Autor Wątek: Głodówka zdrowotna  (Przeczytany 60434 razy)

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 13, 2015, 10:45:33 »
Jolkaj

Napij się wody strukturyzowanej, powinno przynieść ulgę. Wiesz jak się robi?

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 13, 2015, 10:47:06 »
Ja akurat Małachowa znam, więc nie potrzebowałam dodatkowych wiadomości, ale na tej stronce wypowiadają się praktycy, potwierdzają to co Małachow pisał. Ja osobiście nie przeprowadziłam głodówki, bo nie mam kiedy. Ale gdybym na coś poważnie zachorowała, to prawdopodobnie bym się zmobilizowała do przeprowadzenia głodówki, ale "z głową" - odpowiednie przygotowanie i wyjście są konieczne, żeby sobie nie zaszkodzić.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 13, 2015, 10:55:25 »
Głoduj Jola, a później zdasz mi relację. Przymierzam się do głodówki już od listopada. Tylko, że wyszła mi insulinooporność i wprowadziłam nowe zioła za radą Bogdana. Chcę je trochę pociągnąć, bo nie wiem czy na głodówce można stosować ziołoterapię, raczej nie. Jeszcze trochę pociągnę ziółka i wprowadzę głodówkę, trochę poczytam przez ten czas. Muszę bardziej zapoznać się z zaleceniami dr Dąbrowskiej.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 13, 2015, 11:18:53 »
Coś tam kiedyś czytałam o wodzie strukturyzowanej ale już nie pamiętam.

Renia sama jestem ciekawa jak u mnie z io. Badania zrobię gdzieś w połowie stycznia ale tylko na czczo lub po domowym jedzeniu. Nie zamierzam się pchać w takie ilości glukozy i stresu czy mi ją podadzą czy nie.

Leśna jak proponujesz wychodzić z głodówki? We wtorek zaczynam.
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 13, 2015, 15:03:43 »
Są różne sposoby. Jedni zalecają zamrozić wodę i ją rozmrozić. Pić nie do końca, tylko wylać resztki lub zlać znaczną część, a tę z dna sobie odpuścić.
Drugi sposób to przemrożenie wody - kiedy lodowacieje, przekłuć wieczko lodowe i pić to co się jeszcze nie zamroziło.
Trzeci - rozmrażanie lodu/śniegu. Tylko tu uwaga - zależy gdzie się mieszka, jak wielkie miasto to kompletna porażka, bo wiadomo co taki śnieg ze sobą z powietrza na ziemie ściąga.

Woda strukturalna to ta w owocach, warzywach, ogółem - roślinach; także w tkankach ciała, w moczu. Mocz- bardzo skuteczna terapia, ale to chyba inny wątek trzeba stworzyć.

Woda strukturyzowana - to ta pozyskana ze "zwykłej". Brzmi uczenie, ale to tylko woda z ustawionymi odpowiednio łańcuchami cząsteczek - jak przy zamrażaniu - przybiera formę kryształu. Po rozmrożeniu ta właściwość nie ginie. Przy gotowaniu prawdopodobnie się niszczy.

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 13, 2015, 15:31:32 »
Wychodzenie z głodówki
sposób 1:

Pić wodę z dodatkiem miodu (najlepiej gryczanego). Na początek niewiele, obserwować odczucia, wczuwać się w działanie narządów wewnętrznych - kłucie, uciski, itp. Może odezwać się trzustka w postaci lekkiej kolki. Wtedy nie dodawać więcej miodu.

sposób 2:

Pić rozcieńczone soki owocowe, tak na oko rozcieńczać; tyle, żeby czuć przyjemny smak owocu, ale żeby to była jeszcze woda. To dzień pierwszy, a na drugi już sobie dodawać soku w zależności od odczuć organizmu.

sposób 3:

Pić zioła, które wiadomo, że Ci nie zaszkodzą (nie masz alergii). Zioła słabe, można lekko posłodzić miodem, byleby nie wszystko na raz w za dużym stężeniu. Stać się nie stanie za wiele po samych płynach, ale wątroba lub trzustka mogą odczuć to niemile kolką, gnieceniem.
Zioła wskazane to zioła łagodzące, np. rumianek. Na pewno nie gorycze i silnie stymulujące.

Drugi dzień - większe stężenia. Staraj się jak najdłużej być na płynach.
Przez pierwszy tydzień nie spożywaj soli. Jeśli to jednak zrobisz - zobaczysz jak zaraz spuchniesz (sprawdzone). Jak się w ogóle by tym nie przejmować, a ma się coś z nerkami lub jedna nerkę to można się przekręcić. Ale to przy dłuższych głodówkach, tydzień to chyba za mało (ale wolę nie sprawdzać na sobie). Sprawdziłam tylko raz -od razu w pierwszy dzień sól... bleee, wory pod oczami, z twarzy szczurka nagle piłeczka.

Tłuszcze, a także orzechy wdrażaj dopiero około tygodnia po.
A na razie warzywa i owoce, jak najwięcej surowizny. Mogą być gotowane na parze. Na razie bez przypraw, koniecznie bez pieprzu, za to przyprawy w postaci chwastów, jakiejś znalezionej zieleniny są w porządku.
Odpada czosnek i cebula/por w pierwsze kilka dni, tak samo strąki (fasole, soczewice, grochy, cieciory).

Grzyby - wątroba nie będzie pewnie zadowolona do tygodnia czasu po głodówce. Im dłużej, tym lepiej.

Pieczywo i mąka... Jeśli nie będziesz ich jeść po głodówce, to prawie tak tak jakbyś na niej ciągle była.
Nie wspomnę już o nabiale i mięsie - oby jak najdalej od tego.
Kozie mleko, wiejskie jajka, swojski drób - po tygodniu od wyjścia, ale to już jak ktoś żyć bez tego nie może.

Kiszonki - też trochę się wstrzymać, bo mają dużo soli. Mikroflora sama się odbuduje wspaniale na surowych warzywach i owocach. Im mniej gotowania tym lepsze wyróżnienia trwające zaledwie kilka sekund i bez potrzeby wycierania się nawet! Tylko dzieje się to wtedy, gdy pozbyliśmy się w czasie głodówki nadmiar kamieni kałowych. Pozbywamy się tego lewatywami i nagrzewaniem brzucha.



leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 13, 2015, 15:49:36 »
To nie tak, że się umrze, jak się zje trochę zupy (gotowanej, solonej), jak się podje orzechów w ciągu pierwszego tygodnia, czy jakieś tłuszcze. Trzeba tylko pilnować sygnałów płynących z ciała.
Im dłużej się tylko pije, a później im dłużej się je surowe - tym dłużej trwa oczyszczanie.

Jadłam grzyby (zupę) na drugi dzień, jadłam chałwę domową z orzechów na trzeci dzień, wiem jednak, że to nie był dobry pomysł. Brzuch mi to oznajmiał w różnych częściach, że mu za ciężko tak od razu i to po 10 dniach niejedzenia.

Jeszcze jedno - to dla lubiących obserwować swoje ciało i dla lubiących ogólnie eksperymenty (w dobrym znaczeniu tego słowa).
Proszę sprawdzić swoje węzły chłonne na szyi i za uszami po głodówce, z której wychodzi się długo na samej surowiźnie, a podczas wychodzenia na bulionach warzywnych, zupach, gotowanych warzywach. Puchną? Powiększają się, pobolewają? Jest na to wytłumaczenie. O działaniu gotowania i smażenia pewnie też napiszę gdzieś kiedyś.

p.s a teraz idę na ognisko na boczniaki z kija, nie gotowane, tylko lekko podgrzane na ogniu.

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 13, 2015, 17:18:03 »
wszystko na opak!
To dlaczego nie robić głodówki...

Dlatego, że każde harmonizowanie siebie z naturą jest bezcenne. Rytmu natury nic nie zmieni, poza Stwórcą ;), więc niedostosowywanie się do niego, bo jest chaos to żadne uzasadnienie. Skoro następuje chaos to należy się z tego chaosu wydobywać, na początek będąc rytmicznym, choćby z jednym rytmem, np. porami roku w odniesieniu do głodówek. Potem z kolejnymi...

Coś tam kiedyś czytałam o wodzie strukturyzowanej ale już nie pamiętam.

