Autor Wątek: Pasozyty - jak je wytępić  (Przeczytany 92647 razy)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #30 dnia: Listopada 28, 2015, 19:18:17 »
Ja okładam oparzenia utartą surową marchewką, ból przechodzi jak ręką odjął. Podobno tak samo działa tarty ziemniak. Czy to ma związek z cytokinami, czy jest leczeniem objawowym?
Gdybym wszystko wiedział to na pewno nie pisałbym na tym forum i nie mieszkała w takiej zapyziałem wsi która niby robi za miasto.
Najwięcej badań robią Chińczycy i Japończycy a dla nich marchew i ziemniak to chyba warzywa nie znane. Przy doborze ziół trzeba się kierować nie tylko wpływem na cytokiny ale też innymi działaniami. Ziemniak to roślina mająca w składzie bulw białka i aminokwasy więc jak sądzę to one działają. Np na oparzenia słoneczne stosuje się min kwaśne mleko lub śmietanę.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Elżucha

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #31 dnia: Listopada 28, 2015, 19:22:03 »

To co pisze pani Siemionowa to po prostu zestaw niezdrowych mitów. I z tym należy walczyć. Zupełnie pomija najistotniejszy organ jakim jest układ immunologiczny.  [/b]
Chyba mówimy o róznych Siemionowych. Nadieżda Siemionowa, która napisała książkę "Szkoła zdrowia. Uwolnij się od pasożytów i żyj bez nich" zwraca ogromną uwagę na układ odpornościowy człeka a nawet podkreśla co oną odporność osłabia.
Poza tym, wywala pasożyty wszelakie wg kolejności i sprawdzonymi metodami od 20 lat. Od 14 lat wprowadziła niezbędną hydratację, ponieważ wciąż się "doucza" .
Jest inżynierem chemii, dietetykiem, absolwentką Instytutu Przemysłu Spożywczego, opatentowała środek leczący z pasożytów, więc z całą pewnością ślepą komendą nie jest. No i najważniejsze jak dla mnie - była inwalidką "rejentalną" a dzisiaj jest sprawna pod każdym względem.
Podczas pracy w przemyśle spożywczym była sprawdzana systematycznie na okoliczność pasożytów i dostawała wyniki - ok! zdrowa. Dopóki jej robale nie wyniszczyły. Wtedy ponownie zaczęła się "douczać" i jak widać zrobiła to skutecznie.
Jeszcze tylko dopiszę, że przyświeca mi tylko jeden cel - coby ludziom żyło się łatwiej. Nie prowadzę sprzedaży jej książek ani nie mam udziałów, nie prowadzę diagnostyki rezonansowej ani żadnej innej. Byłam mocno chora, wracam do zdrowia ponieważ jestem mądrą kobietą, Czego i Wam życzę.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #32 dnia: Listopada 28, 2015, 19:26:32 »
Czy to ma związek z cytokinami, czy jest leczeniem objawowym?

Cytokiny to fragment naszych wyobrażeń na temat niektórych mechanizmów działania układu odpornościowego.
Jeśli stosujemy środki przeciwzapalne, to znaczy, że wygaszamy cytokiny prozapalne. To akurat jest bardzo proste.

Jeśli stosujemy zioła obkurczające naczynia krwionośne i limfatyczne i regenerujące to może nam się wyobraźnia na temat cytokin skończyć (martwica - sygnał niebezpieczeństwa?), na szczęście oparzenie się zagoi.

No, dobrze - wygłupiam się, ale ja nie piszę żadnej pracy naukowej, a oparzenie się zagoi ;-)
***

Wracając do Renaty:
uznajmy, że jej sie udało, jest zdrowa i szczęśliwa, nawet, jeśli używała środki w ilościach prawie homeopatycznych. W końcu cuda się zdarzają, a homeopatia też czasem działa, kiedy inne środki zawiodły. Fakt jest faktem

A, że ja w tasiemca u niej nie wierzę po Vega-teście? To może tylko jest mój problem. Ja bym to wolała potwierdzić u weterynarza, szczególnie, ze to akurat jest proste.

