Tu muszę zmartwić wszystkich nie chcących chudnąć. To znaczy to jest powód do radości, to całe oczyszczanie, ale...
Do pewnego czasu człowiek zawsze będzie zrzucał kilogramy, dopóty, dopóki nie osiągnie całkowitego wyzbycia się szkodliwych czynników w swoim ciele. Jeśli osiągnie jako taką czystość, pozwalającą układowi immunologicznemu usuwać wszystko co nie tak na bieżąco, to wtedy waga się ustabilizuje. To znaczy nie stanie, a zacznie wzrastać. Organizm oczyszczony zacznie się odbudowywać, ale jakość ciała będzie o niebo lepsza. Tkanka tłuszczowa, w którą się będzie oblekać będzie wolna od zanieczyszczeń... oczywiście jeśli już nie będziemy fundować sobie śmieci w jedzeniu. Wtedy nawet na "trawie" można przybrać na wadze, oczywiście nie tak dużo jak mieliśmy wcześniej. Za to jakość, sprężystość mięśni, struktura tkanki tłuszczowej i kości będzie lepsza.