Autor Wątek: Wzdęcia, ciagłe bekanie.  (Przeczytany 17048 razy)

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #15 dnia: Grudnia 06, 2015, 20:24:51 »
moim zdaniem bekanie to nic innego jak za mala kwasowośc w zoładku i dla tego nie ma trawienia

No przecież człowiek ma niewydolną wątrobę i trzustkę, a gazy, jeśli nie uchodzą dołem, to uchodzą górą - normalka. Poza tym on próbował zioła poprawiające wydzielanie kwasu w żołądku i to nie pomagało.
***

Aby odkleić ewentualne kamienie czy złogi z jelit, to trzeba sobie łyknąć parafiny. Parafina się przykleja do ścianek jelit i po nich spływa, odklejając kit. Wersja radykalna to pół szklanki, wersja delikatna to łyżka 1-2 x dziennie. Po tym przeczyszczenie.

Maria, Tobie pomaga karczoch i ostropest, a nie szklankami wypijana oliwa.
Nie ma cudów - ujście przewodów żółciowych jest znacznie mniejsze, niż odbytnicy. Pewnie miałaś patologiczne zaparcia i ten problem rozwiązałaś. Może miałaś kamienie w jelitach, ale, gdyby te kamienie, którymi kupy nie mogłaś zrobić pochodziły z woreczka żółciowego, to byś była już dawno po operacji.

Ogółem, masz szczęście, że nic się nie stało, ale mogłaś chwyć prawdziwą niedrożność przewodów żółciowych z powodu kamieni, a to mogło być groźne.
***

Tego typu kuracje po domieszaniu odpowiednich ziół i olejków się stosuje czasem przy usuwaniu lamblii, po sprawdzeniu drożności przewodów żółciowych, ale nie z innych powodów, bo to jest niebezpieczne.

Pozdrowienia :-)

Offline Wojtek1988

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #16 dnia: Grudnia 06, 2015, 22:13:02 »
Hmm. Rownie dobrze gazy z jelit mogą przechodzić do zoladka bo nie uchodzá właściwie z ustroju.Ogólnie z tym kwasem solnym duzo sie bawilem, nawet bralem betaine hcl ale nie za wiele pomagala. Trzeba się brać za jelito wątrobę i trzustkę. Te 3 organe są ze sobą powiązane i trzeba leczyć je naraz.  Jak znajde czas to oczyszczę jeszcze te jelit. Hmm te kamienie są z tej oliwy co się pije? W sumie są takiego samego koloru. Tylko, ze po zadnym innym tluszczu kamienie nie wychodzą - może ktoś to racjonalnie wyjaśni? Są jakieś zioła typowe na regenerację śluzówki? Podobno lukrecja powoduje zwiększone wydzielanie śluzu, ale czy regeneruje to inna sprawa.Niewątpliwie spawa numer jeden to wątroba. 2 jelito, trzustka sama wróci do prawidłowej pracy- przy małej pomocy. Co do tych kamieni to wydaje mi się, że mogą to być żółciowe ale raczej te zalegające w jelitach, może i oliwa podczas kuracji się zmydliła- ale brzmi to jakoś mało prawdopodobnie. Ogólnie jakiejś większej poprawy nie zauważyłem więc nie warto się męczyć tą oliwą oraz cytryną.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 06, 2015, 22:29:19 wysłana przez Wojtek1988 »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #17 dnia: Grudnia 06, 2015, 23:11:26 »
Hmm. Rownie dobrze gazy z jelit mogą przechodzić do zoladka bo nie uchodzá właściwie z ustroju.

Tak to chyba jest

Cytuj
Hmm te kamienie są z tej oliwy co się pije? W sumie są takiego samego koloru. Tylko, ze po zadnym innym tluszczu kamienie nie wychodzą - może ktoś to racjonalnie wyjaśni?

Oliwa jest mocno żółciopędna a kwasy żółciowe reagują z nadmiarem oliwy, dlatego jest taki skutek.
Na dodatek taka kuracja daje mocno popalić wątrobie: jest nagle dużo tłuszczu do przetrawienia.

Cytuj
Są jakieś zioła typowe na regenerację śluzówki? Podobno lukrecja powoduje zwiększone wydzielanie śluzu, ale czy regeneruje to inna sprawa.

