Autor Wątek: Głodówka zdrowotna  (Przeczytany 60931 razy)

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Głodówka zdrowotna
« dnia: Grudnia 11, 2015, 13:59:26 »
Na wstępie napiszę, że wiem niewiele. Najpierw zaplanowałam sobie, że zrobię post dr Dąbrowskiej. Tyle że to liczenie kalorii, rozróżnianie co można a co nie i taka tam zabawa. Stąd pomysł na zwykłą mokrą głodówkę.
Wstrzeliłam się w głodówkę w możliwie najgorszych momentach:
-zimno i ciemno, i mokro
-zaraz wigilia a to nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek postem
-osobniczo na 3 dzień przypadł mi okres

No nic tak się stało, że się zebrałam właśnie teraz a o poście myślałam całe lato. Lato nie jest jednak dla mnie dobre bo jak się przemóc by nie spróbować wszystkiego co daje mi moja warzywno-owocowa działka  :)
Dzień piąty:
nie jest mi zimno, nie jest mi głodno, z kuchni praktycznie nie wychodzę bo kompletnie nie przeszkadza mi że Chłopaki teraz właśnie sobie dogadzają  ;D tyle, że jak czegoś nie wywącham to jedzą nie dosmakowane. Oszczędzałam się przez 2-3 pierwsze dni. Raz że sąsiedzi mają remont i mocno mnie bolała głowa a dwa, że okres osłabia. Teraz mam energii jak nigdy. Kawa jest mocno przereklamowana  :P
Jakby ktoś się zainteresował to na szybkiego można poszukać na yt wykładów dr Ewy Dąbrowskiej, jest też kanał https://www.youtube.com/channel/UCKLM3eFAnkcYhqO3UmSeh_g
Spodziewam się regulacji pracy tarczycy, odbudowania flory jelit, opanowanie chęci dużżżego konsumpcjonizmu pokarmów wszelakich.
Poprawiła mi się cera, koncentracja. Pewnie to co się poprawiło na wadze to na razie stan bez zapełnionych jelit i trochę wody. Dobre i to, motywujące.
To tak bardzo niewiele info ale zapewne macie swoje doświadczenia w tej kwestii.

Pozdrówko :)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #1 dnia: Grudnia 11, 2015, 15:23:54 »
Pojawił się wątek :D Fajnie, bo ja żeby nie przynudzać na forum w prawie każdym wątku zaczęłam "od kuchni", czyli tylko prywatni pisać. Przynudzam, bo wiem, że jest po co.

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 11, 2015, 17:05:37 »
Głodówki powinno się przeprowadzać wiosną i latem. Jesienią i zimą organizm ma odpoczywać, a nie być pobudzany do oczyszczania. Pomimo poprawy samopoczucia (to normalne, kiedy odciąża się ciało od pokarmu) to nie jest dobry moment w dłuższej perspektywie...

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #3 dnia: Grudnia 11, 2015, 17:31:34 »
lesna wg gustu  :D ja tam uważam, ze temat jest wart propagowania. Wielokrotnie się przewijał na forum tylko nikt nie chciał go rozwinąć.

Powinno Moc. Wiedziałam o poście i głodówce już na początku roku, w wakacje nie zapomniałam a jednak nie mogłam się zmotywować. Teraz mogę i prosze mnie nie kopać  ;D

Skąd mam tyle energii to jest aż zadziwiające. Spostrzeżenie jest tez takie, że nie mam ochoty na ciepłe herbaty czy zioła. Zdecydowanie woda ma ten dobry smak.
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #4 dnia: Grudnia 11, 2015, 18:13:04 »
Ależ głoduj ileż zechcesz. ;) Energii masz więcej, bo nie traciłaś jej na trawienie. Poza tym prana lepiej przepływa przez nieobciążone nadmierną pracą organy.

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #5 dnia: Grudnia 11, 2015, 19:26:12 »
Dla mnie ciekawostka. Niby każdy organizm inny ale spodziewałam się największego bólu głowy i innych doskwierań 3 dnia. Ha a ja już 2 po południu ledwo żyłam. Poszłam spać, potem coś niby robiłam ale bardziej czekałam na kolejne spanie. Jest koniec 5 dnia. Tak się zastanawiam czy fakt wegetarianizmu ma w tym swój udział. Udział w tym, że szybciej zachodzi oczyszczanie. Dłużej niż do poniedziałku na głodówce być nie mogę bo nie zdążę wyjść prawidłowo z niej do świąt. Ciekawe czy dosięgnie mnie przełom kwasiczy. Teoretycznie powinien. Głupio byłoby na niego nie zaczekać.
Z ciekawostek. Boli mnie kręgosłup w miejscu, w którym bolał mnie całe lata. Jakiś czas temu o tym zapomniałam. Teraz boli dość mocno.
Może moje katapultowanie się z konia też się wyprostuje  8)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #6 dnia: Grudnia 11, 2015, 21:06:35 »
Na pewno brak mięsa pomaga. Mniej śmieci do wyrzucenia. Organizm może sam siebie uzdrawiać, więc wyleczenie ciężkich dolegliwości też wchodzi w grę, jeśli go dobrze oczyścisz, a później odżywisz. Natura sama wie, co robić. ;)

