Autor Wątek: Pasozyty - jak je wytępić  (Przeczytany 93377 razy)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #45 dnia: Listopada 29, 2015, 12:29:04 »
Co prawda na forum jest zwyczaj nie paniania ale jakoś nie mogę się do tego przyzwyczaić. Nawet z Jankiem Orubą co znamy się dobrze mówimy sobie na pan. Ale chyba trzeba to zmienić :)
Basiu, ja kiedyś też gumppka prosiłam, aby mówił mi po imieniu i chyba ze dwa razy mu się udało i tradycyjnie mi paniuje ;)
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #46 dnia: Listopada 29, 2015, 12:55:47 »
Reniu.

"Nie czepiam się Ciebie, dobrze wiesz. Pisząc o znanym tekście z ubiegłego wieku, wyraziłeś się nieprecyzyjnie i chyba każdy zrozumiał, że chodzi Ci o książkę. Dla mnie nazwa przychodni, nie zalicza się do znanych tekstów."

Staram się wyrażać precyzyjnie i dokładnie.

Do czego się odnosiłem też dokładnie napisałem.

Pisząc tekst mam na myśli oczywiście tekst Wartołowskiej który uważam za bardzo wartościowy bo zwraca uwagę na powszechnie występujące wśród lekarzy niezrozumienie problemu pasożytów. Gumppek doczepi się przecież do każdego tekstu nie jego autorstwa. Dla ogromnej większości lekarzy z pasożytami mamy do czynienia dopiero wtedy jak są pozytywne testy. A jak z nimi jest to wszyscy wiemy.

Pisząc książka chyba wszyscy mają na myśli (także ja) książkę Siemionowej czyli zupełnie innej autorki.
Więc bardzo proszę nie insynuować i nie robić z ludzi niekumatych.

Offline Elżucha

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #47 dnia: Listopada 29, 2015, 13:10:29 »
Najpierw chcę przeprosić, poniosło mnie. Przepraszam, proszę mi wybaczyć, to forum jest zbyt interesujące, a Panu się to nie należało,
Wybaczy mi Pan?
Co do książki - jest tam kilka baboli, ale nie spędzają mi snu z powiek. Czytam kilka razy aż pojmę.
Nie będę sie odnosić do oryginału, nie jestem dość pracowita.

Cytat ze strony 26 " KRZEM - UNIKAT ADSORPCJI. kRZEM, DZIĘKI SWOIM WŁAŚCIWOŚCIOM CHEMICZNYM, TWORZY NAŁADOWANE ELEKTRYCZNIE STRUKTURY. MAJĄ ONE WŁAŚCIWOŚCI PRZYKLEJANIA DO SIEBIE WIRUSÓW I NIESYMBIOTYCZNYCH ORGANIZMÓW CHOROBOTWÓRCZYCH, NIEWŁAŚCIWYCH DLA ORGANIZMU CZŁOWIEKA. WYBIÓRCZE, "SKLEJAJĄCE" WŁAŚCIWOŚCI KOLOIDALNYCH ROZTWORÓW KRZEMU SĄ UNIKALNE"
Ja rozumiem tą zdolność krzemu do przeprowadzania eksmisji niepożadanych gości jako odpowiedź układu immunologicznego, w który zaopatrzył nas Stwórca - masz odpowiednie składniki - masz swych osobistych żandarmów - żyjesz! Zagapisz się, odpuścisz sobie, nie poznasz na czas co szwankuje w twej świątyni ducha -pojawiają się brygady utylizujące, ponieważ człek staje się  smakowicie zakwaszony i pasożyty ( w roli głównej) mniam mniam maja ucztę.
Myślę, że ta właściwość krzemu polega głównie na wydawaniu dyspozycji, przesyłaniu informacji. Oczywiście w odpowiednim środowisku, o które Siemionowa uczy dbać - czystym, nawodnionym, nasolonym i zaopatrzonym właściwie.
(albo taki obrazek widzę - spalony garnek; mogę go szorować i szorować i doszoruję, a mogę go polać ustrojstwem jakimś i samo się rozpuści, ja tylko wodą spłuczę)