Materiał do przemyśleń jest tutaj:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3324.0

Pozdrowienia :-)

leśna polanka

  • Gość
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #18 dnia: Grudnia 08, 2015, 10:17:57 »
Kuracja oliwą nie polega na jej jakichś tam właściwościach leczniczych, witaminach, itp.
Oliwa ma specyficzne właściwości fizyczne - swoją gęstość i lepkość. Ma inną budowę łańcuchów tłuszczowych niż np. olej lniany (bardzo rzadki, lekki), a inną niż olej kokosowy, ale już podobną do niego, bo się zsiada w lodówce jako jedyny płynny tłuszcz.
Nadmiar oliwy wrzucony do żołądka nie jest trawiony, a wyrzucany dalej do dwunastnicy. Tam mają ujście kanały wątroby i trzustki oraz woreczka żółciowego. Oliwa pobudza je to wytężonej pracy - silnego wyrzutu żółci - skurczu, rozkurczu, pompowania - toteż dzięki temu przechodzą większe złogi wtedy.
Kwas cytrynowy pomaga je rozpuszczać. On tam wlatuje w te przewody zmieszany z oliwą i robią swoje - drażnią, rozpuszczają. Natomiast do rozpuszczenia większych złogów potrzeba czasu. Dlatego też powtarza się ten zabieg kilka razy i dopiero za którymś tam razem może wyskoczyć większy kamień naruszony kwasem, trochę zmniejszony, bo obżarty dokoła.

Kamienie żółciowe to całkiem inna bajka niż kałowe. Kamienie kałowe są podłużne, to nie bobki; są gumowate, śluzowate, dość elastyczne, mogą być maziowate, mają inny kolor - raczej brunatny z pierwszego odcinka jelita grubego, a bardziej żółty (taka gumowa pończocha) z ostatniego odcinka jelita - koło odbytnicy. Takie wychodzące kamienie ciągną się, rwą, przypominają strzępki jakiejś materii - szmaty, gumy, silikonu. Nijak im do kamieni z woreczka żółciowego.

leśna polanka

  • Gość
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #19 dnia: Grudnia 08, 2015, 10:32:56 »
Picie olejów nie czyści jelit ze złogów. Może spowodować przeczyszczenie, bo nastąpi znaczny wyrzut żółci, ale wtedy pozbywamy się mas kałowych, "jedzenia".
Jedynym olejem czyszczącym jest rycynowy, bo on drażni jelito, działa na zupełnie innej zasadzie. Warto o tym poczytać z hmmm, jakby to nazwać - pewnych źródeł, a nie od takiej znikąd pojawiającej się Leśnej Polanki, która się wymądrza.
 Z doświadczeń swoich i innych ludzi - nagrzewanie kilka dni z rzędu okolic wątroby powoduje znacznie lepsze efekty w usuwaniu kamieni. Pije się wtedy dużo kwasów - cytrynowy, sok jabłkowy, ocet - które wchodzą systematycznie coraz to dalej w te otwierające się pod wpływem nagrzewań kanaliki. Kwas drąży zwapnione złogi, rozbija na mniejsze, na piasek i dzięki temu podczas oliwnego oczyszczania wątroby wszystko łatwiej wychodzi.
Ponadto - oliwy lepiej wypić więcej niż mniej... ażeby właśnie nie stała się posiłkiem i nie została strawiona. Wtedy współczuję, koszmarna noc, koszmarny dzień. Jeśli będzie jej więcej, to żołądek otwiera spust i leci wszystko do dwunastnicy - i tak ma być. Dlatego też trzeba tą szklankę oliwy wypić, cóż... I to właśnie ciężkiej oliwy, żeby nie przeleciała migiem jak olej lniany, tylko męczyła kanaliki żółciowe.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #20 dnia: Grudnia 08, 2015, 11:06:40 »
ale już podobną do niego, bo się zsiada w lodówce jako jedyny płynny tłuszcz.

Nie zsiada się, jak mleko, ale krzepnie, przechodzi w stan stały. Proces jest odwracalny

Cytuj
Nadmiar oliwy wrzucony do żołądka nie jest trawiony, a wyrzucany dalej do dwunastnicy. Tam mają ujście kanały wątroby i trzustki oraz woreczka żółciowego. Oliwa pobudza je to wytężonej pracy - silnego wyrzutu żółci - skurczu, rozkurczu, pompowania - toteż dzięki temu przechodzą większe złogi wtedy.

Wszystko się zgadza, ale jeśli kamień się zaklinuje w przewodzie żółciowym, to mamy bardzo, bardzo duży problem.
Złogi zółciowe, które miałyby problem z wyjściem z odbytnicy by na pewno nie wyszły z woreczka żółciowego. Dlatego pisałam, że taki człowiek by już był po operacji.
***

Oficjalna medycyna oficjalnie mówi, że na kamienie w woreczku jedynym leczeniem jest tylko usunięcie woreczka razem z kamieniami.