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1263
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #7 dnia: Grudnia 11, 2015, 22:20:24 »
Wrzućcie, proszę, linki do jakichś wiarygodnych stron. Przeglądam to, co znajduję, ale nie wszystko jakoś do mnie przemawia, a chętnie poczytam coś mądrego. Z czystej ciekawości. :)

Piszecie, że lepszą porą roku na oczyszczanie przez post jest wiosna i lato. Zastanawiam się, dlaczego więc Wielkanoc wypada wczesną wiosną zazwyczaj, a post religijny na koniec zimy w większości. Wszak religia chrześcijańska zaadoptowała wiele wcześniejszych praktyk do swoich celów. Zastanawiam się, czy również w przypadku postu tak było.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #8 dnia: Grudnia 12, 2015, 10:29:18 »
Religia chrześcijańska tak zagmatwała nam kalendarz, a wręcz stworzyła nowy, że w ogóle nie ma jej co brać pod uwagę.
Jakby na zdrowy rozum wziąć, tylko fakty historyczne, to Jezus jako postać historyczną przyszedł na świat w ciepłym miesiącu. To u nas było wtedy zimno. Ale dalsze rozważania tego typu już pomijam.

Niby dobrze oczyścić się jesienią... ale tylko dla tych, którzy  żyją w zgodzie z rytmem natury, prawie jak zwierzęta. Ludzie miasta i żyjący jak przystało na cywilizowanych mogą sobie to odpuścić, ich organizm jest rozregulowany stresem związanym pracą, pogonią za pieniędzmi, kupowaniem przetworzonego jedzenia w sklepie, odżywianiem się niesezonowo, chodzeniem spać i jedzeniem inaczej, niż nakazuje natura, słońce. Rytm dobowy człowieka z miasta wygląda inaczej, niż naturalny. Sztuczne podziały na dni pracy i dni odpoczynku, mało ruchu, dziwne czynności nie związane z naturą - oglądanie tv, pasjonowanie się polityką, ciągłe chodzenie po sklepach, rozrywki miejskie, ciągłe sztuczne oświetlenie, spaliny, chlorowana, brudna (zanieczyszczona metalami ciężkimi i nie tylko woda)... podawać jeszcze? Leki, suplementy, hormony, sterydy, siłownia zamiast chodzenia po lesie i rąbania drewna, przekąski (ciastka, chipsy, napoje kolorowe) na smutki, palenie, alkohol, itd.
Taki człowiek ma przestrzegać głównego prawa natury? Jemu potrzebna pomoc od zaraz. A po takiej pomocy coś się zmienia, rusza innym torem, koło zaczyna się samo napędzać (w przypadku człowieka olśnionego efektami, budzącego się z Wielkiego Snu). Wtedy można wchodzić na nowe (stare-pierwotne, naturalne) tory.

Lato jest po to, aby z niego korzystać - daje nam zieloność, obfitość, owoce, "sezonowość" roślin - pojawianie się ich w odpowiedniej dla naszych organizmów kolejności - soczyste, wodniste, wychładzające latem; jesień... czas zbiorów plonów, spasy - jabłkowy, orzechowy - czas najadania się na zimę, kumulowania w sobie, radość z wielu wspaniałych warzyw, grzybów. Zima - czas systematycznego spalania zapasów. Wiosna - to jest wspaniały czas na głód, wręcz się sam naprasza, przednówek, koniec zapasów, oczyszczanie organizmu z resztek.
Ale ale, my zimą w sen zimowy nie zapadamy, tylko większość pracuje na wysokich obrotach jak w każda inną porę, świecimy światło do północy siedząc przy komputerze lub tv, objadamy się czym chcemy, (niektórzy nawet ogórki "świeże" jedzą, sałatę, pomidory, owoce z południa, cytrusy) wszystko na opak!
To dlaczego nie robić głodówki... jak jeszcze choroby dolegają, naskładane, wieloletnie, z zaniedbania; pilna potrzeba stepienia bólu.

