Autor Wątek: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam  (Przeczytany 51346 razy)

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #105 dnia: Marca 10, 2016, 08:20:27 »
Orzechy regia czy nigra są prawie identyczne, można je zamiennie stosować.
Naszą naleweczkę na pewno też dostaniesz i chyba będzie skuteczniejsza a już na pewno w zestawie jaki proponujesz.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #106 dnia: Marca 10, 2016, 08:49:56 »
Wiem, że orzech włoski i czarny, to prawie to samo. Dlaczego pytam o kapsułki, bo nalewek mam od groma i chyba będę je piła kilka lat. W piciu nalewek stałam się niesystematyczna, w dodatku procenty. Jak kupię coś w kapsułkach, to biorę systematycznie. Nawet gdy kurkumę zakapsułkowałam, to nie zapominam o niej, a gdy była w proszku, bywało różnie. Słyszałam też, że nalewka z orzecha jest paskudna.
« Ostatnia zmiana: Marca 10, 2016, 08:52:16 wysłana przez Renia »
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline janek

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2778
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #107 dnia: Marca 10, 2016, 10:11:58 »
Fakt czysta orzechówka to jest trochę hardcore, mnie też nie smakuje, choć ostatnio poznałem smakosza który jej poszukuje.
No, ale z drugiej strony piołunówka też dla większości jest niesmaczna.
Z kurkumy jest chyba najznośniejsza.

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #108 dnia: Marca 10, 2016, 18:04:55 »
Paskudna, czy ja wiem? Z piołunu gorsza. Ja do nalewki z orzecha mam sentyment. Z niejednego przejedzenia mnie ratowała, z jelitówki również. Zresztą w rodzinie krąży powiedzenie "jak orzechówka nie pomoże, to co? "  :P Mam jej zapas ale nie aż tak spory żeby na lata styknął. Trzeba będzie znowu po orzechy syna puścić  ;D
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11097
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #109 dnia: Marca 10, 2016, 23:47:54 »
Liście czarnego orzecha mają mocniejsze działanie, niż orzecha włoskiego, przynajmniej mają więcej juglonu, a jak się obrywa jeszcze-nie-skórzaste liście, to one są bardzo lepkie, pewnie to jakieś żywice
Czasem czarne orzechy są w parkach.

Pozdrowienia :-)

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #110 dnia: Marca 11, 2016, 08:24:27 »
I co Basiu robisz z liśćmi? Jeżeli suszysz, to jaki smak mają w parzeniu?
Mam jej zapas ale nie aż tak spory żeby na lata styknął. Trzeba będzie znowu po orzechy syna puścić  ;D
Ja mam różne zapasy, ale orzechówki jeszcze nie robiłam, wszak jestem wciąż bardzo początkującą zielarką i w dodatku amatorką ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 11, 2016, 10:05:33 wysłana przez Renia »
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Izunia

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 1
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #111 dnia: Stycznia 31, 2017, 00:22:11 »
Dzień dobry.
Czy ma ktoś z Was doświadczenia z stosowaniem, przed każdym posiłkiem  octu jabłkowego

Offline zulu

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 2336
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #112 dnia: Stycznia 31, 2017, 07:34:14 »
Mam. Opisałem je tutaj:

http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=524.msg13835#msg13835

Niestety, opisanych pod koniec planów nie zrealizowałem. Za to po zimie będę musiał zacząć od nowa. Dodam, że nie u wszystkich to tak zadziałało.
veritas est adaequatio intellectus et rei

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Pasozyty, borelioza i koinfekcje... Przegrywam
« Odpowiedź #113 dnia: Stycznia 31, 2017, 07:48:48 »
Cytat: zulu

Wiosną obraziłem się na moja wagę łazienkową - zaskoczyła mnie niemile - pewnie się popsuła...
O rety mamy podobny problem - bo moja pewnie też popsuta... ;)
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller