Interesuje mnie toksyczność ( i jej ewentualna eliminacja, zmniejszenie) skrzypu, kozlka, lukrecji i fiolka trójbarwnego. Nie mowie tu o mieszance akurat, ale ogólnie o ewentualnej toksyczności tych roślin, lub negatywnym dzialaniu w połączeniach.
Co do mieszanek:
lukrecja, kozłek, lipa, kwiat malwy, rumianek - głównie połączenie lukrecji z kozłkiem mnie zastanawia, bo maja trochę przeciwne działanie, ale myślałam o stosowaniu ich razem w mieszance uspokajająco alkalizującej ?
i druga mieszanka typowa dla bólów kobiecych : liść maliny, krwawnika, kora wierzby, kozłek ( zamiennie z kora kaliny), pięciornik gęsi. czy coś tu się może wykluczać?
No i na koniec pytanie, czy to w związku z tymi wypłukującymi żelazo właściwościami kozłka, powinniśmy robić przerwy w jego stosowaniu po 6 tyg. ? Stosowałam kozłka o wiele dłużej, ale w bardzo małych ilościach, w mieszankach ( polowa łyżeczki drobno posiekanego kozłka ) ale wyniki żelaza mam bardzo dobre, wiec nie widzę za bardzo sensu robić przerw, o ile nie jest to kuracja intensywna, to samo tyczy się lukrecji.