Autor Wątek: Głodówka zdrowotna  (Przeczytany 61414 razy)

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #45 dnia: Grudnia 15, 2015, 10:23:36 »
Można, jak najbardziej, ale jak się ma swój. No i jak się ma problemy ze stawami to warto to przemyśleć.

Jeszcze jeden pomysł, śmieszny, ale podobno bardzo skuteczny.
Zrobić z jabłka jeża z kolcami z gwoździ. Trzymać w jabłku tak długo, aż zardzewieją i jabłko zjeść (po wyjęciu gwoździ :) ) Szybko rdzewieją w kwasie.

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #46 dnia: Grudnia 15, 2015, 13:10:55 »
Z rolnikami "gryczanymi" byłbym ostrożny. W jednym z odcinków serialu "Daleko od miasta" emitowanego na Planete+ (o ludziach wyjeżdżających z miasta na wieś) pewne małżeństwo (uprawiające grykę ekologicznie) opowiadało jak rolnicy leją Roundapem pole, żeby gryka szybciej uschła i można było zebrać nasiona. W głowie się k**** nie mieści, co ci debile wyczyniają z planetą. Do tego mają czelność nazywać się rolnikami. Dziś każdy, kto pracuje na roli zawodowo i stosuje chemię, powinien nie mieć możliwości używania takiego określenia. To są agresywni przedsiębiorcy. Truciciele.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #47 dnia: Grudnia 15, 2015, 13:35:36 »
(o ludziach wyjeżdżających z miasta na wieś) pewne małżeństwo (uprawiające grykę ekologicznie) opowiadało jak rolnicy leją Roundapem pole, żeby gryka szybciej uschła i można było zebrać nasiona.

Chyba ten sport do nas jeszcze nie dotarł, ale ziele podsypane nawozami, lub jeszcze zielone "ciut" opryskane jest zupełnie wyobrażalne. Dlatego warto uzgodnić.

Pozdrowienia :-)

Offline quantum

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 137
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #48 dnia: Grudnia 15, 2015, 13:54:42 »
leśna polanko, jak miałam lenia, zalewałam przepłukaną grykę niepaloną ciepłą wodą na noc, przykrywałam i rano miałam miękką kaszę bez gotowania :)

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #49 dnia: Grudnia 15, 2015, 14:37:32 »
Też można, robiłam i tak.
Osobiście nie odpowiada mi ten sposób spożywania kaszy, bo czuć mąką mocno... i przestałam na czas surojedzenia jeść kaszę na kilka miesięcy.
Teraz jedząc kasze lub ryż zalewam je wodą godzinę do kilku godzin wcześniej. Gotuje się natychmiast wszystko, można nawet nie dochodzić do wrzenia, tylko dłużej o kilka minut pichcić lub parować po odstawieniu z gazu.

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #50 dnia: Grudnia 15, 2015, 15:07:57 »
2 dzień wychodzenia. W końcu wchodzą mi szejki. Rano wypiłam szejk na wodzie z:
grejfrut, burak, jabłko, por, nać z selera i imbir. Imbir mi się przydał bo na koniach deszcz nas złapał ale zimno mi nie było  :D Teraz kolejna porcja szejków z maleńkich warzyw z mojej działki.

Głodówka pozwala tez na nutkę dodatkowej odwagi. Od upadku z konia nie miałam śmiałości znowu pojechać do stadniny. Dzisiaj Esta pogalopowała w wiadomym tylko sobie kierunku i celu a ja wytrwałam. Wiele starych decyzji zmieniam/realizuję własnie teraz. Jakby głowa też sie oczyściła.  Miłe.

Są też rolnicy ok. Rozliczam jednego z nich. Ma ponad 300h i nie rozliczam żadnego środka w stylu roundap. Obawiam się że to szybciej ci mali rolnicy idą na takie sposoby. Na 300h trzeba by ileś litrów tego wylać już nie wspomnę o stratach jakie wyrządza przejeżdżający przez pole traktor z opryskiem.
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #51 dnia: Grudnia 21, 2015, 12:43:19 »
To się nazywa dosuszanie ;) I owszem zwyczaj dotarł, rzepak tak robią niektórzy, widać pomysłowi od gryki pozazdrościli:/ Jednak oprysk kosztuje to raz a dwa ludzie jednak mają jeszcze trochę rozumu niektórzy i nie idą na takie akcje..
Fajny wątek, gdzieś mam książkę w której jest cały rozdział o głódówkach, taki sensowny.. jak ją znajdę to może opiszę jeśli chcecie. Pamiętam tylko że głódówki takie do tygodnia są dla większości osób bezpieczne, najlepiej takie 3-4 dni, natomiast wszystko powyżej to już trzeba się zastanowić. Ale to jest o prawdziwych głódówkach, takich bez pokarmów.. Bo czasem ktoś opowiada że nie je a okazuje się że np soki pije, albo jakieś miksy.. to nie głodówka.

