Chyba muszę wrócić do pisania bloga, ale kiedy...
Było i o krzemie i czego z czym nie łączyć, warto to wszystko opisać.
Wypisze zioła krzemionkowe: poziewnik, przytulia, ...., skrzyp (kropeczki bo w zeszycie na szybko nie widze i pisze z głowy) nie bez powodu skrzyp jest na końcu ale ma najlepszych marketingowców wiec wszędzie błyszczy jako źródło krzemu, owszem ma krzem , ale trudno go wydobyc.
ziemie okrzemkowe - też nie są dobrym rozwiązaniem
moczenie nóg ma sens najwiekszy bo pory pod stopami w skórze mamy najwieksze - to nie jest z wykładu, ale nie pamietam źródla tej informacji i nie jestem pewna czy to od dr słyszałam czy gdzie indziej, więc proszę jeszcze sprawdzić
Jeszcze zdanie o chelatach jakie mam zapisane :"chelaty mają sens przy suplementacji selenu i miedzi ale tylko dlatego że nie ma ryzyka przedawkowania takiej formy"
żelazo musi być zdysocjowane z białkiem, nośnikiem
- formy: askorbinian, octan, cukrzan
poczytajcie też jak Szwajcarzy kiedyś robili suplementy żelaza
Beczka dębowa, ugniecione jabłka + gwoździe + melasa
powstające kwasy: jabłkowy, bursztynowy, cytrynowy, winian, jabłczan, glicerynowy reagowały z żelazem
przecedzano, dosładzano i rozcieńczano sokiem jabłkowym
Przepraszam że tak chaotycznie mam bardzo mało czasu w tym momencie mojego życia
Mam nadzieje ze dr jak kiedys na to natrafi to nie będzie rwał włosów z głowy :>