Ale, jakieś 10 lat temu, jak moja babcia dohodowała się kamieni żółciowych i pięknych kolek + zapalenia trzustki w wieku 90 lat, to w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku, bez żadnej łaski, próśb, protekcji zrobiono tzw leczenie zachowawcze. Coś tam zrobiono ultradźwiękami, coś laparoskopowo i babcia umarła jakieś 7 lat później, do końca życia jedząc wszystko i mając własny woreczek żółciowy.
Niestety, pocięłam papiery szpitalne babci, więc nie wiem, kto to zrobił, ale wiem gdzie i kiedy to zrobiono.
Jedynym elementem diety było to, że babcia piła zioła żółciopędne, razem z innymi.

Warto wiedzieć, że istnieją możliwości.

Pozdrowienia :-)

Offline halina1

  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1446
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #21 dnia: Grudnia 08, 2015, 11:28:26 »
Polecam zioła gorzkie.

Offline jolkaj

  • Moderator
  • Dużo Pisze
  • ****
  • Wiadomości: 1270
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #22 dnia: Grudnia 09, 2015, 12:35:13 »
leśna polanka głódówka zimową porą jest taka sobie. Owszem nadziwić się nie mogę że przestało mi się odbijać, że nie muszę nad tym panować. Natomiast uczucie zimna i tej mokrej aury jest mocno odstraszające. Tym bardziej teraz gdy za 2 tyg mamy święta wchodzenie na głodówki może się źle skończyć. Tutaj jest gra o czas...no chyba że ktoś wierzy, że w Polsce w święta będzie się głodził  8) Ja zamierzam wytrzymać do 7 dni, potem w sam raz się wstrzelę w wychodzenie. Ja mam o tyle łatwiej, że nie jem nabiału, mięsa a warzyw się nie boję. Powinno być lekkie wyjście.

Robiłam oczyszczanie oliwą. Oprócz tego,że zasłabłam w łazience i że przyrzekłam mężowi nigdy więcej go tak nie nastraszyć to wiem iż również nigdy więcej do tego zabiegu nie podejdę.

leśna polanka zachęcam do założenia głodówkowego tematu na forum. Ja jestem na głodówce mokrej pierwszy raz. nie liczę jakiś sporadycznych dni z dawien dawna. Wiedza o tym sposobie oczyszczania i leczenia i na tym forum się przyda.
Pozdrówko :)
Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto. Prof. Bartoszewski

leśna polanka

  • Gość
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #23 dnia: Grudnia 09, 2015, 18:18:27 »
Ludzie boją się głodówek, często samo słowo ich wzdryga. Nie wiem czy pisać w osobnym wątku o tym.
Piszę do ludzi wtedy, kiedy mi się wydaje, że już się poddają, robią tak wiele... a nic nie działa. Tonący brzytwy się chwyta.
Głodówka zimową porą... no tak, zimno czasem bywa w ciele, mroźno na zewnątrz. Robiłam w styczniu głodówki - dwie 7 i  jedną 10 dniową. Za każdym razem codzienne spacery po lesie, mimo zakwasów w mięśniach. Różne bywa samozaparcie i chęć wyzdrowienia. Ale przyznam, że teraz też czekam do stycznia z głodówką, żeby o święta nie zahaczyć. Na jesień się nie udało zrobić, to zrobię znów w styczniu. Kto chce niech się łączy ze mną (w jakikolwiek sposób).

Prawda - jak się nie je mięsa i nabiału to i mniej oczyszczania, i lepiej się przeżywa głodówkę. A im dłużej, tym lepiej. Przecież wiemy co jest w dzisiejszej żywności, szczególnie ze zwierząt. Nawet warzywa sklepowe są skażone. Jest co z siebie wyrzucać... powietrze, woda, szczególnie w mieście.
Ja mam to szczęście, że zrealizowałam swoje marzenia i mieszkam pod lasem na końcu wsi i mam świetną wodę. Mam zioła, chwasty i grzyby prawie cały rok. Mimo tego mam co oczyszczać nadal. Długie lata spędzone w mieście i nieświadome/mało świadome podejście do odpowiedniego spożywania pokarmów zrobiło już swoje.
Dzięki głodówkom odżywam.
Zima w sumie dobrą porą jest - nie ma pokus w postaci świeżej zieleniny i owoców na każdym kroku. Ciało zapada (powinno mieć pierwotnie takie odczucie) w letarg. Z drugiej strony mało słońca i czasu spędzanego na powietrzu... Wszystko rozumiem, jednak dla bardzo uciśniętych przez choroby - warto spróbować. Tak czy inaczej lekko nie będzie... ale później... chce się żyć, wszystko lepiej smakuje, zmysły maja ostrość brzytwy.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 09, 2015, 18:29:48 wysłana przez leśna polanka »

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #24 dnia: Grudnia 09, 2015, 19:19:52 »
Ludzie boją się głodówek, często samo słowo ich wzdryga. Nie wiem czy pisać w osobnym wątku o tym.