Ty sobie kochana nalej tej, rozmrożonej wody do szklanki, usiądź z nią wygonie, chwyć w obie dłonie i ciepło o niej pomyśl, wyrażając wdzięczność, że istnieje i daje Ci energię (jest jej nośnikiem). Otrzymasz wodę o odpowiedniej (harmonijnej) strukturze. :) Temat uzdrawiania wody jest nomen omen głęboki, wiec nie będę go rozwijał. Badania Masaru Emoto pewnie znasz... Ja stosuję specjalną butelkę z napisami po bokach: "KOCHAM CIĘ" i "DZIĘKUJĘ", przez którą przechodzi prawie cała woda, jaką spożywam. Jeszcze planuję wypiaskować sobie na denku (ewentualnie nakleić lub wydrukować na jakiejś podstawce) odpowiednie wzory, np. kwiat życia dla lepszego strukturyzowania płynu.

Kwiat życia:


Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 13, 2015, 17:20:36 »
Dzięki za podpowiedzi :)
Ja planuję to tak:
1-rozcieńczony sok z grejfruta a w moim przypadku szejk na wodzie
2-3 jw z dodatkiem jabłek, może jakiegoś warzywa jak szpinak. Okres normalnie mam 3-4 dni a teraz ciągnie mi się już 6. Na szpinaku zatem mi zależy
4-5 szejki warzywne, z warzyw: mam swój jarmuż, buraki, pietruszkę, seler i marchew
6- tu już chciałabym coś gotowanego/kasze/awokado
Chleb będę piekła gryczany. Sama go jem i nie muszę go solić. Zioła stykną do "posolenia"
7-strąki, orzechy i jakby koniec z wprowadzaniem u mnie pokarmu  :D
Trochę zastanawiam sie nad nabiałem bo w końcu znalazłam mleko niepasteryzowane. Jogurt robiłam i wyszedł w miarę ok. Natomiast się nie upieram  :) Biorąc pod uwagę, że kawy nie piję to mogę się bez mleka obyć.
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 13, 2015, 17:45:28 »
Moc jest w Tobie

A ja już na pisałam, że głodówka zimą to nie taki znów tragiczny pomysł. Następna rzecz- chęć oczyszczenia ciała, pozbycia się choroby jest dobra, najważniejsza intencja.

Czy wymienione rzeczy, które człowiek robi na co dzień, cały jego sposób życia i związany z tym stres nie jest ważniejszym powodem do natychmiastowej likwidacji, ku poprawie zdrowia? Czy przeciętny człowiek jest w stanie w ciągu tygodnia zmienić pracę lub pozbyć się w ogóle zapędów do pracy na rzecz samowystarczalności; czy jest w stanie zmienić miejsce zamieszkania na bardziej przytulne, czyste, spokojniejsze? Czy jest w stanie ostawić od razu leki, zmienić dietę, nawyki dnia codziennego, spędzanie wolnego czasu, itp. Nie znam osobiście takich ludzi, choć znam trochę takich, którzy zrobili to lub wiele w kilka miesięcy.

Głodówka natomiast zajmie nam tydzień, polepszy zdrowie w tym czasie, da wiarę we własne siły, pokaże nasze samozaparcie, co za tym idzie chęć dalszego działania ku lepszemu; wtedy i więcej sił do tego jest.
Następne głodówki można wtedy już ustawiać na okresy dogodne, związane z rytmem przyrody... samo się wtedy zaczyna ustawiać.

Nie naciskam, ale polecam, szczególnie jak już życie/zdrowie da ostro popalić. Czekanie 3 miesiące w znużeniu życiem, w silnych bólach, depresji, czy innych symptomach choroby, często zagrażającej życiu (miażdżyca, nadciśnienie, cukrzyca, czy innych - jak tu często opisywana borelioza) jest co najmniej niepoważne jak można zacząć leczyć się już. Później wszystko powinno wkraczać na odpowiednie tory.
Chaos tworzymy sobie sami narzuconą pracą, narzuconym jedzeniem faszerowanym chemią, narzuconym sposobem "rozrywania się" (spójrzcie na to słownictwo jakiego się używa! - rozerwać się, rozrywka...).

Czas głodówki poświęcamy także na oczyszczanie myśli, poświęcamy sobie na odpoczynek, oczyszczenie duchowe - nie oglądamy tv, spacerujemy, naprawiamy psychikę, spotykamy się sam na sam ze sobą i swoimi słabościami; jeden będzie medytował, drugi ćwiczył jogę, bo ma czas w końcu, trzeci przeczyta zaległe ciekawe książki, pomyśli, itd, itp. Nie ma co demonizować, że stanie się to zimą. 3 styczniowe głodówki spowodowały, że jestem innym człowiekiem. Wiosenne i jesienne były mniej "odjechane".
« Ostatnia zmiana: Grudzień 13, 2015, 17:51:50 wysłana przez leśna polanka »

Offline quantum

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 137
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 13, 2015, 18:35:20 »
Jeszcze jedno - to dla lubiących obserwować swoje ciało i dla lubiących ogólnie eksperymenty (w dobrym znaczeniu tego słowa).
Proszę sprawdzić swoje węzły chłonne na szyi i za uszami po głodówce, z której wychodzi się długo na samej surowiźnie, a podczas wychodzenia na bulionach warzywnych, zupach, gotowanych warzywach. Puchną? Powiększają się, pobolewają? Jest na to wytłumaczenie.

poproszę to wytłumaczenie, po dwóch tygodniach na poście Daniela mam tragedię z węzłami, tarczycą, na której wyszły guzki, wszystko bardzo bolesne, nabrzmiałe, utrudnia oddychanie i przełykanie, przeciwciała anty tg dużo powyżej normy. nie miałam sił na nic kompletnie, wróciłam do normalnego odżywiania, tj dużo surowizny, ale też wiejskie jajka, dużo kokosa, zioła, kiszonki, dobre tłuszcze a nabrzmiała tarczyca i tchawica nawet drgną. w ciągu (ponad) dwóch tygodni postu zgubiłam 5kg, ale wyglądałam okropnie, skóra naciągnięta na kości, zapadnięte oczy, mimo że niedowagi nie mam. teraz po tygodniu z wyglądem lepiej, za to o tarczycę boję się jak nigdy w życiu. nie wiem teraz, czy wrócić do głodowania czy czekać aż sytuacja się ustabilizuje, ale na głodowanie nie mam teraz już zwyczajnie sił.. dodam, że wcześniej sporo oczyszczałam organizm i nie spodziewałam się, że coś takiego mnie przygniecie na diecie dr Dąbrowskiej. myślę, że coś nie do końca poprawnego zadziało się w układzie odpornościowym.

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 13, 2015, 18:47:52 »
W którejś z książek Dąbrowska napisała ze podczas postu dochodzi do znacznego podwyższenia OB bo tylko w ten sposób organizm może skupić swoją pracę nad uleczeniem. Nigdy nie miałaś problemów z tarczyca?
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline quantum

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 137
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 13, 2015, 19:26:42 »
bardzo możliwe. na początku postu miałam duszności, które w pierwszym tygodniu zniknęły i pojawiły się od nowa pod koniec drugiego tygodnia razem ze zmianami. wcześniej miałam chwiejną niedoczynność, która regulowała się sama jak mi dobrze szło ubijanie boreliozy.

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 13, 2015, 20:11:43 »
Nie ma co demonizować, że stanie się to zimą.

Nie demonizuję, przecież. Po prostu Twój komentarz, którego fragment zacytowałem zabrzmiał mi mniej więcej: skoro jest chaos to działajmy chaotycznie, ale nie to miałaś na myśli, zapewne, jak z resztą zgrabnie później wyjaśniłaś ;) i przyznam, że podobają mi się poglądy, które wyrażasz. Mógłbym się pod nimi podpisać, więc nie przeszkadzam. Komentuj więcej. Chętnie skorzystam z Twojej wiedzy o naturze rzeczywistości. :)

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 13, 2015, 20:25:04 »
1 dnia czułam się jak w zwykłym dniu. 2 dnia ranek byl ok a popołudnie zmogło mnie tak że pamiętać nie chcę. 3 dzień to już był spokój . Czekam sobie na przełom ale przyjść do mnie nie chce.
Duszności a raczej walenie serca mam za każdym razem jak np wbiegnę po schodach na 4 piętro. Ot trzeba myśleć i nie biegać z torbami warzyw i plecakiem wypchanym zakupami. Niby chęci są na jakiś trening ale trzeba patrzeć na siebie i to ile można znieść.
Ile wracałaś do normalnego jedzenia?
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski