Autor Wątek: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam  (Przeczytany 51772 razy)

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #90 dnia: Grudnia 15, 2015, 00:17:42 »
Dzieki :)
Nie dosc odkleszczowki i pasozyty, to teraz jeszcze musze sie liczyc z rakiem

Offline robin

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 520
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #91 dnia: Grudnia 21, 2015, 12:30:28 »
Oj tam już nie można tak wszystkiego brać do siebie i martwić się na zapas, to niezdrowo. Fakt, sytuacja jest skomplikowana ale wiesz że masz problem, wiesz gdzie szukać rozwiązania, trafiłaś tutaj, myślę że to naprawdę zmierza w dobrym kierunku.

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #92 dnia: Grudnia 23, 2015, 22:38:43 »
Tez tak mysle ;)

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #93 dnia: Stycznia 03, 2016, 11:43:06 »
Hej,
nie zaczelam jeszcze kuracji ziolami, bo kompletuje wszystkie zalecane przez was suplementy, pre i probiotyki, ktore maja mi pomoc w walce. Lada moment wystartuje, czekam az mi srzedawca dosle Biogen N.
I to o niego mam pytanie - on ma w sobie bakterie kalowa. Paciorkowca. Czy to jest bezpieczne dla osob takich jak ja, ktore maja jelita w zlym stanie i barzo niska odpornosc? Oraz jak rozrabiacie ten probiotyk i jak sobie dawkujecie?

U mnie lipa- samopoczucie coraz gorsze, Bartonella ataktuje, a tasiemce mam oporne na leki i juz ani rusz z nimi dalej. Cala nadzieja w ziolach, ze dadza im skutecznie w leb.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #94 dnia: Stycznia 03, 2016, 15:37:20 »
I to o niego mam pytanie - on ma w sobie bakterie kalowa. Paciorkowca. Czy to jest bezpieczne dla osob takich jak ja, ktore maja jelita w zlym stanie i barzo niska odpornosc? Oraz jak rozrabiacie ten probiotyk i jak sobie dawkujecie?

Dostajesz kompleks bakterii. Bakterie kałowe i różne paciorkowce też są potrzebne, chociażby po to, by wykonkurowały te patogenne. W różnych odcinkach przewodu pokarmowego powinny siedzieć różne mikroby.

Najlepiej to stosować w postaci błotka z rozgotowaną cykorią lub podobnym surowcem z inuliną o temperaturze pokojowej. To może też być rozgotowany topinambur, seler czy cebula (rozgotowana, bo surowa ubije wszystkie bakterie). Może to być kwaśne mleko o temperaturze pokojowej czy zmiksowana domowa kiszonka. Takiego ciepłego błotka najlepiej sobie zrobić porcję na dzień i pojadać między posiłkami po pół łyżeczki, dobrze zapijając wiele razy w ciągu dnia, nawet można w środku nocy.

Pojemnik z czymś takim można nosić ze sobą w kieszeni.

Pozdrowienia :-)

Offline slav

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 307
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #95 dnia: Stycznia 03, 2016, 16:01:05 »
Hmm, czyli jak kiedyś zrobiłam sobie miksturę z pół litra kefiru, 2 łyżek ColonC i 2 czy 3 opakować probiotyku w proszku (tego na T co tu gdzieś był też polecany) i trzymałam to w lodówce, jako że nie cierpię ciepłego kefiru, to się tam te bakterie nie namnożyły i nic mi to nie dało?

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11103
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #96 dnia: Stycznia 03, 2016, 16:24:43 »
Coś tam dało, najwyżej się nie rozmnażały szybko. W lodówce mleko też się zsiądzie.

Pozdrowienia :-)

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #97 dnia: Stycznia 03, 2016, 16:29:11 »
Dziekuje :)

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #98 dnia: Stycznia 05, 2016, 13:26:14 »
Od rana stosuje kuracje na pasozyty.
Nie jest zle, bo po np czarnym orzechu kiedys, tak mi sie tasiemce wkurzyly, ze myslalam, ze mi nosem zaraz wyjda, a teraz sa w miare spokojne, jak na tak specyficzny zapach i smak ziol. Jednak  ewidentnie cos im sie nie podoba, bo wyczuwam momentami gwaltowne ruchy... Zwlaszcza w watrobie cos sie wierci. Tam tez tasiemiec chyba mogl wejsc...?
Ciekawe kiedy zaczna zdychac.