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #9 dnia: Grudnia 12, 2015, 10:53:45 »
Z ciekawostek. Boli mnie kręgosłup w miejscu, w którym bolał mnie całe lata. Jakiś czas temu o tym zapomniałam. Teraz boli dość mocno.

Po głodówkach, po oczyszczaniach organizmu wychodzą bóle w zadawnionych kontuzjach, w miejscach częstych stanów zapalnych, gdzie stany te odcisnęły swoje piętno.
W przypadku kontuzji wygląda to tak, że uraz kostno-stawowy występuje w miejscu słabym, dotkniętym np. odkładaniem się szczawianów, zwapnionym, ale też dotkniętym zakażeniem.
Jeśli kontuzja to silne uderzenie, to spowoduje nawet w zdrowym miejscu uszkodzenie. A w uszkodzeniu to już wiadomo - jak nie zrosty, to jakiś potworek (bakteria, wirus) próbuje żerować.
Tak czy siak - toksyny są, jakieś złogi są i one podczas głodówki się leczą, oczyszczają. Organizm nie traci sił na trawienie i wydalanie bieżących odpadów tylko przestawia się na łatanie dziur, leczenie zadawnień, a w przypadku długotrwałej głodówki - na solidny remont.

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #10 dnia: Grudnia 12, 2015, 13:33:24 »
Całkiem niedawno był już trochę rozpatrywany ten temat:

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3422.0

Wśród wielu wiadomości nie było jeszcze jednej ważnej - głodówka oczyszczająca, jeśli jest na samej wodzie, dobrze, żeby potrwała minimum tydzień. Jeśli dobrze przeczyści się jelito, to po kilku dniach włącza się odżywianie wewnętrzne. Organizm nie tylko spala tłuszcz i wyrzuca zawarte w nim toksyny (tłuszcz idealnie nadaje się do gromadzenia wszelkich "dóbr"), ale ma czas dojść do oczyszczania mięśni, stawów, narządów wewnętrznych, do wyrzucania/zjadania nowo powstałych tworów - guzy, cysty, torbiele, narośle, itp.
To tylko przy oczyszczonym jelicie (przeczyszczenie solą magnezową, olejem rycynowym, itp.) i zrobieniu lewatywy. W innym przypadku jelita stają się ospałe w tym czasie, kał nie zostaje wydalany i wszystko wchłania się ponownie do krwi. To zalega, gnije, brudzi i obciąża nadmiernie wątrobę i nerki. Stąd bóle głowy, zawroty głowy z uczuciem tracenia świadomości, mdłości i różne inne przypadłości.

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #11 dnia: Grudnia 13, 2015, 09:37:18 »
Małgosia mogę podesłać pliki ma maila. Tutaj nie wiem jak wrzucić.
Minimum tydzień i minimum tydzień wyjście do pozycji jarskiej, więcej czasu trzeba by przejść na mięso.

Dzień 7. Suszę mam, pić mi się nie chce ale czuję suszę. Byłam teraz na basenie i z bojaźnią czekałam aż mnie kurcz w stopie złapie i jakby próbował ale wywinęłam się mu. Energia ze mnie zeszła. Seducho mocno pracuje. Muszę pić  :)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline cezet

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 454
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #12 dnia: Grudnia 13, 2015, 09:46:15 »
Nie wiem czy trafiliście już na te stronkę:
http://drogazdrowia.com/
Ja jak zwykle jestem w niedoczasie, to nie wiem jak się rozwinęła, kiedyś czytałam początki, i miałam wrażenie, że to była najlepiej zrobiona strona o głodówce, na jaką trafiłam w sieci.

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #13 dnia: Grudnia 13, 2015, 09:53:31 »
Tak, cezet. Z niej wklejałam link do yt wcześniej. Małachow jednak trochę więcej daje nam info. Natomiast jak starałam się czytam Małachowa przed głodówką to jakoś mi nie wchodził. przerzucałam kartki itd. Teraz otwieram i czytam cokolwiek. Mam na to czas  i chęć.
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

leśna polanka

  • Gość
Odp: Głodówka zdrowotna
« Odpowiedź #14 dnia: Grudnia 13, 2015, 10:29:04 »
Małachow dobrze tłumaczy mechanizm głodówki, warto się nim zainteresować. Także jego terapią moczem. To też sprawdzone i działa (osobiście doświadczałam).

Jest taka strona:

http://www.surawka.webd.pl/

Tam będzie o głodówkach, o witarianizmie. Trochę się to dziwnie czyta, bo są tłumaczenia artykułów i wywiadów najczęściej z angielskiego i różne potknięcia językowe i "farfocle"-znaczki w tekście, ale mimo wszystko warto.