Zrobiło mi się smutno , że nie każdy ma szansę uprawiać ulubione zioła w ogrodzie. Ale od czego są parapety? Pietruszka naciowa i seler zadowolą się wąską doniczką, bazylia, melisa czy oregano też nie będą miały nic przeciwko takim metodom uprawy. W skrzynkach za oknem zamiast pelargonii zwisające truskawki, na balkonie donica z pomidorkami koktajlowymi itp.
Parapet jest też świetnym miejscem na uprawę kiełków.
Ja uprawiam kiełki w słoikach. Do słoika litrowego należy wsypać nasiona do kiełkowania (około 1 cm ) i zalać wodą na 12 godzin. Słoik nakrywam gazą, zakładam gumkę recepturkę i odwracam słoik do góry dnem (wylewam wodę). Tak odwrócony słoik stawiam na metalowej siatce , w taki sposób, żeby umożliwić cyrkulację powietrza w słoiku i nie dopuścić do gromadzenia się wody. Wykorzystuję do tego celu suszarkę do naczyń nad zlewem. Przez kilka kolejnych dni nasionka należy płukać letnią wodą rano i wieczorem. W początkowej fazie kiełkowania warunki świetlne nie mają znaczenia, ale przed zjedzeniem kiełki warto wystawić na światło, żeby się zazieleniły.
Najbardziej lubię kiełki lucerny i słonecznika.