Pozdrowienia :-)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #33 dnia: Listopada 28, 2015, 22:42:00 »
Oddaję honor tej pani o trzmielnie napisała w wykazie. Jest tam trochę roślin. Najbardziej zaciekwiło mnie jedna z nich gnieźnik leśny. I tu moje zdziwienie było aż tak duże że omal nie spadłem z krzesła. Pisze że zbiera się liście kwiaty i pestki. A to niespodzianka. Toż to ja zbierałem tę roślinę i liści oraz pestek nie dojrzałem. Niby liściesą ale trudno je by było nazbierać. Wniosek pani nie bardzo wie co pisze. Gdyby ją widziała nigdy by jej coś takiego do głowy nie przyszło.
Tu piszą, że używa się korzeń i to jest zgodne z moją wiedzą. A wiem bo stosowałem.
http://webaptekaru.ru/lekarstvennyie-travyi/lekarstvennie-travi-sbornik-3/gnezdovka-nastoyashhaya-neottia-nidus-avis.html
tu ziele
http://www.health-news.ru/narodnaymedicina/169205.htm#.VloGj7_SjhA
tu też ziele i korzeń
http://www.rasteniya-lecarstvennie.ru/8352-gnezdovka-nastoyaschaya-obyknovennaya-privoroten-obyknovennyy.html
wiele roślin jakie są w spisie pani Siemionowej wg mojej wiedzy nie ma działania na pasożyty
nie mam czasu ich przepisywać.
W każdym razie poleca psiankę czarna która jest silnie trująca i wilczomlecz. Chyba nigdy nie spotkała się z działaniem tej drugiej. Ta pierwsza też jest wyjątkowo trująca. I za to działanie nie odpowiadają alkaloidy a saponiny.
Zainteresował mnie taki fragment dotyczący krzemu.
cytuję
krzem dzięki swoim właściwościom elektrycznym tworzy naładowane struktury. Mają one właściwości przyklejania wirusów i niesymbiotycznych bakterii chorobotwórczych /o to cud to krzem wie które to są symbiotyczne a które nie czy też te symbiotczne wiedzą, że do krzemu mają się nie przyklejać ?/ niewłaściwych dla organizmu człowieka /zupełna heca/. Wiążące i sklejajace właściwości koloidalnych roztworów krzemu są unikalne. Bezwzględnie pani Siemionowa, bo krzem się w wodzie nie rozpuszcza. Ba w stanie wolnym na Ziemi nie występuje. Chyba to do tej pani jeszcze nie dotarło. Nie dotarło też że występuje on w postaci dwutlenku krzemu czyli krzemionki i krzemianów, glinokrzemianów
 Krzemionka SiO2 w różnych odmianach polimorficznych (kwarc, trydymit, krystobalit) oraz krzemiany i glinokrzemiany stanowią większość skał tworzących skorupę ziemską
one też się słabo w wodzie rozpuszczają bo inaczej ziemia by się już rozpuściła w oceanach i była by w nich nie woda zasolona a roztwór krzemianów i krzemionki. Zresztą szkło to też to kwarc lub krzemiany
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzem
https://pl.wikipedia.org/wiki/Szk%C5%82o
nie słyszałem by się komuś butelka w wodzie rozpuściła ale pani Siemionowa widać widziała.
Zdolność do tworzenia koloidów co pan Siemionowa przypisuje krzemowi to właściwość krzemionki a nie krzemu.
http://www.deltami.edu.pl/temat/fizyka/materialy/2012/06/30/Krzem_okiem_chemika/
To co ta pani dalej pisze to już są prawdziwe niebotyczne jaja.
cytuję
Wirusy grypy, zapalenie wątroby, artretyzmu, reumatyzmu /ale jaja to są i takie wirusy ? o cholera nie wiedziałem/, candia, dysbakterioza, /to jakiś nowy mikrorganizm czy się tłumaczowi coś porobiło ?. kondie /a to co to za cuś może powinno być kokcydia?/, drożdże i inne mikrogranizmy /tak składnia dowodzi że jednak wg pani Siemionowej dysbakterioza to mikroorganizm ?/ dzięki sile przyciągania elektromagnetycznego zasysane do koloidalnych roztworów krzemu /ale jaja bo nie ma roztworów krzemu o czym pisałem bo on w przyrodzie w stanie wolnym nie występuje i tym bardziej krzem i co to za dziwna siła elektromagnetyczna w nim tkwi to nie wiem ?/
http://www.deltami.edu.pl/temat/fizyka/materialy/2012/06/30/Krzem_okiem_chemika/
zarówno we krwi jak i jelitach.
Oznacza to, że wszystkie choroby, których przyczyny da się wymieniać bez końca nie mogły się rozwijać gdyby ludzie mieli w organizmach dostateczną ilość krzemu. Tak tak pani Siemionowa a jeszcze lepiej by byli z samej krzemionki wtedy byli by pewnie nieśmiertelni. Ale wtedy byli by nie ludźmi a posągami.
Przecież to bełkot ale idę ciut dalej i kolejna nowinka
Gdy patrz się na skład chemiczny człowieka to najwięcej w nim tlenu, następnie krzemu, a dopiero na dalszym miejscu pozostałe pierwiastki. Coś się pani Siemonowej człowiek pomylił z posągiem. Coś się pani Siemionowej najwyraźniej pomyliło. Podam więc  przybliżony skład ciała człowieka /dane są różne więc możliwe są odchylenia/
Tlen                 O       65,0   45 500  gram
Węgiel           C       18,0   12 600 gram
Wodór        H       10,0     7 000 gram
Azot                N         3,0     2 100 gram
Wapń               Ca         1,5     1 050 gram
Fosfor       P         1,0        700 gram
Siarka       S         0,25        175 gram
Potas         K         0,2        140  gram
Sód              Na         0,15        105 gram
Chlor              Cl         0,15        105 gram       
Magnez      Mg         0,05          35 gram
Krzem        Si          0., 07            7 gram
Dzięki pani Siemonowej teraz wiem, że naszym budulcem nie jest woda i białka oraz sole mineralne a krzem ?
Powróćmy do składu ziemi wg Winogradowej zawartość krzemu wynosi 29,5% wapnia 2,96
Znowu pani Siemonowa błądzi
Planeta składa się głównie z żelaza 32,1%, tlenu 30,1%, krzemu 15,1%, magnezu 13,9%, siarki 2,9%, niklu 1,8%, wapnia 1,5%, glinu 1,4%, chromu 0,4% oraz z pozostałych 0,7%, wśród których są śladowe ilości innych pierwiastków
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ziemia
Krzem znajduje się w piasku, glinie, żwirze, wodzie /o to niespodzianka bo krzemionka się bardzo trudno w wodzie rozpuszcza i by to uzyskać trzeba ją długo gotować/, ile, błocie, w dużej ilości w ziarnach, roślinach okopowych itd.
A CO ZE SKAŁAMI ?? CZYŻBY PANI SIEMIONOWA UZNAŁA ŻE ONE SIĘ SKŁADAJĄ Z WODY CZY CUŚ
Pani Siemonowa do tej pory nie wie, że skały składają się z krzemionki, krzemianów i glinokrzemianów. /ne tylko oczywiście. Na deser zacytuję coś co może rzucić na kolana
Krzem jest obecny w glebie, bez krzemu jest ona bezpłodna /o pani Sieminowa widziała taką glebę ?? droga pani piasek to nic innego jak krzemionka/ nie ma więc gleby bez krzemu. To u nas wiedza chyba nawet gimnazjaliści.
I tu prawdziwe cuś  " i nie jest w stanie akumulować energii Słońca oraz przekazywać jej roślinom. Potrafi to tylko krzem. Czyli wg pani Siemionowej fotosynteza to wymysł. Nie ma jej ?
Tego po prostu nawet nie jest się w stanie skomentować. I tak poświęciłem temu za dużo czasu. Zrobiłem to tylko po to by ktoś nie powiedział, że krytykuję bez podstaw. Cała ta książka skalda się z takich dziwactw.

Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #34 dnia: Listopada 28, 2015, 23:05:05 »

Gumppek, dr Wartołowska nie żyje od co najmniej 3 lat, a placówka, w której pracowała, też może już nie istnieć.
Już wiem kto to rozpropagował tę panią dr Ozimek ten sam który twierdził że desloratydyna :

Zarówno za blokowanie wchłaniania manganu poprzez blokowanie białka BmtA jak i za działanie przeciwalergiczne odpowiada jeden enancjomer, jedna ze składowych loratydyny, konkretnie desloratydyna.

https://www.facebook.com/351287104952090/photos/a.352195241527943.83880.351287104952090/632905940123537/
i ten pan uczył się farmakologii ?

enancjomer prawdziwe jaja. Nie panie doktorze Ozimek błądzi pan, desloratydyna to wcale nie enacjomer loratydyny lecz jej metabolit.

to nawet w polskiej wikipediii pisze i nie trzeba wertować farmakologii
https://pl.wikipedia.org/wiki/Desloratadyna

Jak widać pan Ozimek jest osobą silnie wiarygodną skoro takie rzeczy pisze.

Jak sądzę to on rozpropagował tekst pani Wartołowskiej, który na czasy w jakich żyła był bez wątpienia obrazoburczy.
Przez 30 lat jednak parazytologia poszła do przodu. Tak jak i immunologia o której pani Warłowska niewiele wiedziała bo nawet na studiach medycznych pojawiła się chyba kilka lat po jej śmierci. /ok 1992-95/. Zidentyfikowano wiele pasożytów o których w latach 80 niewiele wiedziano.
Nie wiedziano też o wzajemnych relacjach pasożyty układ immunologiczny. Przesłanie pani Wartołowska nie straciło na aktutalności.
wycinam tekst dotyczący w sumie nie tematu bo to nie ważne. Ważne jest przesłanie tej pani które jest celne choć od jej czasów wiele się zmieniło. Nowe techniki komputery zrobiły swoje. Medycyna od strony badawczej a zrobiła przez te 30 lat kilka razy więcej jak od zarania dziejów do lat 80
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 13:15:59 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1273
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #35 dnia: Listopada 28, 2015, 23:07:54 »
Gumppek, a czytałeś Siemionową w oryginale, czy tłumaczenie?
Może to tłumacz nie miał bladego pojęcia, czym się różni np. krzem od krzemionki lub pestk i liście gnieźnika od ziela i nasion?

No, ale o.k., rozumiem, dlaczego czepiasz się reszty. Jak się czyta takie bzdury, to do reszty traci się zaufanie. Przyznam się, że nie przeczytałam książki Siemionowej.
« Ostatnia zmiana: Listopada 28, 2015, 23:54:05 wysłana przez kuneg »
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #36 dnia: Listopada 28, 2015, 23:55:26 »
To jest gnieźnik. Jest heterotrofem czyli rośliną bezzieleniową. Rzadką i trudną niebywale do zalezienia bo na tle brązowych liści jej nie widać. Jak sądzę jestem chyba jedynym w Polsce który ma z niej nalewkę korzeń. Nawet doktor niewiele o niej wiedział bo jak mi mówił na jej temat niewiele wiadomo. Kiedyś przypisywano jej nawet magiczne właściwości
https://pl.wikipedia.org/wiki/Gnie%C5%BAnik_le%C5%9Bny
i teraz wiem dlaczego jednej z osób którym pomagam nagle ujawniła się toksokaroza. Niby wcześniej jej nie miała. Teraz wiem bo wysłałem jej dwie buteleczki nalewki z gnieźnika. Neottia nidus avis piękna nazwa. Pamętam jak ją zbierałem drugi raz. Pojechałem w miejsce gdzie ją widziałem pięć lat temu. Już wtedy mi coś podpowiadało by ją zbierać. Ale odpuściłem. Wykopałem jedna taką super olbrzymia i hodowałem w szklance :) A potem ususzyłem. Tak dużego gnieźnika już nie udało mi się znaleźć. Prawdziwy król gnieźnikowy :) Jak mówię nic się nie dzieje przypadkiem. Już wtedy coś mnie do tej rośliny ciągnęło tak jak i do wielu innych. Np w tym roku zrobiłem nalewkę z kwiatów podkolana białego, bnieca /wieczorem bo pachnie/ glistnika berberysu. Prawdzie rarytasy :) Dziś zaczynam próby nalewki z gojnika :) też mam :)
Wracajac do gnieźnika jak pojechałem w to miejsce nalazłem chyba z dwa czy trzy i tak idę sobie z rowerem między drzewami. Położyłem go na ziemi i myślę sobie przecież wszędzie są uschnięte liście teraz już za skarby go nie znajdę. I wtedy stało się coś. Ponosiłem rower i mój wzrok padł 2-3 m dalej. I jest gnieźnik :) i potem coś mnie kierowało do jednego do drugiego. Ukopałem chyba ich ponad 120 czy nawet więcej. I na tym przestałem bo co zbierać więcej skoro nie wiadomo na co to jest. Doktor obiecał mi poszukać chyba u Lonicerusa i Mathiolusa ale widać zapomniał. A ja mam przecież nalewkę którą można zbadać i znać jej skład.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 03:39:22 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #37 dnia: Listopada 29, 2015, 00:24:29 »
ech, gumppek, tracisz czas na farmazony

"tak składnia dowodzi że jednak wg pani Siemionowej dysbakterioza to mikroorganizm ?"