I jeszcze raz o mnie - nie jestem absolutnie przygotowana do merytorycznej dyskusji z wiedzą Pana, pozostanę więc tylko przy zachwytach nad Pana wiedzą i korzystaniu z niej gdy będę potrzebowała, ponieważ tak hojnie Pan się nią dzieli a dyskusji się więcej nie podejmę. Ja mam do dyspozycji swą "uczoność" starej mądrej kobiety. I chociaż (a może dlatego?) książkę Siemionowej brałam w dwa palce, zaglądałam na chwilę i rzucałam na półkę, bo fuj, mnie to nie dotyczy, to jednak jakoś do niej dojrzałam a nawet uznałam za godną polecenia, bo jest tak prosta do zrozumienia. Niniejszym swoje krzewienie oświaty w zakresie pasożytów i życia bez nich uważam za zakończone.
Cokolwiek więcej napisałabym, byłoby tylko zaśmiecaniem wątku.


Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #48 dnia: Listopada 29, 2015, 13:42:01 »
Widzi pani pojawiają się od początku lat takie dziwne postacie jak pan Tombak którego chyba nikt nie zna w Rosji i na Ukrainie poza nim samym. Wczoraj starałem się znależć coś na temat pani Siemionowej i nic zupełna pustka. Nikt się na nią nie powołuje. To dziwne bo na doktora powołuje się bardzo dużo stron. Odnośniki do jego stron są w na prawdę poważnych publikacjach. Generalnie przesłanie pani Siemionowej w znakomitej większości zgadza się z moimi poglądami na temat pasożytów. Ja sięgam jednak głębiej do ich wpływu na nasz układ immunologiczny. Paweł zaś śledzi wpływ na kod DNA bo to też ma miejsce. Staram się też ustalić wpływ na procesy biochemiczne. Tylko ta droga daje szanse na powodzenie. Niech mi pani wierzy usunąć pasożyty jest niezmiernie trudno. Nie należy tego też robić szybko /np z pierwotniakami/. Można je bowiem zapędzić do mózgu a to już katastrofa. Zresztą moje poglądy na temat walki z bakteriami i wirusami też ewoluują. Na pewno trzeba wygaszać stany zapalne. Nie wolno zbytnio stymulować układu immunologicznego bo jego nadreaktywność więcej może zaszkodzić niż jego niedoczynność. Nie wolno stosować radykalnych dawek za wszelką cenę. A ceną za ich użycie jest zapędzenie je w miejsca trudno dostępne jak kości,stawy, mózg. Tam trudno będzie je dopaść trudno też będzie układowi immunologicznemu. Pani Siemionowa nie zna najnowszych tendencji w immunologii. Jest nią na razie przekonanie, że każdy organ ma swój własny układ immunologiczny. To oczywiście uproszczenie bo sprawa jest bardziej złożona. Wygląda to tak że np jak komórki z poza jelit dostaną się do jelit to zaczyna się dziwna walka z wszystkim szczególnie z tym co komórki układu immunologicznego znajdujące się w jelitach akceptują.
Problem z pasożytami polega na tym, że tak faktycznie to łatwiej zabić żywiciela jak pasożyta. I jak je usunąć. Olej rycynowy nie zawsze może być użyty /np w przypadku związków o charakterze lipofilnym które mogą być dla nas szkodliwe/. Sól gorzka nie zawsze się sprawdza. Nie sprawdza się też trzmielina. Muszę poeksperymenotwać w następny roku z powojem polnym. On niszczy grzybicę i interesuje mnie na ile ma właściwości powoju czyszczącego czyli socznicy. Jej nazwa to convolvulus scammonia L a polnego Convolvulus arvensis L. Są więc bliskimi krewnymi. Ponadto mieszanki trzmielina, kruszyna, szakłak. Niestety nie nazbierałem owoców ani jednej ani drugiej. Ale ptaki tego nie jedzą to może dam jeszcze radę. Muszę wypróbować korę z szakłaku. Na rynku jest chyba niedostępny. Ciekawi mnie na ile kora z naszego przypomina działaniem amerykański czyli Rhamnus purshiana D.C. Znany jest on pod nazwą Cascara Sagrada.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Elżucha

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #49 dnia: Listopada 29, 2015, 14:35:28 »
Tu znalazłam fragmenty z książki N.S. na temat takiej ważnej hydratacji oraz soli, co jak i dlaczego.
http://racjapolskiejlewicy.pl/ile-wody-i-soli-potrzebuje-twoj-organizm-rewolucyjne-podejscie-do-zagadnienia-oparte-na-badaniach-i-praktyce-nadiezdy-siemionowej/6605


Siemionowa ma dzisiaj 75 lat i krzepka z niej niewiasta, więc to jest jej referencja najlepsza.
Myślę o sobie, że mam wewnętrzny radarek do ludzi mądrych bo na ten przykład Tombak ani jednego mego nerwu nie poruszył, więc być może bleblał nieistotnie?

