Nie chodzi o olejki eteryczne. To też ma gorczyca i to całkiem sporo, ale o zupełnie inny temat chodzi.
Każdy człowiek i organizm żywy posiada aurę,
Gorczyca ma olejki eteryczne, i taka jest jej natura. Gorczyca jako nasiono jest zaczątkiem życia, łuska gryki jest martwa, bo to jest odpad życia. Co nie zmienia faktu, że dyskusja o biopolu jest... hmmm... dziwna. Ja wiem, że z moją psicą nie pogadam o zapachach, a ona ze mną o kolorach, jednak ludzie, którzy widzą aurę to absolutny margines społeczny, chociaż nie zaprzeczam, że się zdarzają.
Śluz...tak, on tworzy się wtedy, gdy nie ma w ciele homeostazy, czyli równowagi flory bakteryjnej.
Oj, naczytałaś się chińszczyzny... A wiesz, co się dzieje, kiedy śluz wyschnie? Czy miałaś papier ścierny w gardle? Czy wiesz, co się dzieje, kiedy płuca wyschną?
Może nie mieszajmy pojęć średniowiecznych z współczesnymi. Oczywiście dawni Chińczycy jakoś sobie tłumaczyli jakieś zjawiska, w Europie też to wtedy jakoś robiono ze skutkiem lepszym lub gorszym.
Śluz jest pożywką dla bakterii i wirusów, stąd przy śluzotwórczym odżywianiu się istnieje dużo większe prawdopodobieństwo różnych zakażeń.
To nie jest prawda - w śluzie, szczególnie w płucach i przewodzie pokarmowym jest nasza pierwsza linia obrony układu odpornościowego i do tego służy między innymi śluz. Poważne zakażenia się pojawiają wtedy, kiedy nie ma śluzu, bo wtedy błony pękają i patogeny mają otwarte wrota. Produkcj śluzu jest odruchem obronnym organizmu. Przy suchym kaszlu staramy się wręcz pobudzić produkcję śluzu, aby ulżyć chorej osobie.
Acha - tkanka chrzęstna, czyli łączna bardzo kumuluje śluz (wilgoć).
To, o czym piszesz jest znów średniowiecznym pojęciem chińskim
Tkanka chrzęstna jest nieukrwiona, jest odżywiana przesączem z naczyń limfatycznych i krwionośnych. Ona niczego nie gromadzi, ale na jej krawędziach mogą się osadzać odpady złej przemiany materii, które nie mogą opuścić organizmu przez chore nerki - chodzi mi o złogi moczanów, a w skutkach artretyzm.
Podobnie jest z tkanką tłuszczową otoczoną tkanką łączną (powstawanie celullitu). Tu trochę inna zasada istnieje (bo dochodzi tłuszcz), ale podstawy są te same.
Nie... to jest wynik nieprawidłowego rozrostu tkanki tłuszczowej przy braku ruchu.
Co ciekawe, to jest całkiem nowe zjawisko, jeszcze 20-30 lat temu nikt o tym nie słyszał. Możliwe, że to ma związek z jakimiś zaburzeniami hormonalnymi związanymi z jakimiś dość powszechnymi związkami chemicznymi.
Pozdrowienia :-)