Czytaj ze zrozumieniem, to nie wyczytasz takiej głupoty ja ta. To Twój wniosek. I jeżeli takie wnioski wyciągasz z innych opracowań, to doprawdy wiarygodny za grosz nie jesteś.
Rzeczywiście przyjrzałem się dokładniej i tam jest dwukropek /mam słabą jakość pdfu/. Tym nie mniej niech mia pani wyjaśni ten zwrot dysbakterioza: candida, kondie, drożdże, dzięki sile przyciągania elektromagnetycznego zasysane do koloidalnych roztworów krzemu. Mogła by mi pani wyjaśnić mechanizm tego zasysania ? Skąd się bierze siła przyciągania koloidalnych roztworów krzemu.  I jak otrzymać koloidalny roztwór krzemu ? bo jako chemik nie mam pojęcia jak można takie bzdury pisać. 
I co to są te kondie bo tego też nie wiem. .
może o to pani Siemionowej chodziło ?
http://wiadomosci.onet.pl/nauka/browar-w-jelitach-zdumiewajacy-przypadek-pijanego-mezczyzny/4w6wb
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #38 dnia: Listopada 29, 2015, 00:44:11 »
Krzem po rosyjsku to кремний
Krzemionka to po rosyjsku кремнезем
wątpię by tłumaczowi się to pomyliło w końcu krzemowi poświęcona jest znaczna część książki.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 00:51:33 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #39 dnia: Listopada 29, 2015, 01:09:39 »
Dobrze pisałem. Dwukropek napisał polski tłumacz. Widać się połapał że tu coś nie jest tak.
Кремний, благодаря своим химическим свойствам, создает электрические заряженные системы. Они обладают свойством «приклеивать» на себя вирусы, болезнетворные микроорганизмы, несимбиотные с человеческим организмом, не свойственные человеку. Избирательная «склеивающая» способность коллоидных систем кремния оказывается уникальной. Вирус гриппа, гепатита, полиартрита, ревматизма, дисбактериоза, кандиды, конидии, дрожжи и иные микроорганизмы, вызывающие патологические ситуации в организме, засасываются в коллоидные образования кремния силой электрического притяжения, как в крови, так и в кишечнике. Значит, все болезни, возбудителей которых мы могли бы бесконечно перечислять, не смогли бы проявиться в теле человека, если бы люди имели в организме своем достаточно кремния. Ситуация на Земле, природные условия и условия жизни постоянно изменяются. Цивилизация облегчает нам жизнь. Но без учета самых насущных требований организма (как потребность в кремнии), цивилизация укорачивает нам жизнь. Так как именно цивилизация подвинула нас к хлорированной воде, молочным продуктам с радионуклидами, переработанным, рафинированным продуктам питания, не содержащим кремния.
Czyli wg pani Siemonowej mamy dwa nowe wirusy Вирус гриппа, гепатита, полиартрита, ревматизма, czyli po naszemu wirus gry, zapalenia wątroby, zapalenie stawów, reumatyzmu.
Zastanawia mnie stwierdzeniem pani Siemionowej że mamy wirus zapalenia stawów i reumatyzmu ? Bo dla mnie to totalna bzdura.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 13:49:24 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 02:17:15 wysłana przez gumppek »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #41 dnia: Listopada 29, 2015, 10:11:03 »
Nie wiem czym się gumppek podnieca przecież ten znany tekst powstał jeszcze w zeszłym wieku.
Janku coś jest głupie lub mądre, bez względu na to kiedy powstało. Poprzedni wiek, to nie są jakieś odlegle czasy.
Nadal korzystamy z mądrości Św. Hildegardy z Bingen, która zmarła w 1098 r.