Czy znane są jakiekolwiek laboratoria, które badają zawartość krzemu w organiźmie?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #50 dnia: Listopada 29, 2015, 21:57:58 »
wyciąłem zupełnie bezsensownie czepiłem się Elżuchy.

Najpierw chcę przeprosić, poniosło mnie.

Rozumiem, że się przeprosiliście i przestaniecie na przyszłośc się wyzywać od panów i pań :-P
***

Krzemionkę koloidalną uzyskaną z roślin takich, jak na przykład: skrzyp, poziewnik, przytulia, ziele roślin szorstkolistnych (czyli ogórecznikowatych) suplementuje się przy leczeniu ran i złamań, próbach leczenia reumatyzmu i zapaleń stawów, przy leczeniu nowotworów. Nie będę dyskutować składu chemicznego tej krzemionki, ale założę się, że to nie będzie czyste SiO2, czyli drobno zmielony i rozbełtany kwarc. Uważa się, że krzemionka stanowi podstawę budulcową dla tkanki łącznej, w tym kostnej i chrzęstnej.

Krzemionka nieorganiczna, czyli dwutlenek krzemu chyba nie jest przyswajalny przez nasz przewód pokarmowy. Tego nie ruszy ani kwas solny z żołądka, ani kwasy żółciowe z trzustki - chyba przeleci prosto do ubikacji.

W Rosji ostatnio modna stała się de/mineralizacja wody różnymi minerałami. Można kupić sobie kwarc, krzemień, szungit (odmiana węgla z Karelii). Przynajmniej to na zdrowy rozum nie może zaszkodzić, a jak komuś poprawi samopoczucie, to bardzo dobrze.
***

Klimuszko stosował bardzo ubogi zestaw ziół.

Mam wrażenie, że on po prostu uzgadniał swoje publikacje z Herbapolem - chyba nie spotkałam się z jakimś składnikiem jego mieszanek, które by nie były w normalnej sprzedaży.

Jeśli chodzi o zgodność jego przepisów z Vademecum Fitoterapii - chyba masz rację, warto sprawdzić.
Tzw "Bonifratrzy" zerżnęli z tej książki bezczelnie, tylko przetłumaczyli z łaciny na polski, to akurat sprawdziłam. Nie byłoby problemu, gdyby "Bonifratrzy" dali spis literatury, ale nic z tego... Zero źródeł.

Pozdrowienia :-)

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #51 dnia: Listopada 29, 2015, 22:37:50 »
Nie wolno stosować radykalnych dawek za wszelką cenę. A ceną za ich użycie jest zapędzenie je w miejsca trudno dostępne jak kości,stawy, mózg. Tam trudno będzie je dopaść trudno też będzie układowi immunologicznemu.
Problem z pasożytami polega na tym, że tak faktycznie to łatwiej zabić żywiciela jak pasożyta. I jak je usunąć. Olej rycynowy nie zawsze może być użyty /np w przypadku związków o charakterze lipofilnym które mogą być dla nas szkodliwe/. Sól gorzka nie zawsze się sprawdza. Nie sprawdza się też trzmielina. 
Odnosnie oleju rycynowego i ogolnie na temat srodkow przeczyszczajcych podczas odrobaczania, wiem tyle, ze podobno bardzo sa niewskazane przy tasiemcach, gdyz rozdraznione moga uciekac wlasnie w inne miejsca niz jelita. Tak, wiem, powtarzam sie, ale sprawa mnie  bardzo interesuje jak i wasz poglad na to.
Czy takie metody sa niewskazane tylko podczas chemicznego leczenia, a juz przy np.piciu otepiajacych pasozyty ziol, sa juz bezpieczne?

