Autor Wątek: Witamina c w sproszkowanej róży  (Przeczytany 13939 razy)

Offline Mathias

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 40
Witamina c w sproszkowanej róży
« dnia: Kwiecień 02, 2011, 04:03:38 »
"Jedna czubata łyżeczka proszku (5g) zawiera ok. 100 mg czystej naturalnej witaminy C."
http://www.sanbios.pl/?16,dzika-roza-skorka-proszek

Czy to możliwe by po wysuszeniu i zmieleniu zostało tyle tej witaminy (mam na myśli formę nieuszkodzoną)? Poza sprawą produkcji proszek chyba szybko traci na wartości - np przez łatwiejszy dostęp tlenu.
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 02, 2011, 04:07:18 wysłana przez Mathias »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 03, 2011, 19:16:16 »
Według naszego Gospodarza świeże, nieprzemrożone, dojrzałe owoce zawierają najwięcej witaminy C. Gdzieś pojawiła się liczba 1250mg wit C / 100 g owoców. Nie wiem, czy to dotyczy wersji z pestkami, czy bez pestek. Po wysuszeniu ilość witaminy C spada, przynajmniej o połowę, a może więcej.

Zgadzam się. nie wierzyłabym za bardzo w reklamę z tej strony. Owszem, może preparat i pożyteczny, ale zawatość witaminy C jest chyba trochę przesadzona, nawet, jeśli by suszenie było w próżni, czyli liofilizacja, a pakowanie próżniowe.
Jednak bez analizy nic nie można stwierdzić na 100% - może jednak to prawda?

Inne produkty ze stron tej firmy były też opisywane nieco na wyrost. Na przykład 99% ekstraktu 25% z aceroli, czyli odmiany wiśni brazylijskiej daje tylko 1% substancji technologicznych w tabletce.

W krzakach wyłazi już dziki czosnek - można sobie bez problemu dołożyć świeżej witaminy C.
Pozdrowienia :-)


Offline Mathias

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 40
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 03, 2011, 23:49:07 »
W różnych odmianach dzikiej róży jest podobno różna zawartość. Irena Gumowska, "Czy wiesz co jesz?":
róża polna (rosa canina)       500      
róża syberyjska (rosa rugosa)       800      
róża girlandowa (rosa cinamomea)    do 2400      

Wiadomo że witamina c najlepsza z pożywienia, ale bez porządnego ogrodu ciężko o duże ilości. Np w szczypiorku tylko 58,1 mg (w 100g, a kto tyle go zje?), papryka 127,7 mg, grejpfrut 31,2 mg, currants european black raw 181 mg, Rose Hips, wild (Northern Plains Indians) 426 mg, acerola (west indian cherry) raw 1677,6 mg
z: http://www.nal.usda.gov/fnic/foodcomp/search/

A co sądzicie o:
http://shop.amazonas-products.com/index.php?cPath=20&XTCsid=45051d2a6f0948b0fa3d3b9ec93f4457  ?

Offline tanzania

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 94
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 07, 2011, 22:21:44 »
Sie przylacze, bo rowniez szukam dobrego zrodla duzej ilosci witaminy C (pomiedzy 2000mg - 3000mg dziennie wg zalecen Buhnera). Przyznam, ze ta Acerola z powyzszego linku wyglada ciekawie.

Na jednej ze stron polecano Natur C Active
http://www.herbapis.pl/natur-active-naturalna-witamina,p723.html a pod moim katem ciekawa zdaje sie opcja Calvity C-1000.
http://suplementydiety4u.pl/produkty-calivita/details/6/1/naturalne-witaminy/c-1000-naturalna-witamina-c-1000mg

Mimo wszystko, najwieksze zaufanie zdaje sie wzbudzac to:
http://www.sklep.polskaroza.eu/product.php?id_product=24

Ech.. zeby mnie gdzies tu acerola albo roza pod nosem rosla... :)
« Ostatnia zmiana: Kwiecień 07, 2011, 22:24:37 wysłana przez tanzania »

Offline Mathias

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 40
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 10, 2011, 20:16:58 »
Ciekawe jaką metodą pozyskują ten sok z dzikiej róży i czy poddają dużym temperaturom. Nie widzę żeby chwalili sie ilością witaminy c więc nie wiadomo czy są tam jakieś sensowne ilości. Na wszelkie produkty patrzę "podejrzliwie" bo wiem jakie cuda potrafią ludzie wyprawiać byle tylko zarobić. Można przecież nawet sztucznej witaminy do soku sypnąć i napisać wielkimi literami "zawiera witaminę c"... ale co nam po takiej wyjętej z równowagi witaminie, równie dobrze można tabletki kupić.

Offline arte

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 519
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 07, 2011, 13:54:35 »
Jesień  we  drzwiach,  więc   czas  dkurzyć   koszyczki  na  owoce  róży.  Nie  za  długo  rozpocznie się  czas  zbioru   owoców  róży. Zbiegają  się  te  żniwa  wraz  początkiem  okresu  grzewczego  więc  suszę    różę   na  grzejnikach. Jak  dobrze   uschnie to  można  ją   rozdrobnić  w  możdzieżu, w  młynku  elektrycznym  bądż  wsypać do    naczynia  i  ubijać  tłuczkiem.Ja  rozdrabniam  przed  użyciem.Stosuję  dużo  rozdrobnionej  róży  do  mieszanek  ziołowych.Nie  szukam  więc  dla  siebie  ani  rodziny   wynalazków z  dużym  żródłem   vit..C. Owoce  z  róży  nie  dadzą  się  tutaj  niczym  przebić.Można  po  prostu  dosypywać   krusz  do  herbaty.Można  łączyć  z  ziołami  i   szukać  w  ten  sposób   efektywniejszej  dostepności  tej  Vit,  dla  organizmu.
arte

Offline tanzania

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 94
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 04, 2011, 22:52:52 »
Ma ktoś sprawdzone źródło suszonych owoców dzikiej róży? Chciałbym zakupić troszke tych owoców, a nie wiem skąd. Z drugiej strony, który producent naprawdę wyszusy je w warunkach, które nie zniszczą zawartą w owocu witaminę C.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11040
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 05, 2011, 09:25:47 »
Ma ktoś sprawdzone źródło suszonych owoców dzikiej róży?

Chyba trzeba naprawdę zrobić to, co radzi Arte - iść na spacer w krzaki z torbą. Teraz jest najlepszy czas - owoce są dojrzałe, a jeszcze nie przemrożone, czyli może mają mniej cukru, ale mają więcej witaminy C. Wysuszyć można albo w płóciennych torbach na rozłożonych grzejnikach, tak, aby owoce były w miarę równomiernie rozłozone cienką warstwą, a co 2-3 dni warto wszystko poruszyć. Można też suszyć w ciepłym (30-40oC), lekko uchylonym piekarniku z wentylatorem i termostatem. Ta druga opcja potrwa ze 2-3 dni terkotania wentylatora, ale jeśli nie masz włączonego ogrzewania, to można wytrzymać dla dobra sprawy.

Jeżeli mam więcej wysuszonych owoców różny do rozdrobnienia, to ja używam maszynki do mięsa. Różę sie mieli bardzo przyjemnie - jest krucha i nie kituje maszynki :-)

Pozdrowienia :-)

Offline tanzania

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 94
Odp: Witamina c w sproszkowanej róży
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 08, 2011, 23:03:23 »
Dzieki za odpowiedz... problem maly jest taki, ze ja nie mam bladego pojecia gdzie tutaj (Dublin) znajde owoce dzikiej rozy... ale sprobuje sie cos zorientowac.