Zrób to, najwyżej wyjdzie zadyma, to się posprząta. Jest dział o medycynie naturalnej, ale nie fitoterapii.
Nie martw się.

Pozdrowienia :-)

Offline Wojtek1988

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #25 dnia: Grudnia 13, 2015, 19:01:10 »
Sluchajcie. Zauważyłem tego bardzo dobre efekty łącząc siemie lniane z kurkumą. Kurkuma działa przecizapalnie a siemie osłonowo. Hmm te odbijanie oraz biały nalot na języku może jest skutkiem refluksu dwunastniczego?? ogólnie stan zapalny żołądka miałem od dawna ale w miarę mały, a teraz jest pewnie większy. Możliwe że moje objawy mogę z tego się brać? ogólnie moje jelita są drażliwe i to nie ulega dyskusji- może jakieś zaburzenie czynnościowe. Znacie jakieś zioła pomagające na to schorzenie? zioła lekko przeczyszczające działają w miarę dobrze, tj pomagają np kruszyna. i jak zauważyłem biorąc różnie środki na wątrobę też jest lepiej więc coś jednak może być nie tak z tą żółcią. W żoładku gdzie miesza się żółć wraz z kwaśnym kwasem solnym  tworzy się stan zapalny bo żółć działa niszcząca na śluzówkę i tu być może namnażają się bakterie bo ph jest wyższe nić w innych częściach żołądka. Jak to jest? może wypowie się ktoś kto miał z czymś takim do czynienia.

A właśnie czasami pojawia mi się żółty katar ale taki w sumie gęsty, nawet zastygnięty- być może to jest żółć?? bo ogólnie nie mam grypt itp. a katar ten pojawia się co jakiś czas często po glutenie- pszenicy, ale nie ma reguły.
« Ostatnia zmiana: Grudnia 13, 2015, 19:21:52 wysłana przez Wojtek1988 »

Offline kuneg

  • Mów mi Małgorzato :)
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 1273
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #26 dnia: Grudnia 13, 2015, 22:00:27 »
Żółci w żołądku nie powinno być. Jej miejsce jest w woreczku żółciowym i dwunastnicy, więc skoro znajduje się w żołądku, tzn. że treść pokarmowa cofa się z dwunastnicy do żołądka. To sugeruje nieszczelny "zaworek" lub nadmierne skurcze dwunastnicy.
Nigdy wcześniej wiedza nie była tak łatwo dostępna i tylko od nas zależy, czy z niej skorzystamy.

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #27 dnia: Grudnia 13, 2015, 22:11:29 »
Wojtek, sam już sobie ustaliłeś, jakie zioła Tobie służą, spróbuj tak pociągnąć z miesiąc.

Jeśli oczekiwałeś propozycji drakońskich diet, oczyszczania wodorotlenkiem sodowym i wodoodpornym papierem ściernym, itp, to chyba jednak nie to forum. Nie widzę powodu, byś się katował.
Będzie dobrze.

Pozdrowienia :-)

Offline Wojtek1988

  • Nowy
  • *
  • Wiadomości: 11
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #28 dnia: Grudnia 26, 2015, 20:41:55 »
Witam was wszystkich, piszę bo już prawie uporałem się z tym co mnie nękało. Próbowałem bardzo wielu rzeczu ale większość przynosiła pomoc doraźnie. Aż tu pewnego dnia moja mama kupiła błonnik witalny i po braniu tego suplementu jak ręką odjął :D, trawienie jak u niemowlaka, samopoczucie jak nigdy wcześniej. Mam jeszcze tylko biały nalot na języku ale już mniejszy. Wydaje mi się że jak babko płesznik ściągnie wszystkie toksyny i zagoi stan zapalny to będzie po wszystkim. Choroby są w jelitach !!! :D

Offline Basia

  • Płytki nurek
  • Global Moderator
  • Dużo Pisze
  • *****
  • Wiadomości: 11087
Odp: Wzdęcia, ciagłe bekanie.
« Odpowiedź #29 dnia: Grudnia 26, 2015, 21:53:04 »
Nieważne, co się stało zgodnie z jaką teorią, ważne, że nareszcie pomogło.
Trzymaj tak dalej :-)

Prawdopodobnie nareszcie zamnożyłeś prawidłowe bakterie, które zaczęły wygryzać te inne. Bardzo możliwe, że wiele z tego, co przedtem robiłeś też było potrzebne, by osiągnąć końcowy skutek.

Gratulacje :-)