Zastanawia mnie tez sposob w jaki ziola dzialaja na pasozyty (glownie na przywry i tasiemce, bo glista nie jest zbytnio niebezpieczna).
Do niedawna myslalam, ze ziola musza byc na tyle silne by szybko dac tasiemcowi "w leb", by ten nie zaczal wariowac w jelitach i uciekac, a tu sie okazuje, ze jednak powinno sie to toczyc powoli. Chcialabym prosic o rozwiniecie tematu.
Pamietam jak wzielam te nieszczesne krople z orzecha i jakie mi wtedy tasiemce eldorado z jelit zrobily i w sumie zastanawiam sie co im ten orzech zrobil...one przeciez pija krew, wiec w jaki sposb te kilka smierdzacych kropelek wlanych do jelita moglo je tak rozwscieczyc?

Slyszalam, ze podobno na wykladach/zjezdzie Pana Rozanskiego, byla kobieta, ktora gdy zaczynala ziolowa kuracje przeciwpasozytnicza to miala w sobie szesc gatunkow robakow, a po kuracji zostaly jej juz tylko te nieszczesne przywry. Czy ktos moze mi cos wiecej powiedziec na ten temat? Ile trwala kuracja tej Pani, jak przebiegala i w ogole cokolwiek?
Jesli czyta to forum jedna z takich osob, bardzo prosze o komentarz.

Znam sporo osob, ktore niestety chemicznie nie potrafia pozbyc sie pasozytow (mimo ze maja trafnie postawione diagnozy ;) ) i dla ktorych, tak jak dla mnie, ziola to ostatnia deska ratunku na normalne zycie, lecz zarazem bardzo ryzykowna, wlasnie przez to ze robaczki lubia uciekac.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 22:46:35 wysłana przez marcowa »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #52 dnia: Listopada 29, 2015, 23:02:38 »
Zwykle zioła mają pasożyty sparaliżować, a potem się stosuje środki przeczyszczające, aby się wszytskiego pozbyć. Niektóre zioła są mocno trujące, ale na przykład mogą się wchłonąć tylko w obecności tłuszczy. W takim przypadku olej rycynowy zastosowany dla przeczyszczenia może narobić bigosu i dlatego wtedy stosuje się na przykład sól gorzką, czyli siarczan magnezu.

Trzeba wiedzieć, co się robi i dlaczego. Jednak najważniejsze jest wiarygodnie ustalenie, czego trzeba się pozbyć.

Pamietam jak wzielam te nieszczesne krople z orzecha i jakie mi wtedy tasiemce eldorado z jelit zrobily i w sumie zastanawiam sie co im ten orzech zrobil...one przeciez pija krew, wiec w jaki sposb te kilka smierdzacych kropelek wlanych do jelita moglo je tak rozwscieczyc?

Nie, to nie tak. Tasiemce nie piją krwi, one się podłączają pod posiłki.
Pewnie te krople orzechówki mogły mu się nie spodobać, ale możliwe, że to się stało coś innego, co spowodowało reakcję.

Cytuj
Slyszalam, ze podobno na wykladach/zjezdzie Pana Rozanskiego, byla kobieta, ktora gdy zaczynala ziolowa kuracje przeciwpasozytnicza to miala w sobie szesc gatunkow robakow, a po kuracji zostaly jej juz tylko te nieszczesne przywry. Czy ktos moze mi cos wiecej powiedziec na ten temat? Ile trwala kuracja tej Pani, jak przebiegala i w ogole cokolwiek?

Była na pewno kobieta, która uważała, że ma neuroboreliozę, ale miała taką kolekcję współmieszkańców, że spokojnie by mogło dawać podobne objawy, jak neuroborelioza. To takie przejście z choroby nieco szlachetniejszej do nieco mniej szlachetnej ;-)
Było rodzeństwo z różnymi współmieszkańcami - nie jest prawda, że cała rodzina ma to samo.

Musiałabym wrócić do notatek - starałam się zapisywać wszystko.

Pozdrowenia :-)
« Ostatnia zmiana: Listopada 30, 2015, 10:10:22 wysłana przez Basia »

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #53 dnia: Listopada 30, 2015, 07:16:08 »
Byliśmy z Basią na 2 ostatnich warsztatach o pasożytach.
Przebiegają zawsze mniej więcej tak samo. Doktor ocenia stan naszej flory a w przerwach wskazuje recepty.

