Takie rozbite szyszki zimą pewnie przysłużą się ptaszkom

Podobno uwielbiają.
Do tej pory wkładałem po 5 szyszek do dużego garnka, przykrywałem i trząsłem, ale gdy po takich zabiegach przetnę tasakiem szyszkę to widać, że nasion i tak mnóstwo w środku zostaje.
Od sposobu z młotkiem lepsze chyba będzie ubijanie szyszek kołkiem w wiadrze, na pewno wygodniejsze.
Nasiona mam zamiar dać koledze który ma pasiekę (podobno jest to roślina miododajna).
On ma na działce gliniastą ziemię, a zauważyłem, że wszędzie gdzie szczeć rośnie tam glina występuje więc chyba będzie idealne miejsce.
Do tej pory wysypałem 120 g nasion szczeci.
Czy sądzicie, że część można by zmielić i zjadać w małych porcjach jako forma terapii przeciw krętkom bb?