Mam wrażenie, że większość z nas czytając jakąś książkę, sadzi, że skoro została wydana, to znaczy, że zawiera prawdę. Ile głupot zawartych jest w podręcznikach szkolnych, najwięcej spotykam w podręcznikach do przyrody (podstawówka), ale i w innych też jest wiele ,,kwiatków"- kiedyś np. w podręczniku do historii (gimnazjum) przeczytałam, że Giordano Bruno za herezję został skazany na dożywotnie odosobnienie... (pewnie autorowi pomylił się Bruno z Galileuszem). Każdy z nas spotkał się pewnie z zadaniem matematycznym zamieszczonym w podręczniku szkolnym, które nie da się rozwiązać.
Moja wiedza do wiedzy gumppka jest żadna, podejrzewam, że gdybym czytała książkę pani Siemionowej, to pewnie też bym nie wyłapywała błędnych informacji.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 10:45:06 wysłana przez Renia »
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #42 dnia: Listopada 29, 2015, 11:02:11 »

wyciąłem zupełnie bezsensownie czepiłem się Elżuchy. Wątpliwości jednak pozostawiam ku przestrodze innych którzy sięgną po książki pani Siemionowej. Po to by bezkrytycznie nie ufali temu co pisze. A pisze prawdę przemieszaną z nie prawdą. A to niebezpieczna sytuacja.
Эффект естественного биорезонанса— это эффект противоглистного иммунитета
Для поддержания противоглистного и противогрибкового иммунитета Школа дает обычно
рекомендации
Tu ta pani pisze  rewelację jakoby to tarczyca tworzyła odporność.  Nie podaje w żadnym miejscu definicji odporności.
Недополучая энергию, щитовидная железа не даст ее железам, создающим иммунитет
Tu uznaje isnienie przeciwglistnicowego ukladu immunologicznego. Nie podaje ani gdzie on istnieje ani  jakie są jego komórki i odnośniki do wiarygodnej literatury
Вторая неделя — противогрибковая обработка и отработка противоглистного иммунитета
W poniższym pani Siemionowa twierdzi że najsilniej na toksoplasmozę działa orzech.  Toksoplazma bardzo często osiedla się w mózgu.  Składniki orzecha działają na toksoplazmozę i przenikają barierę krew mózg.
Skąd pani Siemionowa wie, że medycyna uznaje iż układ immunologiczny nie ma mechanizmu walki z pasożytami
Медицина утверждает, что иммунитета против червей нет.
Ja twierdzę zupełnie coś odwrotnego tak jak i immunolodzy tyle, że to nie słabość a często nadreaktywność i przewlekły stan zapalny /to już moje twierdzenie/
tu źródło po polsku
http://www.nowinylekarskie.ump.edu.pl/uploads/2007/3/251_3_76_2007.pdf
Wiarygodne a nie bełkot.
Pani Siemionowa słowo иммунитет używa 26 razy. Nie wyjaśnia mechanizm działania układu immunologicznego na pasożyty. Wygląda na to że nie ma o tym żadnego pojęcia. Nie ma też pojęcia o tym, że układ immunologiczny ma kilka reakcji tak swoistych jak i nieswoistych. Ale to przekracza możliwości intelektualne pani Siemionowej.
« Ostatnia zmiana: Listopada 29, 2015, 20:39:42 wysłana przez Basia »
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #43 dnia: Listopada 29, 2015, 11:03:53 »
Bogdan, przestań tutaj wyzywać ludzi od pań i panów, bo w ten sposób tylko podkreślasz dystans między sobą a innymi.
***

Вирус гриппа, гепатита, полиартрита, ревматизма, дисбактериоза, кандиды, конидии, дрожжи и иные микроорганизмы
...
Pani Elżucho zgadza się pani z tym stwierdzeniem pani Siemionowej że mamy wirus zapalenia stawów i reumatyzmu ? Bo dla mnie to totalna bzdura.

Czy na pewno jesteś pewien, że wirusy nie są zamieszane w reumatyzm? Udowodniono, że w wielu przypadkach łuszczyca jest wynikiem zakażenia wirusem, wiele raków to zakazenie wirusem, to dlaczego reumatyzm nie może być tez pochodzenia wirusowego?

Ale wyliczanie dysbakteriozy na liście różnych patogenów to absolutny babol, tego być nie powinno w tym towarzystwie.

Bez względu na to, ile błędów popełniła autorka książki, a za nią tłumacz/ka, to Ty jakoś dziwnie alergicznie na wszystko reagujesz. To, że dziewczyny z jakiegoś powodu to traktują jak Biblię, to nie jest powodem do złości. Dziewczyny są zdrowe, czyli zostaje się cieszyć, nawet, jeśli część z tego się nie do końca zgadza. W końcu psychoterapia też działa.

