Ewaryn
Juz to kiedys testowalam, dokladnie tak jak opisane, tylko ze nie przez kilka dni, ale przez jeden dzien. Nie pomoglo. Moze wlasnie dlatego, ze przez jeden dzien, a nie kilka.
Nie kontynuowalam tego, bo mialam juz od czestego stosowania rycyny, odruch wymiotny na sam jej zapach, a po samym przeczyszczeniu czulam sie mega mega oslabiona. I odpuscilam ta kuracje.
Dodatkowo w jednym z wywiadow Dr O. wyczytalam, ze tasiemce nie lubia srodkow przeczyszcajacych i moga po nich migrowac i to przybilo gwozdz do trumny, bo po czasie podejrzewalismy u mnie tasiemce karlowate.
Ale bardzo Ci dziekuje za wklejenie tej kuracji, musze rozwazyc jej wznowienie.
Basiu
Ziola jakie polecal Dr O., to tylko Vernicadis i Para Farm. Na samym poczatku, nim zakupilam leki, pilam mieszanke ziolowa z kory kruszyny, piolunu, wrotyczu i chyba czegos jeszcze... Znalazlam taki przepis na internecie, jednak nie przynosilo to zadnej poprawy. Pilam tez krople z orzecha (green walnut z Now Food), ale tylko jeden dzien- w pierwszy dzien stosowania wzielam max dawke i tak mi wszystko zaczelo chodzic i rozpychac sie w jelitach, ze czulam sie okropnie. Bylam blada, chcialo mi sie wymiotowac i slabo mi sie robilo. Balam sie kontynuowac ta kuracje.
Co do badan, to dzis juz probke kalu zbieralam, jeszcze dwa kolejne dni, bo potrzeba trzech probek i wysle to do badania.
Wiem, ze masz racje z tym blednym kolem, systemem odpornosciowym i w ogole cala reszta... Rozmawialam z Pania Renia przez telefon i ona tez juz mi sporo wyjasnila.
No coz...mowicie o takich rzeczach, ze gdy ich slucham, to wydaja mi sie oczywista oczywistoscia...i sie tylko zastanawiam, ze skoro sa takie oczywiste, to czemu robilam cos przeciwnego i brnelam w slepa uliczke, liczac na to ze "a teraz ten lek, to juz na pewno pomoze".