Autor Wątek: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?  (Przeczytany 74228 razy)

Offline Moc jest w Tobie!

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1614
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #150 dnia: Grudnia 15, 2015, 14:02:19 »
Też podejrzewam winogrona.

Offline Renia

  • Ekspert forum
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1580
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #151 dnia: Grudnia 15, 2015, 14:37:07 »
Jablkowo-winogronowy, to jeszcze mogę zrozumieć, ale mi się zepsuł piołunowy. Fakt stał długo, w tamtym roku stosowałam, później przestałam i teraz chciałam do niego wrócić, patrzę, a tam wielki kożuch pleśni. A piołun ponoć przeciwgrzybiczny... Inne stoją i stoją, dlaczego ten się akurat spaskudził, nie mam pojęcia (piołun był z apteki, może własny by tak się nie zachował). On był chyba na kwasie mlekowym, ale nie jestem pewna.
Co do jabłkowego, miałam z kwiatów jabłoni, ale słoik się stłukł (ale strata). Jesienią zrobiłam z własnych czerwonych jabłek, zmieliłam i zalałam octem 6%, ma przepiękny kolor, a jaki zapach... W ogóle mam mnóstwo octów owocowych: z róży, aronii, czarnej porzeczki...
Teraz na forum padł strach przeciwpasożytniczy, więc do każdej surówki dodaję łyżkę wrotyczowego, dużo czosnku, cebuli...
,,Nie ten przyjaciel, kto współczuje, a ten kto pomaga." Thomas Fuller

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 220
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #152 dnia: Maja 30, 2020, 17:59:46 »
Witam, miałam kiedyś na działce sąsiadkę, starszą Panią, która robiła różne cuda, między innymi octy. Uważała, że ocet można zrobić z każdej rośliny. Robiła ze wszystkich dostępnych surowców (mniszek, pokrzywa, piwonia, jabłka, gruszki, łopian, mięta...). Byłam wtedy mała, ale pamiętam kiedy mówiła, że do octu potrzeba cierpliwości :) Też robię różne octy wg jej sposobu, ale zastanawiam się, czy takie octy mają działanie lecznicze. Wg Doktora, octy robi się zalewając surowiec octem. Zatem czy octy robione metodą "wino-ocet" są bezwartościowe pod względem leczniczym? Nie chodzi mi o ocet jabłkowy, gruszkowy czy winny (owocowy), bo tu wiemy, że są ok. Ale ziołowe? Nastawiłam ocet z podagrycznika i właśnie zaczynam zastanawiać się czy warto...

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11091
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #153 dnia: Maja 30, 2020, 19:36:32 »
Też robię różne octy wg jej sposobu, ale zastanawiam się, czy takie octy mają działanie lecznicze.

mają, ale nie są dokładnie przebadane i nie wyszły poza medycynę ludową lub dietetykę
Octy mają podobne własności jak wina

Cytuj
Wg Doktora, octy robi się zalewając surowiec octem.

To jest wyciąg octowy, czyli skrót myślowy. Prawdziwy ocet musi wyfermentować, tak samo, jak prawdziwe wino, to nie będzie rozcieńczona wódka z dodatkiem soku owocowego.

Cytuj
Zatem czy octy robione metodą "wino-ocet" są bezwartościowe pod względem leczniczym? Nie chodzi mi o ocet jabłkowy, gruszkowy czy winny (owocowy), bo tu wiemy, że są ok. Ale ziołowe? Nastawiłam ocet z podagrycznika i właśnie zaczynam zastanawiać się czy warto...

Ma sens - powodzenia :-)

Offline Luu

  • Średnio Pisze
  • ***
  • Wiadomości: 220
Odp: Ocet - wrog, czy przyjaciel ?
« Odpowiedź #154 dnia: Czerwca 01, 2020, 12:30:52 »
Bardzo dziękuję :) potwierdza się, że zawsze trzeba robić swoje :) Pozdrawiam serdecznie