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #52 dnia: Grudnia 22, 2015, 20:20:12 »
Gdyby zechciał ktoś razem,
mimo że na odległość,
mimo że przestrzeń dzieli,
mimo że inne priorytety,
inny światopogląd,
inne pobudki -
- oczyszczanie ciała i duszy,
mimo że zimowe,
trudno, ale warto.

Zacznę 26 grudnia dzień wstępny, czyszczący.
Będę robić dość długo.
Dla tych co świętować jeszcze będą nic nie szkodzi.
Dla tych co "rok nowy" obchodzić będą też nie.
Ci, którzy po 1 stycznia chcą się przyłączyć -
- będę wspierać
podobnie "umęczonym" ciałem
i radosnym duchem.
I tak do 9 stycznia.

To co, robimy 2 tygodnie o czystej wodzie? Kto chętny? :D

Offline Renee55

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #53 dnia: Stycznia 16, 2016, 19:03:39 »
No więc jestem po 12 dniach postu o wodzie. Dziś już 4 dzień jak wychodzę, jedzenie ciężko wchodzi więc jem bardzo mało i powoli. Oprócz tego że mnie ludzie pytają czy mam jakie kłopoty skoro tak schudłam, to muszę przyznać że z dobrych rezultatów zauważyłam, iż przeszłam miesiączkę bezboleśnie, jakbym jej nie miała. Dodam że stwierdzono u mnie endometriozę ponad rok temu i każdy okres wiązał się z 'umieraniem' z bólu, (ci co znają temat wiedzą co to znaczy) dziś 4 dzień i nic nie czuję w tym temacie. No jedynie powiedzieć "Dzięki Bogu". Zobaczymy co będzie dalej.
Z uwag na temat czasu głodu powiem tyle że... dla mnie masakra  ;) żadnej energii, żadnej jasności myśli, nudna woda i tyle, przez parę dni musiałam być niestety w pracy, więc było trudniej. Modlitwa trzymała mnie przy życiu. Dlatego nazywam to postem a nie typową głodówką.
Jednak nie polecam postów w zimie, ja zamarzałam i w sumie się przeziębiłam przy tej okazji. Ale to jest zapewne sprawa indywidualna, chciałam się tylko podzielić tym jak to u mnie wyglądało i że w moich dolegliwościach widzę poprawę przynajmniej na razie  ;)
Powodzenia głodującym.



Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #54 dnia: Stycznia 16, 2016, 19:08:58 »
Powoli i jeszcze wolniej trzeba wychodzić. Na mnie trochę krzywo patrzeli gdy nie dawałam rady wypić litra soku. Wmusiłam w siebie i było to złe. Nie do powtórzenia następnym razem. Następny raz miał już nastąpić ale załapałam wirusa od syna i czekam aż mi przejdzie. Swoją drogą czy nie byłoby korzystniej zrobić głodówkę ozdrowieńczą pod koniec choróbska? Gdybam, nie będę próbować.

Okres faktycznie i ja przeszłam ok pomimo tego, że był bardzo długi.

Leśna jak spostrzeżenia po 2 tygodniach?
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #55 dnia: Stycznia 17, 2016, 11:23:41 »
Zachęcałam, a sama nie zrobiłam. Za dużo się działo gościnnie-rodzinnie w tym czasie i się odwlekło. Na razie na tyle ogarniam swoje ciało i jego funkcje, że pośpiechu nie ma i myślę wbić się w naturalny rytm - czyli zrobić w marcu.
Widzę, że opisujecie tu swoje odczucia także, nie tylko zalety głodówki.
Ja mogę tyle od siebie dodać, że jak jestem zdeterminowana, to potrafię postawić wszystko na głowie, zmienić  tor kuli ziemskiej, jak tylko to posłuży czemuś dobremu ;) Tak więc głodówki straszne mi nie były, choć ciało mówiło tak jakby coś innego. Ta dwutygodniowa cały czas jeszcze przede mną, tak więc nie mam co o tym pisać. Za to o styczniowych głodach mogę dużo napisać - codzienne spacery po lesie, godzinne, ze śniegiem po kolana i zamiecią w twarz też była; była też w nieogrzewanym mieszkaniu z toaletą prawie na zewnątrz (w lodowatym korytarzu), no różnie było... ale była motywacja z wnętrza. Na żadnej się nie przeziębiłam, nawet na ostatniej rok temu w styczniu - 10 dni.
To zależy chyba od tego co mamy oczyścić. Jeśli organizm domaga się oczyszczenia układu oddechowego, to i "przeziębienie" będzie.
Wysoki poziom leukocytów podczas głodówki raczej nie pozwala na chorobowe szaleństwa - choroby, jak by to nazwać - z zewnątrz. Co najwyżej wychodzą ukryte niedoskonałości ciała (urazy, niedostatki przekazane od rodziców) lub cierpią słabsze ograny zamęczane latami niedobrymi działaniami (leki, krzywdzące diety, suplementacje). Naprawiane w nich wady są czasem bolesne, coś jak podczas choroby się dzieje.

