Kit na jelita jest oplotkowany tutaj:
http://rozanski.ch/forum/index.php?topic=3324.0***
Gorzej z mieszankami...
Ostatnio poszło do ludzi coś takiego:
rzęsa, serdecznik, pięciornik biały, pięciornik gęsi, dzika róża, tarczyca bajkalska, głóg szkarłatny kwiaty, karbieniec, żywokost, bobrek, brzoza liście, pięciornik krzewiasty, bergenia, aminek, skrzyp, kocanka, gwiazdnica, ogórecznik, malina liście, wiązówka kwiaty, uczep, aronia owoce, melisa, gajowiec, kozłek korzeń, babka szerokolistna, głóg owoc, czarna porzeczka liście, przywrotnik, nagietki, lipa liście
Stosowanie:
2 łyżki zalać 3/4 litra chłodnej wody i zostawić na noc.
Rano zagotować, wlać z fusami do termosu i wypić po łyku między posiłkami w ciągu dnia
Jeść dużo domowych kiszonek, surowizny i pilnować prawidłowych wypróżnień
Zioła trzeba zacząć stosować, jak już wyniki są w miarę unormowane chemicznie, wtedy się schodzi z lekami do połowy i po miesiącu powtarza badania. Jeśli wyniki są nadal dobre, to znów się schodzi z dawką lekarstw do połowy
Proporcje "w miarę po-równo, o ile się ma po-równo", czyli dokładnie nieokreślone.
Jeden człowiek zareagował dość mocno - zaczęło mu się robić zimno już po kilku dniach. Powiedziałam, by zszedł z dawką do połowy lub jeszcze mniej, by nie było wariactw z termoregulacją. Na zdrowy rozum, w mieszance nie było nic szczególnie powalającego tarczycę na kolana, ale...
Rosyjskim zaleceniem jest łączenie karbieńca z roślinami szorstkolistnymi, aby zadziałało hamująco na tarczycę.
Ogółem mieszanka była robiona na motywach rosyjskich pomysłów - rzęsa, by uspokoić przystadkę i podwzgórze, rośliny "nasercowe" na problemy krążeniowe, rośliny "wątrobowe" by chronić wątrobę, neuroprotektory dla ochrony tkanki nerwowej.
Jak widać, wszystko tu jest eksperymentalne.
Pozdrowienia :-)