Generalnie nigdy nie omawialiśmy wyników jakieś jednej konkretnej kuracji.
Była kiedyś faktycznie 1 osoba która miała tego dużo no ale to miała w danym konkretnym momencie.
Raczej nie wiemy jak się potoczyła kuracja.

Kuracja - ja przypuszczam, że każdy zielarz ma swoją, o różnych składnikach czy czasie trwania
Podobnie jest chyba z środkiem na wypróżnienie, ja np. czasem polecam 2 tab. Radirexu.
Są inni którzy zalecają parzenie jakieś określonej herbatki czy tak jak pisze Basia najczęściej stosuje się sól gorzką.
To zależy od wywiadu bo czasem ludzie z takimi problemami mają biegunkę i nie trzeba cudować.
Doktor podawał różne recepty, też z udziałem olejków.
Ja np. robię 3 dniowe kuracje, a na lamblie stosuję m.in. olejek czosnkowy.
Zresztą jak by ktoś chciał ten olejek to ciągle mam z Essence i mogę odsprzedać.

Offline Elżucha

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #54 dnia: Listopada 30, 2015, 18:55:59 »
. Doktor ocenia stan naszej flory a w przerwach wskazuje recepty.
........
Ja np. robię 3 dniowe kuracje, a na lamblie stosuję m.in. olejek czosnkowy.
Zresztą jak by ktoś chciał ten olejek to ciągle mam z Essence i mogę odsprzedać.
Jaką metodą zostaje oceniony stan flory?


Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #55 dnia: Listopada 30, 2015, 19:30:46 »
Szkiełko i oko, czyli oko fachowca, mikroskop i rzutnik.
Widzieliśmy nawet wykluwanie się z jajka małej lamblijki na żywo :-)
Fakt, lamblia to już nie flora, to ekosystem ;-)

Pozdrowienia :-)

Offline tusia221

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 672
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #56 dnia: Listopada 30, 2015, 20:24:39 »
Nafta oczyszczona,kiedyś stosowana była do usuwania pasożytów-czy to faktycznie moze być pomocne?

Offline Elżucha

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #57 dnia: Listopada 30, 2015, 20:55:35 »
O Jezuuuuuuu, znaczy się o Basiuuuuuuuuuu, jak widziałaś małe lambijki, to chyba trudno teraz ubijać tak na zimno?
Ale dalej nie wiem jak zaglądał do wnętrza? kamerką? co to za szkiełko? Bo ja to bym chętnie jakoś sprawdziła ten wynalazek pt Metatron (bo ja diagnozę mam właśnie z M), ale póki co, konkurencji nie widziałam.

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1274
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #58 dnia: Listopada 30, 2015, 23:04:35 »
(...) co to za szkiełko? Bo ja to bym chętnie jakoś sprawdziła ten wynalazek pt Metatron (bo ja diagnozę mam właśnie z M), ale póki co, konkurencji nie widziałam.
Pewnie chodzi o mikroskop, szkiełko laboratoryjne i kał do badania. Reszta, to trochę elektroniki, żeby obraz na rzutnik i na ekran przenieść.
Innymi słowy, żeby potwierdzić wynik, to zanieś kał do badania do laboratorium, gdzie robią badania po staremu, bez automatów laboratoryjnych. Podobno weterynaryjne jeszcze tak działają.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11098
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #59 dnia: Listopada 30, 2015, 23:06:47 »
Ale dalej nie wiem jak zaglądał do wnętrza? kamerką? co to za szkiełko?

Zwykłe szkiełko podstawkowe + nakrywkowe do mikroskopu, nawet barwienia żadnego, czy przygotowywania preparatu nie było. Kupka dostarczona w pudełeczku lub słoiczku.
Ale mikroskop był bajerancki, bo miał głowicę z trzema okularami, a ten trzeci właśnie do podłączenia sprzętu.

Cytuj
Bo ja to bym chętnie jakoś sprawdziła ten wynalazek pt Metatron (bo ja diagnozę mam właśnie z M), ale póki co, konkurencji nie widziałam.

Weterynarz z mikroskopem może być organem kontrolnym. Zostaje się dogadać.

Pozdrowienia :-)