Offline antonia

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 316
  • Beate vivere est honeste vivere
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #56 dnia: Stycznia 24, 2016, 12:14:06 »

- oczyszczanie ciała i duszy,

trudno, ale warto.
[...]
Będę robić dość długo.

- będę wspierać
podobnie "umęczonym" ciałem


To co, robimy 2 tygodnie o czystej wodzie? Kto chętny? :D

Trudno mi zrozumieć co wnoszą do organizmu długotrwałe głodówki, z czego oczyszczają i w jaki sposób?

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #57 dnia: Stycznia 24, 2016, 15:46:12 »
Mi się wydaje, że dużo dają. Inspiruje mnie dr Dąbrowska, ona raczej wie co mówi. https://www.youtube.com/watch?v=VFN3dU81lGg
Czekam na urlop, mam ochotę spróbować, tylko czy się uda ???
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #58 dnia: Stycznia 24, 2016, 19:00:14 »
Głodówka ma nie tylko oczyszczać jelita z nadmiaru kału. Ale jeśli nawet ktoś się na tym skupia...
Pogłoduj tydzień po uprzednim oczyszczeniu jelit np. olejem rycynowym i później lewatywą. Zapewniam, że codzienna następna i następna lewatywa wydostanie z Ciebie coś "nowego".
Głoduj, a zobaczysz - wypryski, dziwny zapach potu, osad na języku - im dłużej (czyli na pewno nie po pierwszym, czy drugim dniu) powstaje osad na języku, który ciągle ściągany ciągle się pojawia...skąd, z czego?

A jak spróbujesz doświadczać podczas głodówki smaku swojego moczu - skąd ta sól, cholera, przecież nie jem już kilka dni...
Skąd te brudy z jelit, a przy nagrzewaniu wątroby - "czarne" tłuste brudy...
A jak oczyszczają się kości? Na samym końcu, jak już większość ciała się oczyści, tylko tego raczej nie widać, a czuć. Nie każdy do tego dotrwa.
A co z cellulitem (szczególnie) u kobiet, dlaczego maleje w magicznym tempie? Tłuszcz najbardziej magazynuje. Woda w komórkach tłuszczowych zawiera prawie wszystko to, co chcielibyśmy wyrzucić ze składu dzisiejszego sklepowego jedzenia.
A płuca, układ oddechowy? Zatoki? Zalegająca flegma.
A nerki, układ moczowy? W końcu może zostać solidnie przepłukany.
Jelita, wątroba, woreczek żółciowy, stawy (złogi - sztywnienie, bóle).
Krew, limfa, nabłonki...
To ma się oczyścić i zregenerować w ciągu np. 3 dni - weekendowego niejedzenia?

To u w miarę zdrowej osoby. A co z tymi chorymi, zapuszczonymi, otyłymi, z licznymi pasożytami, z grzybicą, bakteriami nieprzychylnymi, polipami, guzami, zapaleniami, nadżerkami... No, można prawie w nieskończoność.


Offline antonia

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 316
  • Beate vivere est honeste vivere
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #59 dnia: Stycznia 24, 2016, 21:26:16 »
leśna,
przepraszam, ale w dalszym ciągu nie mogę zrozumieć jak organizm ma się czuć lepiej bez dostarczenia mu energii. Każda maszyna bez napędu stanie, każda roślina bez pożywienia uschnie, organizm ludzki też potrzebuje energii z zewnątrz by dobrze funkcjonować. Tak więc mogę zrozumieć post, jednak składniki odżywcze dostarczane są regularrnie w ilościach niezbędnych do utrzymania zdrowej kondycji.  W czasie głodówki organizm zjada zapasy tłuszczu a potem resztę. Nie robi tego wybiórczo, czyli zje to co w nim jest złe, a co dobre zostawi.  Głodówka to niedożywienie organizmu, zawsze to może źle się skończyć. Tak mi się wydaje.
Reniu,
dziękuję za linka, na prawdę interesujące, mam ochotę spróbować, ale nie jestem pewna czy tyle tygodni jestem w stanie wytrzymać  :-\