A ja tam kolezanka od "ryzykow" z kuracja zagalopowala? Jak efekty?
« Ostatnia zmiana: Stycznia 05, 2016, 13:28:24 wysłana przez marcowa »

Offline alcia1907

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 324
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #99 dnia: Stycznia 05, 2016, 15:13:01 »
Wieczorem biorę ostatnie porcje - ale czekam tez na odp. co dalej.... jak sie czuję? ogólnie ok, Schudłam ok 10 kg - NAPRAWDĘ - chociaz po wieczornych octach miałam nieziemski apetyt. miałam 2 dniowy kryzys ale to było zwiazane z moimi stawami - od paru dni chodzę bez trzymanki, w nocy jeszcze trochę ciągną a i rano wstaję lewą zdrowszą nogą. Optymizm mnie nie opuszcza a zyskałam pewność świadomego stylu życia.... skoro 1,5 roku zajęło mi porzadkowanie własnego otoczenia to i tyle tez czasu przeznaczam na remont organizmu.Co do ryżyków - trudno o nich zapomnieć ale kolejność obowiazuje - co mnie nie zabiło to mnie wzmocni. Dziękuje za troske i pamięć - marcowa - musimy wierzyć że pasażery na gapę zmienia pojazd... pozdr

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #100 dnia: Stycznia 06, 2016, 19:37:00 »
To niejedna kobitka bedzie teraz chciala ziola od Gumppka w celu zrzucenia paru kg ;)
Usmialam sie - mowilam sobie, ze jestem inkubatorem od robali, ale pojazd podoba mi sie bardziej.
Czyli suma sumarum u Ciebie lepiej, cieszy to.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #101 dnia: Stycznia 06, 2016, 19:41:27 »
To niejedna kobitka bedzie teraz chciala ziola od Gumppka w celu zrzucenia paru kg ;)

Gumppek pomyśl też o mnie.
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline marcowa

  • Mało Pisze
  • **
  • Wiadomości: 59
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #102 dnia: Stycznia 07, 2016, 21:17:35 »
Dzis wzielam pierwszy raz pol lyzeczki Biogen N i mialam dwie biegunki... No chyba ze to nie od tego. Ale od jedzenia na prwno nie, a od ziol dwa poprzednie dni nie mialam, w kale nic podejrzanego nie bylo i nie czuje aby cokolwiek zdechlo.

Offline alcia1907

  • Więcej Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 324
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #103 dnia: Stycznia 07, 2016, 22:08:24 »
Dziewczyny - ja przed kuracja wazylam 55-58 kg, fajnie bylo pomijając czas i uwięzienie w kibelku/mój osobisty tron../ ALE JAK PRZEKROCZYŁAM 50 kg - to juz nie hallo... bo ja jem - mniej i uwaznie ale jem - wieczorem po octach to muszę kontrolować apetyt. No a teraz zmiany - we wtorek wieczorem - ostatnia porcja, wczoraj cały dzień wolna ,dzisiaj do 14-ej na powietrzu i po powrocie - za kwadrans 15-ta - NAGŁE OSLABIENIE, UCZUCIE ROZSADZANIA PŁUC, DZIWNA lewa reka -jakby nie moja a jestem po zawale więc wiem co czulam - lekkie zaczwianie równowagi - PANIKA i myśl- wez to co zazwyczaj po poludniu - II faza boreliozy - wzięłam i po ok 15 min. powrót do normalności. Oczywiscie natychmiast napisałam do autora i uzyskalam błogosławieństwo - pociągnę jeszcze trochę II fazę.No - nie jest lekko .Renia - poproś gumppka - NAPEWNO CUŚ WYMYŚLI - dobry jest... Marcowa - lepszy pojazd niżli skład towarowy - zartowanie z tej cholery bb pozwala mi na odreagowanie i wiare że i ona ma swój rozklad jazdy z końcowym przystankiem - oby nie moim.... pozdrowienia, fajnie ze jestescie....

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #104 dnia: Marca 10, 2016, 08:09:44 »
Czy warto kupić http://www.zhenlu.pl/czarny-orzech-500-mg-100-vcaps.html
Widzę, że na allegro ceny dużo wyższe. Oczywiście nie o cenę mi chodzi, tylko o skuteczność. Co lepsze kapsułki czy nalewka? Chodzi mi o działanie być może profilaktyczne. Chociaż licho nie śpi. Ostatnio naoglądałam się filmików o robakach i trochę się przeraziłam. Mam jeszcze nalewkę i ocet z wrotyczu. Kupię piołun. Jak myślicie piołun można kapsułkować, czy raczej zrobić nalewkę?
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller