełnienia powiem, że w artykule Gospodarza o kozłku dr Różański stwierdzał, iż lek apteczny (zwany popularnie walerianą) często magazynowany w złych warunkach nie działa we właściwy sposób. I dlatego warto taką nalewkę, tinkturę sporządzić we własnym zakresie. Skorzystać można z korzenia zakupionego w sklepie zielarskim i zalać go alkoholem wg przepisu.