Każdą książke można przeanalizować w podobny sposób, a na końcu dodać zarzut, że i tak autor nic nie wie o immunologii. Śmiem twierdzić, że i Ty, i Janek Oruba nic nie wiecie o immunologii, a, że macie pozytywne wyniki w pomaganiu wielu osobom w wyjściu z poważnych kłopotów, to należy się z tego tylko cieszyć. W końcu zioła działały zanim ktokolwiek wpadł na pomysł stworzenia słowa "immunologia". Tworząc swoje arkusze cytokin stwarzacie wrażenie, że coś niewyobrażalnie skomplikowanego jest do ogarnięcia w prosty sposób.

Mało piszecie o innych sposobach wpływania na odporność, jak na przykład pomysły księdza Kneippa na temat wodoleczenia, wyjazdy do wód czy sanatoriów, hartowanie, aktywność fizyczna i tak dalej. Stosowano to od dawna widząc, że to działa, niezależnie od podstaw teoretycznych.
Zupełnie inną kategorią zjawisk immunologicznych sa cuda, uzdrowienia, bioenergoterapia, psychoterapia, placebo, nocebo, homeopatia itp. O tym też jakoś mało.
***

Często się pisze, że początki zielarstwa sie pojawiły, ponieważ ludzie obserwowali, jak sobie radzą chore zwierzęta. Wynikałoby z tego, że chore zwierzęta mają większą wiedzę na temat roślin leczniczych, niż ludzie. A może ludzie stając się coraz mniej zwierzętami, a coraz bardziej ludźmi, tracili tą zdolność znajdowania niezbędnych roślin leczniczych i musieli to zastąpić mozolnym zakuwaniem w szkołach lub na praktykach u mistrzów? Tylko czasem się pojawiał jakiś Klimuszko, który po prostu WIEDZIAŁ.

Pozdrowienia :-)

Offline gumppek

  • Kłam­stwo nie sta­je się prawdą tyl­ko dla­tego, że wie­rzy w nie więcej osób.
  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1200
Odp: Pasozyty - jak je wytępić
« Odpowiedź #44 dnia: Listopada 29, 2015, 11:44:01 »
Bezwzględnie wirusy mogą być źródłem chorób ale jak się coś takiego pisze to nie pisze się wirus reumatyzmu ale np wirus EBV. Nie ma czegoś takiego jak wirus reumatyzmu. Chyba że uważa się czytelników z idiotów. A to już inna bajka. Wtedy na książce piszę się Szkoła zdrowia dla opornych :)
jak na przykład tu
http://merlin.pl/Komputer-dla-Opornych-piate-wydanie_Dan-Gookin/browse/product/1,168381.html
o wirusach pisze Janek i pisze tak jak trzeba
https://fitoterapeuta.wordpress.com/2015/02/
Co prawda na forum jest zwyczaj nie paniania ale jakoś nie mogę się do tego przyzwyczaić. Nawet z Jankiem Orubą co znamy się dobrze mówimy sobie na pan. Ale chyba trzeba to zmienić :)
To, że dziewczyny z jakiegoś powodu to traktują jak Biblię, to nie jest powodem do złości
Ja się nie złoszczę choć zacytowałem maila gościa którego taka literatura i bzdury internetowe zaprowadziły do tragicznego stanu zdrowia.
Ja mam mgliste pojęcia o immunologii ale Janek ma pojęcie. Ja zresztą się z tym nie kryję.
Tylko czasem się pojawiał jakiś Klimuszko, który po prostu WIEDZIAŁ.
Co do tego mam wątpliwości. Analizowałem jego recepty na trądzik na tle innych zielarzy. Jego recepta to po prostu złożenie ziół jakie w swoich 5 mieszankach wymienili twórcy Vademecum fitoterapii. Kilku zielarzy było innowacyjnych w tym Poprzęcki a głównie doktor. Klimuszko stosował bardzo ubogi zestaw ziół. Poprzęcki w receptach używał te które można kupić ale w Roślinach leczniczych /2 tomiki/ podał większość tych o których pisze doktor /jeśli chodzi o krajowe i krajów ościennych/. Widać z tej książki że znał fitoterapię rosyjską.
Powoli dokonuje analizy recept polskich zielarzy na różne choroby. Jak uda mi się zrobić to przed śmiercią to pewnie to opiszę.
Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda.
Józef Stanisław Tischner